Mass Effect 4 jest już w grywalnym stanie

Na temat kolejnej odsłony serii Mass Effect wiemy naprawdę niewiele. Prawdę mówiąc, nie mamy nawet pewności co do tytułu projektu, bo takowy nie został ujawniony, a w związku z tym, wszyscy do gry odnoszą się, jak do odsłony numer cztery.

@ 19.12.2013, 10:36
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
pc, ps3, xbox 360, ps4, xbox one

Mass Effect 4 jest już w grywalnym stanie

Na temat kolejnej odsłony serii Mass Effect wiemy naprawdę niewiele. Prawdę mówiąc, nie mamy nawet pewności co do tytułu projektu, bo takowy nie został ujawniony, a w związku z tym, wszyscy do gry odnoszą się, jak do odsłony numer cztery.

Z opublikowanych do dnia dzisiejszego wiadomości dowiedzieliśmy się tylko, że Mass Effect 4 jest jedną z 15 gier tworzonych obecnie na silniku Frostbite, projekt nie będzie nawiązywać do historii Sheparda, pracują nad nim ludzie odpowiedzialni wcześniej za Knights of the Old Republic, a premiery możemy się spodziewać na przełomie 2014 i 2015 roku.

Dzisiaj do powyższego zestawienia niestety nie dopiszemy zbyt wiele. BioWare - twórcy gry - zdradziło bowiem tylko tyle, że prace idą bardzo dobrze, a tytuł jest już w grywalnej postaci. Tak przynajmniej twierdzi generalny manager studia, Aaryn Flynn, chwalący się na łamach Twittera.

"Świetnie bawimy się grając w następną grę z serii Mass Effect. Ambitna. Piękna. Świeża ale charakterystyczna. No i daje przyjemność."

Na więcej szczegółów dotyczących Mass Effect 4 niestety trzeba poczekać. Być może już niedługo deweloper zdradzi chociaż czy mamy do czynienia z prequelem, czy sequelem, bo tego nadal nie wiadomo. Miło byłoby też wiedzieć co konkretnie autorzy mają zamiar wykorzystać z Dragon Age: Inkwizycja. Wszak jakaś mechanika rozrywki (może aktywna pauza) ma migrować do kosmicznej sagi. Gdy tylko pojawią się nowe doniesienia, nie omieszkamy Was o tym fakcie poinformować.


screen w newsie pochodzi z Mass Effect 3

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   08:26, 23.12.2013
No hej Jackei, ale nie zagrać w ME3, to jakbyś oglądał / czytał Trylogię Sienkiewicza, ale tylko 2 pierwsze tomy Puszcza oko
0 kudosJackieR3   @   09:16, 23.12.2013
Ale w trzeciej części Trylogii ginie Mały Rycerz więc lepiej było nie czytać Smutny
A poważniej to oczywiście uważam że ME3 jest warta zagrania.I gdyby nie polityka wydawniczo-biznesowa wydawcy pewno dawno bym już w to zagrał.
0 kudossebogothic   @   11:05, 23.12.2013
Mi też jakoś do "trójki" się nie śpieszy po ograniu demka...
0 kudosgeass   @   11:22, 23.12.2013
Cytat: Kattowitz
Cytat: geass
Cytat: JackieR3
Nie chodzi o wzloty i upadki.Niepokój budzi raczej pazerność tego wydawcy.W moim rankingu pod tym względem Elektronicy są na pierwszym miejscu. Poirytowany
Nie no tu się nie zgodzę. Może na drugim, liderem moim zdaniem i to zdecydowanym jest Activision. Jednak to mój prywatny ranking Uśmiech
Ja bym podała do rankingu Bli$$ard'a xDDDD Już wolę 10 DLC, które nie są mi aż tak bardzo potrzebne do przejścia gry za pipierdółkowe ceny, niż dodatek do gry droższy niż podstawkę >.<

Nie wiem czy wiesz, ale Bli$$ard jak napisałaś podlega właśnie pod Activision :]
0 kudosKattowitz   @   11:23, 23.12.2013
Dla mnie ME3 było bardzo dobre i absolutnie nie potrafię pojąć tego wszechobecnego narzekania Poirytowany Nie jest to szczyt marzeń, ale ideały nie istnieją. Grunt że fabuła wciągała na długie godziny, można było wybrać styl akcji, grafika olśniewała... Szczęśliwy Ech, szykuję się, by przejść ME3 trzeci raz, z całą trylogią xD

Geass, zabij mnie, ale myślałam że Bli$$ sam sobie rzepki skrobie Dumny
0 kudosgeass   @   11:44, 23.12.2013
Cytat: Kattowitz
Dla mnie ME3 było bardzo dobre i absolutnie nie potrafię pojąć tego wszechobecnego narzekania Poirytowany Nie jest to szczyt marzeń, ale ideały nie istnieją. Grunt że fabuła wciągała na długie godziny, można było wybrać styl akcji, grafika olśniewała... Szczęśliwy Ech, szykuję się, by przejść ME3 trzeci raz, z całą trylogią xD

Geass, zabij mnie, ale myślałam że Bli$$ sam sobie rzepki skrobie Dumny

Święta idą więc możesz być spokojna, zabijać nie będę Uśmiech

Mnie się wydaje, że wszechobecne narzekanie na temat ME3 nie dotyczy całości gry, bo ta była bardzo dobra. Dotyczy natomiast i moim zdaniem bardzo słusznie samych zakończeń. Nie chodzi o to, że wybieramy zakończenie i ono jest słabe, bo tak naprawdę były do przyjęcia. Tyłka nie urywało, ale było do przyjęcia. Chodzi jednak o to, że praktycznie niczym się nie różnią. 5 sekund innego ujęcia i zmienienie koloru tej energii? No beznadziejnie słabe, jak na grę która wymagała podjęcia po drodze miliarda różnych decyzji. Naprawdę można było tam wymyślić te 3-4 zakończenia, ale żeby były od siebie różne. Wtedy myślę, że nikt nie miałby absolutnie żadnych pretensji. A tak został taki niesmak.
0 kudosKattowitz   @   12:48, 23.12.2013
Trudno się z Tobą nie zgodzić w kwestii zakończeń, ale żeby od razu z tego powodu objeżdżać całą grę? Niedorzeczne u niektórych...
Tak czy owak, sama z zakończeń nie jestem szczęśliwa, ale już tego nie zmienię, tytuł jest zamknięty, a i narzekać nie ma co, bo na co pomendziłam, to pomendziłam. A horda DLC? Tego też nie zmienię, bo coraz więcej firm nie widzi gracza i jego potrzeb, tylko jego portfel i potencjalne zyski >.< Dlatego z radością czekam na nowy tytuł z tego uniwersum z nadzieją, że BioWare wyciśnie coś z EA na plus Szczęśliwy
0 kudosgeass   @   13:50, 23.12.2013
Cytat: Kattowitz
Trudno się z Tobą nie zgodzić w kwestii zakończeń, ale żeby od razu z tego powodu objeżdżać całą grę? Niedorzeczne u niektórych...
Tak czy owak, sama z zakończeń nie jestem szczęśliwa, ale już tego nie zmienię, tytuł jest zamknięty, a i narzekać nie ma co, bo na co pomendziłam, to pomendziłam.

No objeżdżać całą grę nie ma większego sensu, bo naprawdę trzymała poziom i grało się w tę grę z wielką przyjemnością.
Cytat: Kattowitz
A horda DLC? Tego też nie zmienię, bo coraz więcej firm nie widzi gracza i jego potrzeb, tylko jego portfel i potencjalne zyski >.<

Co do osławionych DLC nigdy żadnego osobnego nie kupiłem i nigdy go nie kupię. Nie kupuję także gier w premierze ze względu na ich bublowatość, późniejsze patchowanie itd. Jednak DLC nie jest dla mnie żadnym problemem z jednego względu. Otóż zawsze możemy sobie poczekać na wersję GOTY, która nie dość że będzie miała wszystko i nie będzie można powiedzieć wtedy że jest tam coś wycięte, to jeszcze będzie z czasem coraz tańsza Uśmiech Największą spinę mają ludzie którzy wszystko kupują w premierze. I może zaskoczę wszystkich, ale nie podzielam tego pienienia się tych osób. Dlaczego? Otóż skoro ludzie to kupują jest to sygnał dla twórców że tak jest dobrze. Ja się z tym nie zgadzam, więc czekam na pełnoprawny produkt, a więc wersję GOTY i dopiero wtedy jestem w stanie taki towar kupić.

APEL do wszystkich narzekających na DLC... Przestańcie kupować premierówki, a kupujcie wersje GOTY. Dzięki temu dacie twórcą informację, że nie warto nic z gry wycinać, bo to się nie sprzedaje. Im naprawdę zależy na pieniądzach, więc będą robić to co im się opłaci. Dziś fakt jest taki, że więcej zarabiają na sprzedaży podstawki + wydaniu kilku DLC. Chcecie żeby było lepiej? To ruszcie tyłek i to pokażcie, zróbcie coś, a nie tylko narzekacie! Dziękuję.
Cytat: Kattowitz
Dlatego z radością czekam na nowy tytuł z tego uniwersum z nadzieją, że BioWare wyciśnie coś z EA na plus Szczęśliwy

Jestem pod wrażeniem Twojej dozy optymizmu. Również czekam z wypiekami na ME4 czy jakkolwiek to się będzie nazywało, natomiast mam pewne obawy. Mianowicie chodzi mi m.in. o sytuację między EA, a Visceral Games (dokładniej o "zróbcie mi strzelankę"). Już nie pamiętam gdzie, ale czytałem wypowiedź jakiegoś człowieka z VG, który mówił iż pierwotnie DS3 miał być horrorem. EA natomiast stwierdziło, że to się nie sprzeda i mają zrobić strzelankę, bo to trafi do szerszego grona graczy. Wyszło całkiem nieźle w DS3 jeśli chodzi o strzelankę, natomiast był już problem z klimatem, który był w poprzednich częściach. DS3 moim zdaniem to gra bardzo dobra, ale tylko i wyłącznie jeśli ktoś grał w tę grę nie znając poprzednich części. W przeciwnym wypadku pozostaje spory niesmak. Moim zdaniem EA się przejechało, bo uważam że gdyby była zachowana pierwotna koncepcja DS3 i gdyby to był prawdziwy horror ludzie by się zabijali o tę grę. A tak wszyscy wiemy jak się sprzedała.
Obawiam się więc, że BioWare nie wyciśnie od EA nic, mało tego, będzie spełniać zachcianki i widzimisię "elektroników". Nie chcę krakać i oby to się nie sprawdziło. Ostatnio jednak z jakością produktów ze stajni EA jest moim zdaniem dość przeciętnie i jakieś tam obawy uważam że mogą być jak najbardziej uzasadnione.
0 kudosKattowitz   @   14:06, 23.12.2013
Optymizmem bym tego nie nazwała - raczej zrozumieniem swojej bezradności wobec producentów i twórców ^^" Co do GOTY masz rację, zrobiłam tak z Falloutem NV i za grosze mam całą armię DLC na jednej płycie xD A premierówki? Lubię, ale staram się też wyczuć, czy będzie warto. Trochę ich mam, ale np. w przypadku Diablo III przeczuwałam, że to będzie kaszana. Nie bałam się kupując Dragon Age II i pozwalając mojemu partnerowi na zakupienie mi ME3 na babskie święto Dumny Coś czuję, że od BioWare mogę na "czuja" kupować gry, bo jeszcze jako jedyni nie podstawiają się do całowania tyłka EA. A DLC też mi jakoś nieszczególnie przypada, może jak będzie za 5zł, jak z Prochami Dumny
0 kudosshuwar   @   09:09, 24.12.2013
Ja wrócę do samych zakończeń. Ja chyba jestem w gronie nielicznych, którzy twierdzą, że były one całkiem udane, bo totalnie zaskakujące. SPOILER
Każdy liczył na cukierkowe, Hollywoodzkie zakończenie, gdzie wszyscy żyli długo i szczęśliwie, a tu się okazuje, że nie ma idealnego końca - jak w życiu. I może różnią się one jedynie innym 5 minutowym filmem, ale merytorycznie są od siebie bardzo różne.
Już kiedyś o tym pisałem, że jest to pierwsza gra w moim życiu, że po jej zakończeniu miałem mętlik w głowie, który nie dawał mi spokoju. I chyba właśnie o to twórcom chodziło.
0 kudosJackieR3   @   09:20, 24.12.2013
No ale zakończenie ME1 było bardzo,bardzo hollywoodzkie.
Wierzę Ci na słowo że w Trójce jest inaczej i ciekawiej pod tym względem. Uśmiech
0 kudosKattowitz   @   09:40, 24.12.2013
Bohater zawsze albo ginie na końcu, albo żywy triumfuje. Dlatego też zakończenia nigdy nie mają dla mnie jakichś wysokich priorytetów Szczęśliwy Ale chciałabym zobaczyć na zakończeniu, jak Kaidan bawi się z dzieckiem a Shepard przygląda się to im, to niebu i zastanawia, co jeszcze może ich spotkać Zawstydzony
P.S. Hollywoodzkie nie znaczy od razu złe Dumny
0 kudosshuwar   @   09:55, 24.12.2013
No może racja, że Hollywoodzkie nie znaczy złe. Pamiętam jak kończyłem ME1, wciskało fotel, gdy okazało się o co tak naprawdę chodzi z tymi Proteanami Cool Czasami to żałuję, że nie można zresetować wspomnień, żeby na nowo przejść grę nie znając jej zakończenia.
0 kudosKattowitz   @   09:57, 24.12.2013
Pamiętam że tak zżyłam się z bohaterami, że nie dość iż czas przy grze zleciał mi nie wiem kiedy, to jeszcze na zakończeniu płakać mi się chciało, że to już koniec xD Ale potem znów capnęłam ME2... i tak po raz drugi xD
0 kudosJackieR3   @   15:36, 24.12.2013
Cytat: JackieR3
No ale zakończenie ME1 było bardzo,bardzo hollywoodzkie.

Cytat: Kattowitz
P.S. Hollywoodzkie nie znaczy od razu złe Dumny

W sumie masz dużo racji.To co powoduje u mnie odruch wymiotny w filmach,w grach jest do przyjęcia spoiler
i widok Shepardowej wygrzebującej się ze starty złomu lekko mnie nawet wzruszył. Szczęśliwy

Dodaj Odpowiedź