Przyszłoroczny Prey to nie kontynuacja, ani remake pierwowzoru
Jak twierdzi Raphael Colantonio dostaniemy coś zupełnie nowego. Świeże spojrzenie na całą markę.
Jak twierdzi szef i kreatywny dyrektor studia Arkane, Raphael Colantonio, zapowiedziana podczas tegorocznych targów E3 gra Prey nie będzie kontynuacją, ani remakiem jedynki. To niejako odświeżenie całej koncepcji. Restart dla marki, mający zapoczątkować jej dalszy rozwój. Co ciekawe, nie dostaniemy kolejnego, klasycznego shootera.
"Nie chodzi wyłącznie o strzelanie. To jakby hybryda gry, w której narracja spotyka się z akcją oraz elementami RPG", rozpoczął Colantonio, a mi do głowy natychmiast przyszło Dishonored.
"Masz mnóstwo broni, ale masz też moce, których możesz nauczyć się od obcych. Choć na stacji kosmicznej są bronie, to także obszar naukowy. Będzie w związku z tym wiele interesujących gadżetów, nieprzeznaczonych do walki, sprawdzających się w niej mimo wszystko".
W opracowywanym na nowo Prey gracze będą walczyć, eksplorować, a także podejmować trudne decyzje, wpływające na przebieg całego wątku fabularnego. Premiera tytułu nie jest obecnie znana, ale należy się jej spodziewać w 2017 roku. Platformami docelowymi są komputery oraz konsole PlayStation 4 i Xbox One.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler