Red Dead Redemption - projektant gry uważa, że twórcy otwartych światów większy nacisk kłaść będą na doznania wieloosobowe

Tryb sieciowy ma być jeszcze mocniej zintegrowany z zabawą dla pojedynczego gracza.

@ 06.06.2017, 13:47
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps4, xbox one

Red Dead Redemption - projektant gry uważa, że twórcy otwartych światów większy nacisk kłaść będą na doznania wieloosobowe

Główny projektant Red Dead RedemptionChristian Cantamessa, przemawiał w Paryżu w trakcie imprezy l’Industrie. Jednym z tematów jego wykładu były gry z otwartym światem, które, wedle dewelopera, w przyszłości będą korzystać jeszcze mocniej z rozwiązań sieciowych.

Cantamessa wspomniał, że gry z otwartym światem to zupełnie nowy gatunek. Są one świetnym sposobem na to, aby gracz mógł samodzielnie decydować co zrobić, aby opowiedzieć jakąś historię oraz by zaoferować tryb rozgrywek wieloosobowych, z którego korzystać się da w dowolnym momencie.

Istotnym zadaniem gier z otwartym światem jest też wykreowanie roli grającego w taki sposób, aby miał on poczucie uczestnictwa w tym, co dzieje się dookoła niego. Aby myślał, że jest członkiem wirtualnego świata, a nie tylko obserwatorem rozgrywających się na ekranie wydarzeń.

Wszystkie wspomniane elementy, wedle Cantamessa, będą nadal rozwijane, a dodatkowo będzie wplatany w nie tryb rozgrywek wieloosobowych. Obecnie zabawa singlowa oraz sieciowa jest niejako rozdzielona. Czuć granicę pomiędzy nimi, a w przyszłości wszystko będzie lepiej zintegrowane.

Ważne w grach z otwartym światem mają być również elementy dynamiczne, jak np. system Nemesis opracowany dla gry Śródziemie: Cień Mordoru.

Cantamessa przyznaje, że nie wie co przyniesie przyszłość, niemniej jednak nastawić się mamy na to, iż twórcy coraz większy nacisk kłaść będą na tryb współpracy, świetne historie, mocniejszą integrację trybów sieciowych oraz elementy RPG.


Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTheCerbis   @   15:29, 06.06.2017
Ta, i więcej DLC i mikropłatności.
1 kudosremik1976   @   16:17, 06.06.2017
Zaczynam tracić zainteresowanie RDR 2. Obawiam się, że singiel będzie wykastrowany z zawartości i to znacznie. Jakoś nie interesują mnie gry na chwilę. Po co mi jakaś gra w której będę się narażał na trolli, niesłuszne bany, dodatkowe płatności i w końcu na wyludniające się serwery. Chrzanić taki interes.
1 kudosMicMus123456789   @   16:28, 06.06.2017
To chyba znaczy, że RDR2 spotka ten sam los, co GTA 5. Coś mi mówię, że jeżeli naprawdę pozbędą się trybu dla jednego gracza w kolejnym GTA to marka zacznie tracić. Fakt, że multi świetnie działa i dobrze się gra, ale chwilę przynajmniej ja tak mam. Wolę pochodzić sobie w singlu na spokojnie i siać zniszczenie nie obawiając się, że zaraz jakiś inny gracz popsuje mi zabawę.
0 kudosLucas-AT   @   18:18, 06.06.2017
Problem ten nie dotyczy tylko gier z otwartym światem, ale wszystkich gatunkow w ogole. Rockstar nie jest ślepe i widzi sukces takich pozycji jak Overwatch czy chocby swojego GTA Online. Poki tryb fabularny nie cierpi, nie mam nic do online. Ten w GTA V wciagnal mnie na dlugie godziny, a napady ze znajomymi to swietne doswiadczenie. Jesli natomiast singiel na tym ucierpi Rockstar zlapie ogromnego minusa. Mysle jednak ze nie sa na tyle glupi by wydac np. kolejne GTA bez story mode. Wiedza jaki hejt by sie na nich wylal.
1 kudosmrPack   @   21:10, 06.06.2017
Dopóki tryb sieciowy nie będzie zbyt bardzo ingerował w zabawę płynącą z singla i nie będzie mu szkodził, to nie mam nic przeciwko niemu.
0 kudosfrycek88   @   21:37, 06.06.2017
Cytat: mrPack
Dopóki tryb sieciowy nie będzie zbyt bardzo ingerował w zabawę płynącą z singla i nie będzie mu szkodził, to nie mam nic przeciwko niemu.


Dokładnie nie mam nic do trybu sieciowego pod warunkiem że twórcy mnie nie zmuszają do korzystania z niego.
Dodaj Odpowiedź