Antichamber - jedna z najdziwniejszych gier ujrzy światło dzienne na koniec stycznia

Antichamber oficjalnie zostało zapowiedziane w 2011 roku. Gra jednak żyje w świadomości ludzi od 2009, kiedy to pokazano ją światu jako mod do Unreal Tournament 3 - Hazard: The Journey Of Life.

Antichamber oficjalnie zostało zapowiedziane w 2011 roku. Gra jednak żyje w świadomości ludzi od 2009, kiedy to pokazano ją światu jako mod do Unreal Tournament 3 - Hazard: The Journey Of Life. Po 4 latach oczekiwania nastał sądny dzień. Premiera tytułu nastąpi 31 stycznia na Steamie.

Jest to o tyle ważna informacja, że nie jest to byle jaki indyk. Gra została doceniona przez samo Epic Games na targach TGS w 2009 roku. Mało tego, tytuł został zauważony podczas konkursu Make Something Unreal, a także podczas różnorakich imprez, w tym: IndieCade, Penny Arcade Expo i Independent Games Festival. Gra załapała się także jako siódma produkcja dofinansowana przez Indie Fund. Jest to program pomagający najbardziej obiecującym indykom, finansowany przez niezależnych twórców, którzy osiągnęli wielki sukces. Można tu wymienić chociażby: Jonathana Blowa (Braid), Kyle'a Gablera i Rona Carmela (2D Boy, twórcy World of Goo) czy Kellee Santiago (współzałożyciel i prezes studia thatgamecompany, które spłodziło genialne Journey). Krótko pisząc, gra już przed premierą ma się czym pochwalić.

Zapewne myślicie, że spoko, ale co to w ogóle jest? Ano jest to coś dziwnego. Produkcja logiczna, w której główny nacisk położono na eksplorację pokręconego labiryntu, który żyje własnym życiem, sam się tworzy, my robimy z nim to samo, a także niszczymy, manipulujemy, byleby przedrzeć się dalej. Nie wiem jak to opisać, nie wiem jak to wyjdzie w praniu, ale wygląda jak umysł obłąkanego człowieka, czyli bardzo intrygująco. Co z tego wszystkiego wyjdzie przekonamy się już za kilka dni. Ja czekam.