Sony nie stać na to, by dopłacać do PlayStation Now

Pisaliśmy niedawno o tym, że jeden z analityków branżowych uznał usługę PlayStation Now za żart. Dzisiaj ten sam specjalista - Michael Pachter - wyraża kolejne, dość konwersyjne, opinie.

@ 10.02.2014, 18:36
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
ps2, ps3, psv, ps4

Sony nie stać na to, by dopłacać do PlayStation Now

Pisaliśmy niedawno o tym, że jeden z analityków branżowych uznał usługę PlayStation Now za żart. Dzisiaj ten sam specjalista - Michael Pachter - wyraża kolejne, dość konwersyjne, opinie.
W jego ocenie, Sony nie jest bowiem w stanie zapewnić odpowiednich dla wydawców cen streamingu, a to oznacza, że firma albo będzie dopłacała do interesu albo cała inicjatywa nie wypali. Pachter sądzi, że japoński gigant nie będzie w stanie funkcjonować na takiej samej zasadzie, jak działa Netflix.

"Matematyka nie ma sensu dla właścicieli zawartości. Jeśli matematyka nie ma sensu dla właścicieli zawartości, to nic się nie stanie. Więc im niższa cena subskrypcji, tym mniejsza szansa, że to zadziała. Jeśli to będzie subskrypcja na poziomie 30 dolarów, na jaką zgodzą się wydawcy, to nikt nie będzie jej wykupywał." - powiedział Pachter, a następnie nawiązał do wspomnianego wcześniej Netflixa.

"Nie sądzę żeby to działało. Netflix to anomalia. Niska subskrypcja z tonami zawartości. Udało im się podpisać kilka fajnych umów na samym początku i dlatego pomysł wypalił, teraz są odpowiednio duzi, a zatem stać ich na to, by płacić. Sony nie stać na to, żeby tyle płacić. Nie mają takich sum pieniędzy."

Pachter próbował również oszacować jak duży rynek czeka Sony i wedle jego przewidywań, nie uda im się dobić nawet do miliona subskrybentów. Głównie ze względu na to, że gry używane wciąż będą tańsze. W usłudze będzie też ciężko znaleźć tytuły młodsze niż 2-3 lata, albowiem tyle mniej więcej wydawcy chcą sprzedawać swoje tytuły. Po tym czasie będą w stanie zacząć je wypożyczać. Ale czy zainteresowanie będzie odpowiednio duże? Może Sony w tym przypadku celuje w osoby, które nie muszą być na bieżąco. Takie, które grają bardzo rzadko i "starocie" im wystarczą? Jak myślicie, Pachter ma rację? Sony rzeczywiście nie stać na to, aby dopłacać do streamingu gier? Ile bylibyście w stanie płacić miesięcznie za taką usługę? 50, 100, 150 zł? Dajcie znać w komentarzach poniżej.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   19:34, 10.02.2014
W sumie co do gier używanych to tak faktycznie ma rację, gry w pudełku można wyrwać już za śmieszne pieniądze 30-40zł to nie majątek (nowa z 2011/2013 roku) używka będzie zapewne jeszcze tańsza.

Więc cyfrówka zdecydowanie odpada, bo dać za grę z np: 2007 roku załóżmy 60zł to już gruba przesada. Gdzie używkę możemy mieć za śmiesznie niskie pieniądze a nową w pudełku o 10-15zł taniej od cyfrowej.

0 kudosKreTsky   @   00:07, 11.02.2014
Kolejny tydzien i kolejne wrozby. Ja sadze, ze lepsza opcja bedzie wrzucenie tego jako appek do smart tv i wypozyczanie gier na zasadzie VOD, a nie na zasadzie subskrypcji. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Sony raczej ma bardziej dlugoterminowe plany co do tej platformy.
0 kudosPabloMG   @   15:57, 22.02.2014
Znając Sony zapewne będzie chciała zarabiać na wypożyczaniu starszych gier.