E3 '16: W Battlefield 1 nie będzie dostępnych dwóch kluczowych frakcji: francuskiej oraz rosyjskiej!

Jeśli liczycie na pełną poprawność historyczną w Battlefield 1, to niestety jest spora szansa, że się przeliczycie. Dowiedzieliśmy się bowiem właśnie, że w trybie rozgrywek wieloosobowych będzie się dało wybrać spośród sześciu frakcji, ale zabraknie dwóch, mających największy wpływ na przebieg batalii.

Deweloperzy ze studia DICE potwierdzili, że na wirtualnym froncie zagramy:

• Wielką Brytanią
• Niemcami
• Austro-Węgrami
• Włochami
• Turkami
• Amerykanami

Niestety z jakiegoś powodu pominięto zarówno Francję, jak i Rosję, a w przypadku państw Ententy to właśnie te dwie nacje straciły najwięcej żołnierzy. Amerykanie, znajdujący się na samym końcu powyższej listy, dołączyli do walki pod sam koniec, tracąc "zaledwie" 114 tysięcy żołnierzy (źródło). Dla porównania, niewielkie zestawienie poniżej.

Jak widać rozbieżność pomiędzy poszczególnymi nacjami, a USA są dość spore. Twórcy być może jednak brali pod uwagę liczbę żołnierzy zmobilizowanych do walki. Wówczas armia USA faktycznie będzie pośród najliczniejszych. Mobilizacja nie oznacza jednak faktycznego występowania na froncie. Warto też wziąć pod uwagę, że Stany Zjednoczone dołączyły do działań pod koniec konfliktu.

Światełkiem w tunelu jest fakt, że na Twitterze dewelopera pojawił się później dodatkowy wpis, wynika z niego, że "na premierę zabraknie Francji", co oznacza, że być może po niej nacja ta zostanie dodane w ramach jakiegoś rozszerzenia. Wciąż nic nie wiadomo jednak na temat Rosji. Wspomniany twitt znajdziecie poniżej, a ja trzymam kciuki, aby DICE nie dało ciała. Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji, zerknijcie na materiał prawdopodobnie ukazujący fragmenty kampanii dla jednego gracza.