Studio Criterion Games, do nie dawna ekipa utrzymująca przy życiu markę Need for Speed, niedawno udała się na emeryturę, jeżeli chodzi o tworzenie ścigałek, a pałeczkę przejęło po niej szwedzkie Ghost Games, przy okazji zgarniając sporą część pracowników Criterionu.
Dirian @ 14.09.2013, 20:04
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!
pc, ps3, psp, xbox 360, wii, psv, ds, ds3, wiiu, ps4, xbox one
Studio Criterion Games, do nie dawna ekipa utrzymująca przy życiu markę Need for Speed, niedawno udała się na emeryturę, jeżeli chodzi o tworzenie ścigałek, a pałeczkę przejęło po niej szwedzkie Ghost Games, przy okazji zgarniając sporą część pracowników Criterionu.
Jak donosi Alex Ward, dyrektor kreatywny Criterion Games, obecnie w jego zespole pozostało zaledwie 17 osób, co stanowi niewielki ułamek dotychczasowej ekipy. Pozostali pracownicy, w liczbie około 60-65 osób, zostali przeniesieni do pracującego nad Need for Speed: Rivals brytyjskiego oddziału studia Ghost, gdzie wspomogą znajdującą się tam ekipę w pracach nad najnowszą odsłoną serii.
Co dalej z Criterion? Jak wiemy, studio postanowiło zrezygnować z tworzenia gier wyścigowych, ponieważ poczuło wyczerpanie tematu, co dość jasno było widać przy okazji ubiegłorocznego Most Wanted. Chłopaki obecnie pracują nad nowym projektem, reprezentującym zupełnie inny gatunek, choć nie podają szczegółów. Tak pokaźna redukcja zespołu raczej nie wróży niczego dobrego, szczególnie dla fanów marki Burnout. Czas pokaże, co z tego wyniknie.
Burnout Paradise to kolejna część serii Burnout, której charakterystyczną cechą jest totalna drogowa rozwałka. Program powstał z myślą o konsolach nowej generacji czyli X...
Po Most Wanted widac, ze nie wyszli oni jeszcze z Burnouta. To chyba wyjdzie na dobre jezeli zajma sie czyms innym niz kolejne wyscigi, tylko troche wiecej ludzi by im sie przydalo
Siedemnaście osób to wcale nie tak mało, zrobią porządny prototyp, wydawcy się spodoba i pewnie odrazu dostaną zastrzyk gotówki na uzbieranie pełnego zespołu. Póki są ludzie, a studio nie tonie w długach, raczej nie ma się o co martwić Teraz jestem ciekaw co zamierzają zrobić, skoro odchodzą od ścigałek
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler