Szef Take-Two uważa, że Oculus Rift jest anty-społeczny

Niektórzy (np. właściciele Facebooka) sądzą, że przyszłością społecznych interakcji jest technologia wirtualnej rzeczywistości.

@ 02.06.2014, 11:49
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps3, xbox 360, inne, ps4, xbox one

Szef Take-Two uważa, że Oculus Rift jest anty-społeczny

Niektórzy (np. właściciele Facebooka) sądzą, że przyszłością społecznych interakcji jest technologia wirtualnej rzeczywistości. Zamiast wyjść na zewnątrz i spotkać się ze znajomymi, zasiądziemy w fotelu, założymy na głowę okulary VR i zaczniemy uspołecznianie. Szef Take-Two jest przeciwnego zdania.

Jak się okazuje, Strauss Zelnick, czyli CEO wspomnianego przed momentem Take-Two nie jest zbyt optymistycznie nastawiony do Oculus Rift i podobnych rozwiązań. Nie przekreśla on ich sensu, ale jednocześnie uważa, że VR przyciągnie do siebie głównie graczy corowych, większość społeczeństwa nie znajdzie w nim niczego dla siebie, a już tym bardziej nie ma mowy o rozwoju społecznym.

"Wydaje mi się, że dla gracza corowego będzie to wspaniałe doznanie, kogoś, kto lubi być pochłonięty" - powiedział Zelnick, podczas wywiadu z ekipą Bloomberg.

"Dużo ludzi, którzy grają w gry, np. moje dzieciaki, grają ze znajomymi siedzącymi obok, a więc ta technologia do nich nie przemówi. To technologia dla graczy corowych".

Szef Take-Two uważa, że Oculus Rift jest anty-społeczny
Kiedy prowadzący zapytał czy zatem Zelnick uważa, że urządzenia pokroju Rift są anty-społeczne, szef korporacji odpowiedział, że jak najbardziej.

"To technologia anty-społeczna, ale będziemy ją wspierać pod pewnymi względami, jeśli będzie działać z naszymi grami. Jest podobno świetna. Nasi ludzie, którzy ją testowali, zakochali się. Ja nie [próbowałem]. Wszyscy mówią, że to świetne".

Osobiście się zgadzam. Uważam, że Rift, Morpheus i urządzenie od Samsunga zamkną ludzi na świat zewnętrzny, a to nie ma nic wspólnego z interakcją międzyludzką. Wy co o tym sądzicie? Dajcie znać w komentarzach.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:11, 02.06.2014
Koleś właściwie ma rację, wielu jest ludzi którzy się spotykają ze znajomymi właśnie przy wspólnej grze typu jakaś imprezę 4 na kanapie i gry w coś razem.
Oculus i Morpheus tego nie zapewnią bo raz 4x takie gogle to cholernie drogi wydatek, druga sprawa zero z tego było by frajdy, trzecia nie obmyślili by było widać siebie nawzajem przez gogle.

Ale taka jest prawda Oculus by był dla tych którzy wolą się zamknąć w pokoju i grać z samym sobą, bądź z "cyfrowymi ludkami jemu podobnych".
0 kudosgeass   @   13:21, 02.06.2014
Ja raczej unikam multi w grach o czym niejednokrotnie już wspominałem. Jestem więc bardziej graczem singlowym, a mimo wszystko zakładanie jakiejś machiny na głowę mnie nie przekonuje. Ani mnie to ziębi ani grzeje. Nie jaram się tym w ogóle. Będzie to będzie, a jak pomysł popłynie i się nie przyjmie tylko wzruszę ramionami.
0 kudosremik1976   @   14:55, 02.06.2014
Spoglądam sobie w przeszłość i przypominam sobie jak wyglądały kontakty międzyludzkie np. przed pojawieniem się telefonów komórkowych, internetu itd. i dochodzę do wniosku, że zupełnie inaczej niż dziś. Nie zgadzam się z tym, że tego typu urządzenia, które "NIBY" służą ludzkości do komunikowania się są czymś co pomaga w tych kontaktach. Antyspołeczność w tych urządzeniach jest ogromna i ma bardzo duży wpływ na zakłócanie tych interakcji międzyludzkich. Zadajcie sobie pytanie i odpowiedzcie uczciwie kiedy ostatnio widzieliście swoich znajomych "na żywo" nawet tych do których dzwonicie co kilka dni lub często rozmawiacie z nimi w różnych serwisach społecznościowych. Pewnie wielu z Was zauważy, że ostatni raz spotkaliście się ze swoimi dobrymi znajomymi przy piwku rok temu, albo i kilka lat temu. Interakcja między ludzka jest zastępowana przez elektronikę i nią wysługują się ludzie i myślą, że nic więcej nie potrzeba. Jak mówi reklama pewnego urządzenia elektronicznego "Mam cały świat w swoim telefonie". Smutne, ale prawdziwe.
0 kudosLucas-AT   @   17:52, 02.06.2014
Cytat: remik1976
Smutne, ale prawdziwe.

Dużo w tym racji, ale z drugiej strony nie chciałbym wrócić do czasów, kiedy znajomego musiałem szukać przez godzinę po osiedlu i pytać ludzi, czy go nie widzielu tu i ówdzie. Szczęśliwy

Zakłócanie interakcji międzyludzkich wynika nie tylko z postępu elektroniki, ale ze znacznie większego tempa życia. Kiedyś się nie pracowało i nie studiowało równocześnie, albo nie pracowało w każdy weekend i ludzie mieli więcej czasu dla siebie.
0 kudosremik1976   @   19:45, 02.06.2014
Brak czasu to nie jest dobre wytłumaczenie, chociaż czasami go naprawdę brakuje. Teraz mamy często długie weekendy i również z tego nie korzystamy tylko siedzimy na tyłku. Jeżeli ktoś ma czas siedzieć całymi dniami w sieci, a nie potrafi wygospodarować choćby godziny czasu w tygodniu lub miesiącu na spotkania ze znajomymi lub po prostu wyjść z domu do ludzi to coś tu nie gra. Takich ludzi jest bardzo dużo i ciągle ich przybywa. Ja bym raczej powiedział, że większości się zwyczajnie nie chce, a nie że im brakuje czasu. Do tego przyzwyczaiła ich elektroniczna komunikacja. Po sobie też widzę wpływ tych urządzeń, ale staram się ich nie nadużywać. Dużo się przez to traci.
0 kudosUxon   @   08:14, 03.06.2014
Macie rację, świetnie było, gdy kiedyś zamiast dzwonić do kumpla, za małolata krzyczało się pod blokiem:"Młody!!!" ,a Młody, nie kończąc nawet obiadu, już leciał po klatce schodowej, nie mając pojęcia nawet po co się go woła, bo i tak wiedział, że do nocy się nie będzie nudził Uśmiech I, do młodszych to kieruję, uwierzcie, było co robić, bo jak każdy wyskoczył z pomysłem to często nie wiadomo było co wybrać. Zresztą podpytajcie Wasze babcie albo dziadków jak to się miało jeszcze dawniej, nie uwierzycie w wielu przypadkach, co Wam powiedzą. Wiem z autopsji.
Dodaj Odpowiedź