Gry nie przyczyniają się do przemocy na świecie, twierdzi twórca serii DOOM

"Tu nie chodzi o grę, ale o broń. To nie komputer, ale kultura. To nie wina graczy".

@ 24.10.2016, 17:26
pc, ps3, xbox 360, psv, ds3, wiiu, ps4, xbox one, free 2 play

Gry nie przyczyniają się do przemocy na świecie, twierdzi twórca serii DOOM

Wirtualna rzeczywistość, a generowane przez nią agresywne zachowania w świecie realnym jest prawdziwym tematem rzeką. Mainstreamowe media zazwyczaj przypisują skrajne przypadki przemocy wywołanej przez gry wideo do całego społeczeństwa graczy, z czym nie zgadza się współzałożyciel id Software, John Romero.

Nie ulega wątpliwości, że seria DOOM przez lata była utożsamiana ze złem wcielonym wśród gier wideo, uważały i nadal uważają tak osoby niezaznajomione z gamingową branżą. Wspomniany John Romero wypowiedział się na ten temat podczas konferencji GameOn Ventures w Toronto. Jego zdaniem winna przemocy jest kultura, a nie komputerowa rozrywka.

"Wierzę, że gry są kulturalne, a przemoc, którą widzimy na świecie, pozostaje poza nimi. Mnóstwo państw gra w nie. Kanada, Niemcy, Japonia, Anglia, Irlandia. Wszystkie te kraje są poważnymi konsumentami gier, a mimo to nie widzimy podobnych przejawów agresji w każdym z nich. Tu nie chodzi o grę, ale o broń. To nie komputer, ale kultura. To nie wina graczy".

Producent wypowiedział się także na temat poszerzania granic przez branże gier:

"Gry komputerowe nie były grami według osób, które zagrywały się w planszówki w latach siedemdziesiątych. Gry konsolowe nie były grami dla komputerowców w latach osiemdziesiątych. Jednak z poszerzeniem granic gier, ludzie zaczęli poddawać wątpliwości co w ogóle jest grą? Czy Gone Home nią jest? Czy Life is Strange nią jest? Czy Her Story to gra? Moim zdaniem tak".

Zgadzacie się w obu kwestiach z amerykańskim producentem? Dajcie znać w komentarzach.


Sprawdź także:
Doom 3

Doom 3

Premiera: 03 sierpnia 2004
PC, XBOX

Doom 3 to strzelanka wyprodukowana przez kultowe już studio id Software, twórców m.in. serii Wolfenstein oraz Quake. Jak na FPS-a przystało mamy do czynienia z mnóstwem d...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosTheCerbis   @   13:29, 25.10.2016
Nie, bo filmy to sztuka a gry to złe, durne strzelanki...
1 kudosshuwar   @   13:42, 25.10.2016
No właśnie... jak artysta pokaże goły tyłek na scenie, to sztuka, a jak w TV, to pornografia Uśmiech
0 kudosfrycek88   @   14:31, 25.10.2016
A co, największym wyrazem sztuki jest jak na scenie możesz zobaczyć pełen akt seksualny.
0 kudosJackieR3   @   14:38, 25.10.2016
A gdzie ,gdzie się p............ na scenie ?
0 kudosTheCerbis   @   15:03, 25.10.2016
Było coś takiego... Poronione.
0 kudosJackieR3   @   16:42, 25.10.2016
Nic tam nie było.Mohery narobiły reklamy a tam zero ruchanka
3 kudoskobbold   @   18:42, 25.10.2016
Cytat: JackieR3
Nic tam nie było.Mohery narobiły reklamy a tam zero ruchanka


Obrazek

0 kudosMicMus123456789   @   20:50, 25.10.2016
Obwiniać gry to głupota, bo jednak człowiek większy dostęp ma do telewizji, radia, prasy czy internetu niż samych gier. Moim zdaniem skłonność do przemocy jest wrodzona. Grałem w GTA jak miałem te 10 czy 12 lat, tak samo grałem w Quake'a czy Dooma i na świra lubującego się w przemocy jakoś nie wyrosłem.
0 kudosshuwar   @   21:30, 25.10.2016
No choć pamiętam, że gdy ogrywałem F1 i zdarzało się przegrać z 2 - 3h, a potem siadać za kierownicę, to musiałem się mocno hamować Uśmiech
0 kudosJackieR3   @   22:32, 25.10.2016
A ja podobnie jak Mic nie czułem agresji po ograniu "gierek dla dorosłych " na MG.Wręcz przeciwnie.
0 kudosshuwar   @   07:32, 26.10.2016
Jackie wstydził byś się Dumny Spowiadałeś się z tego? Bo ten grzech, to gorszy od zabójstwa! Diabelski pomysł
0 kudosJackieR3   @   08:05, 26.10.2016
Według biurokratów spod znaku krzyża pewno tak ale ja sądzę że Stwórca ma w tej kwestii bardziej normalne zdanie. Uśmiech
0 kudosguy_fawkes   @   18:39, 26.10.2016
Szczęśliwe czasy przed grami - upłynęły w pokoju, bez wojen światowych, domowych, bez krucjat, bez inkwizycji, bez składania krwawych ofiar różnym bożkom, bez niewolnictwa i rasizmu. Oh, wait... Jeśli ktoś ma nierówno pod kopułą, to nawet krzywe spojrzenie czy kwiatek bez jednego płatka doprowadzi go do amoku. Robienie z gier afery to zawsze dobra pożywka, by zaistnieć w mediach. Nie wiem, czy jeszcze pamiętacie, ale jeden z najbardziej znanych tego typu "krzyżowców" z USA niedawno sam został na czymś brzydkim przyłapany przez wymiar sprawiedliwości. Ot, ironia losu.
0 kudosshuwar   @   07:40, 27.10.2016
No ale fakt... w czasach największych mordów, wojen krzyżowych gier nie było. A i teraz - nie przypuszczam, by na bliskim wschodzie talibowie nabierali ochoty na wysadzanie własnego ciała, bo grają w Call of Duty Uśmiech
0 kudosfrycek88   @   13:01, 27.10.2016
Powiem co jest winne przemocy, durne prawo nadmiernie łagodne wobec bandyctwa i brak broni palnej w społeczeństwie, a nie gry.
Dodaj Odpowiedź