Nintendo: gry na tablety to nieunikniona przyszłość

Żyjemy w czasach dynamicznego postępu na wielu płaszczyznach. W czasach, w których konkurencja jest istotą handlu i matką rozwoju.

@ 09.11.2012, 10:19
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.
wii, mob, sprzęt, ds, ds3, wiiu

Nintendo: gry na tablety to nieunikniona przyszłość

Żyjemy w czasach dynamicznego postępu na wielu płaszczyznach. W czasach, w których konkurencja jest istotą handlu i matką rozwoju. Zewsząd zalewają nas nowinki techniczne, w tym nowo-wyklarowany popyt na tablety. Urządzenia te bez pardonu wchodzą w salony branży gier. Takie czasy, rzeknę.

Podobne zdanie ma Scott Moffitt, wice-prezydent Nintendo, piastujący stanowisko menagera finansów. Jego zdaniem segment tabletów rozwija się w błyskawicznym tempie. Urządzeń różnego kalibru przybywa. To wręcz niezaprzeczalne, jakoby tak miała by wyglądać przyszłość branży gier. Coraz więcej ludzi i nowo powstałych firm zajmuje się tabletami. Ich promocją, rozwojem, oprogramowaniem, w tym właśnie grami. Moffitt nie obawia się jednak o przyszłość Nintendo. Oba rozwiązania mogą koegzystować. Tablety są oczywistym przyjacielem dla BigN, ich nowa konsola oferuje podobne, a nawet rzekłbym, większe pole do popisu dla twórców. Przyjaźń między tabletami, a marką Nintendo będzie budowana na innych podstawach. Każdy tablet na kuli ziemskiej wspierać będzie aplikacje i serwisy sygnowane metką Ninny.

"To niepodważalne, że segment tabletów rośnie w siłę, skupia uwagę twórców jak i graczy. W tym samym czasie, My, Nintedo, patrzymy na własny rozwój i nasze pomysły. DS był bezkonkurencyjny, tablety nie były w stanie mu zagrozić. Wszystko rozbija się o konkurencję. Widzimy co się dzieje, staramy się rozwijać, umacniać markę Nintendo globalnie."

Historia zapisuje się na naszych oczach. Czy tablet jest zagrożeniem dla handhelda? Powątpiewam w to, choćby ze względu na jakość merytoryczną oferowanych produkcji. Sukcesy takie jak Angry Birds może i robią wrażenie, ale bez przesady. Takie pięciominutówki nie są w stanie mnie nakłonić do zakupienia mobilnego sprzętu za grube pieniądze. I choć może wściekłe ptactwo jest tutaj przykładem nie na miejscu, to jednak jaskrawo definiuje słowo casual. Tak, to słowo świetnie pasuje do segmentu omawianego w tym newsie. A Wy jak zapatrujecie się na ten wszędobylski postęp technologiczny? W przyszłości będziemy grać tylko w gry wymagające "macania" ekranu dotykowego. Znikną natomiast pady i inne "fizyczne" kontrolery, a wraz z nimi ambitniejsze produkcje?

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudostresdosuno   @   11:11, 09.11.2012
"Znikną natomiast pady i inne "fizyczne" kontrolery, a wraz z nimi ambitniejsze produkcje?"
Moim zdaniem pogląd, że fizyczny kontroler jest potrzebny do tego by gra była ambitna jest delikatnie mówiąc ... staroświecki"
0 kudosmelman123   @   12:59, 09.11.2012
Jeśli tak ma wyglądać przyszłość gier, to podziękuję i postoję. Mam nadzieję że tego nie dożyje aczkolwiek wszystko może się zdarzyć.