Studio DRAGO entertainment w poważnych tarapatach? Kickstarter Grimlands z fałszywymi screenami, pracownicy nie otrzymują pensji

Kilka dni temu donosiliśmy o polskiej grze Grimlands, której twórcy rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze.

@ 12.04.2013, 13:09
Kamil "zvarownik" Zwijacz
pc

Studio DRAGO entertainment w poważnych tarapatach? Kickstarter Grimlands z fałszywymi screenami, pracownicy nie otrzymują pensji

Kilka dni temu donosiliśmy o polskiej grze Grimlands, której twórcy rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze. Przy okazji dostaliśmy informację od osoby, która nie chce ujawniać swojej tożsamości, z kilkoma wyjaśnieniami dotyczącymi firmy DRAGO entertainment - dewelopera omawianego MMO. Od razu trzeba powiedzieć, że w krakowskim studiu chyba nie dzieje się najlepiej.

Nasz informator twierdzi, że cała sytuacja w DRAGO entertainment jest "mocno naciągana". Już na samym początku powiedział, że:

"Dlaczego Gamigo wypięło się na projekt? Był on strasznie niestabilny i od dłuższego czasu nie było widać prawie żadnego progresu, tylko sporo eksperymentowania ze zbytecznymi rzeczami. Gamigo w tym czasie zostało sprzedane i ich główny projekt zaliczył małą klapę, nowy zarząd więc zdecydował się na cięcia, a na pierwszy rzut poszły rzeczy, które według analityków nie miały szans zaistnieć, a tym bardziej wygenerować jakieś sensowne zyski."

Niby nic, jednak nasz rozmówca twierdzi, że zarząd studia wiedział o pogarszającej się sytuacji firmy kilka miesięcy temu, jednak nie poinformował swoich pracowników o aktualnej jej kondycji.

"Najzabawniejsze w całej sprawie jest to, że zarząd Drago sporo już na ten temat wiedział pod koniec 2012 roku. Na samym początku 2013-go poleciała ponad połowa firmy, a zarząd twardo twierdził, że informacja o zwolnieniach przyszła nagle. Przygotowano przez święta wszelkie papiery w porozumieniu z prawnikami i, nie informując Leadów, zwolniono większą część zespołu, nie wypłacając im należnych pieniędzy. Sprawa ciągnie się do dzisiaj i powoli zaczyna wchodzić na drogę sądową. Poza tym spora część zespołu do tej pory pracuje bez jakichkolwiek wypłat."

Sytuacja wydaje się być nieciekawa. Skontaktowaliśmy się więc z firmą DRAGO entertainment, by zajęła stanowisko w tej sprawie. Oto co odpowiedziała nam pani Joanna Rutkowska:

"Sytuacja wyglądała wręcz przeciwnie, Gamigo chciało z nami kontynuować współpracę i restrukturyzacja miała miejsce na życzenie i we współpracy z Gamigo. Rozmowy były na temat produkcji do końca 2013 roku. Musieliśmy okroić skład ze względu na niższy budżet na produkcję. Osoby, z którymi niestety musieliśmy się pożegnać miały dokładnie taką wiedzę. Nowi właściciele zaskoczyli nas swoją zmianą i stanęliśmy przed faktem dokonanym. W styczniu powstał nowy patch do gry, w którym można było zobaczyć postęp, a nie jego brak – tutaj tego typu zarzuty są absolutnie bezpodstawne. Nowi, według naszej wiedzy, przeliczyli się finansowo i musieli podjąć pewne decyzje, które dla nas były bolesne i szokujące. Wstrzymali finansowanie projektów w developmencie i skupili się na tytule Fiesta Online, który już przynosiła im zyski. Stwierdzenie że „na pierwszy rzut poszły rzeczy, które według analityków nie miały szans zaistnieć” jest wyssane z palca i osoba anonimowo powołująca się na coś takiego powinna przedstawić skąd taką informację posiada, ponieważ „papier wszystko przyjmie” i łatwo oskarżać kogoś, nie mając odwagi cywilnej się ujawnić. Gamigo owszem napisało „The intensified focus on publishing and distribution and reduction of high-risk development projects has been pushed further forward” – co oczywiście można rozumieć w dowolnym dla siebie kontekście, nie znając całej sytuacji i rozmów, które się toczyły."

Studio DRAGO entertainment w poważnych tarapatach? Kickstarter Grimlands z fałszywymi screenami, pracownicy nie otrzymują pensji
Kwestia zwolnień w studiu przedstawia się w następujący sposób:

"...faktycznie były zwolnienia po Świętach, ale sytuacja każdemu z osobna została jasno przedstawiona. Warto się chwilę zastanowić, czy jeżeli ktoś z nas miałby wiedzę już w grudniu na temat dalszych decyzji Gamigo, firma w tym momencie byłaby w takim, a nie innym punkcie. „nie informując Leadów” – kolejne stwierdzenie wyssane z palca, było to omawiane i ustalane z każdym Leadem. Oni musieli podjąć tę bardzo trudną decyzję kogo w teamie powinniśmy zostawić, a z kim niestety się rozstać – czy ktokolwiek wyobraża sobie inny przebieg? Decyzje takie nie mogły zapaść losowo i według czyjegoś widzimisię. Był to bardzo, dla nas i dla nich, ciężki czas i okres świąteczny naprawdę nie upłynął nam w atmosferze radości, mieliśmy do podjęcia bardzo trudne decyzje - czasami na sytuację należy spojrzeć z dwóch stron, choć wiem, że jest to bardzo ciężkie zadanie."

Brnąc dalej w informacje ujawnione przez naszego rozmówcę, dochodzimy do momentu samej gry i akcji na Kickstarterze.

”Screeny na Kickstarterze są strasznie sfake'owane. Jest tam więcej Photoshopa niż samej gry. Co do gameplayów, jest podobnie, bo o ile usprawniono wiele kwestii, to niektóre zostały stworzone specjalnie pod prezentacje, bo wiele z tych rzeczy nigdy nie pojawiło się w grze. Np. nie ma co liczyć na dynamiczne oświetlenie, ładnie wyglądające efekty atmosferyczne też można sobie odpuścić, bo o ile silnik w miarę dawał sobie z tym radę, to już w samej grze nie było to stosowane, poza kilkoma lokacjami. Problem leżał w tym, że gra wyglądała jakby miała już co najmniej 5 lat, a generowała straszne wymagania. Komputery, na których tworzone były lokacje, ledwo radziły sobie z grą na średnich ustawieniach, bo granie na maxach było prawie niemożliwe. Brnąc dalej, wychodzi kwestia działania serwerów. Te z początku padały jak tylko pojawiło się 20-30 graczy, po wielu poprawkach dały radę uciągnąć 50 graczy na raz na jednym serwerze. Co i tak nie zmieniało faktu, że lagi były niesamowite, a FPS straszny.”

Co na to przedstawicielka DRAGO entertainment?

”Gameplay tworzony pod prezentacje to już zdecydowanie przesada. Wszelkie prace włożone w gameplay trafiły dokładnie w takiej formie do gry i są częścią następnego patcha, który jest właśnie przygotowywany. Naprawdę trudno mi sobie wyobrazić, jak ktoś w ogóle wpada na pomysł takiego zarzutu, chyba że miał na myśli "prezentacje" prototypów wewnątrz studia, by sprawdzić, czy dane podejście jest w praktyce tym, czym się wydawało na papierze – to przecież najzwyklejszy workflow developmentu. Screeny na Kickstarterze nie są "strasznie sfejkowane", tylko były podrasowywane, by w niskiej rozdzielczości, do jakiej Kickstarter je przetwarza, nadal fajnie wyglądały. To, co jest na screenach można zobaczyć w grze, no chyba że ktoś ma na myśli kickstarterową grafikę przedstawiającą projekt, który rzeczywiście jest podobny do screena i jest gameart'em, który powstał oczywiście w Photoshopie.” - skomentowała zarzuty pani Joanna.



Jak się rzeczy mają, sami widzicie. Podejrzewam, że to jeszcze nie koniec dyskusji. Niemniej nasz informator ma nadzieję, że gra zostanie ukończona:

”Liczę na to, że projekt w końcu dojdzie do skutku, a zarząd weźmie sobie do serca to, co się działo ostatnimi czasy i zacznie lepiej współpracować z pracownikami, dokładniej informując ich o tym, co się dzieje na wyższych szczeblach, żeby potem po raz kolejny ludzie nie zostali na lodzie i nie musieli pracować kolejne kilka miesięcy bez wypłat, bo rachunki same się nie zapłacą.”

Nie wiemy jak zakończy się cała sprawa. Miejmy nadzieje, że mimo wszystko zainteresowane strony dojdą do porozumienia i za jakiś czas będziemy mogli napisać, że Grimlands zostanie ukończone, a wszelkie zawirowania odkręcone.

Sprawdź także:
Grimlands

Grimlands

Premiera: 2013
PC

Grimlands to gra MMO z elementami RPG, dodatkowo korzystająca z mechaniki strzelanek. Autorem produkcji jest studio Drago Entertainment. Akcja Gry toczy się 20 lat po ...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   13:23, 12.04.2013
O jezu teraz jeden z drugimi będą się wykłócać, heh nie obchodzi mnie to zbytnio, i tak gra jest słaba szczególnie po tym co nam pokazano. Wiec chyba nie jeden gracz to stwierdził i doszedł do wniosku że nawet jakby wyszła to by sukcesu takowego nie odniosła.
0 kudosKreTsky   @   14:01, 12.04.2013
Ale jednemu stwierdzeniu trzeba przyznac racje - "gra wyglądała jakby miała już co najmniej 5 lat". Sukcesu im nie wroze z tym tytulem.
0 kudosIgI123   @   15:53, 12.04.2013
Ja wciąż mam nadzieję że Grimlands jednak powstanie, sprzeczki pozostawiam im. Prawda, nieciekawe fakty tu wychodzą na jaw, ale może z tymi 650 tysiącami daliby radę dopieścić tą grę. No tak, ale najpierw trzeba te 650k mieć.
0 kudosKreTsky   @   16:05, 12.04.2013
No to swoja droga. Dotacje ida kiepsko, a 650k to bardzo wysoko postawiona poprzeczka.
Dodaj Odpowiedź