EA daje zielone światło Criterion Games, twórcom między innymi Burnout 3: Takedown, Burnout Revenge, Burnout Paradise, Black czy Need for Speed: Hot Pursuit - wszystkie projekty związane z marką Need for Speed lądują pod opiekę tego studia.
Lucas-AT @ 24.06.2012, 20:17
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
To ja
EA daje zielone światło Criterion Games, twórcom między innymi Burnout 3: Takedown, Burnout Revenge, Burnout Paradise, Black czy Need for Speed: Hot Pursuit - wszystkie projekty związane z marką Need for Speed lądują pod opiekę tego studia. Pochwalił się tym Alex Ward, wiceprezes Criterion Games, w rozmowie z dziennikarzem GameInformera.
Czy to dobra decyzja? To już raczej sprawa subiektywna. Z jednej strony można narzekać, że w kolejnych NFS-ach znajdziemy zbyt dużo elementów burnoutowych, ale z drugiej - Criterion Games to bardzo utalentowana ekipa, stawiająca przede wszystkim na jakość, co w swojej karierze udowodniła już wielokrotnie. Można więc przypuszczać, że do powtórki w postaci mizernych Undercover czy The Run od Black Box nie dojdzie.
Przez ostatnich kilka lat krzywa jakości poszczególnych gier spod znaku NFS systematycznie spadała w dół. Dopiero Need for Speed: Hot Pursuit od Criterion Games podążyło w górę. Czy załoga z Guildford zdoła przywrócić markę na właściwe tory? Na razie wszystko wskazuje na odpowiedź pozytywną, choć na gruntowny powrót do korzeni bym nie liczył - wszak wszystko się kiedyś kończy.
Powyższa wiadomość pozostawia jednak jedną wątpliwość. Do tej pory debiut każdego NFS-a odbywał się co roku. Criterion Games jest w stanie stworzyć porządną produkcję klasy AAA w ciągu dwóch lat, jak każdy inny, szanujący się zespół deweloperski. Niewykluczone więc, że tak czy siak w deweloping zostanie wciągnięty dodatkowy producent, pracujący w kooperacji przy ścisłej kontroli Criterion na linii produkcyjnej.
A co z Burnoutem? Ponoć myślą o nim cały czas - furtka stoi otworem, ale na chwilę obecną nie podjęto żadnych decyzji. Poczekamy, zobaczymy.
Skoro NFS nie wróci co najmniej do MW to nie można mówić o powrocie na właściwe tory. Taka prawda. Choć z tego jakie gry C wypuściło, możemy mieć tylko odżywioną nadzieję jak na razie.
Zależy co kto rozumie pod pojęciem powrót na właściwe tory. Komuś może nie zależeć na powrocie do Most Wanted, tylko oczekuje solidnej ścigałki-arcade po prostu.
Przypominam, że historia serii i sama świetność serii to nie "Underground", "Carbon" i "Most Wanted", tylko pierwsze NFSy z "High Stakes", pierwszym "Hot Pursuit" i "Porsche Unleashed" na czele.
To były "prawdziwe" NFSy, pozostałe części stanowiły trochę odejście od pierwszej koncepcji gry, na fali tych wszystkich "szybko i wściekłych", kiepskich filmów i zachłyśnięcia się mediów tunnigiem. Mi np. bardzo się podobał powrót do Hot Pursuit w wykonaniu Criterionu. Owszem, pierwsze MW również rządzi, ale nic nie trwa wiecznie. Tak samo jak Call of Duty do II wojny światowej nie wróci, tak samo Resident nie będzie już miał nigdy statycznej kamery.
To się zgodzę i przyznam od razu, że oczekuję czegoś więcej (singla) nie koniecznie z tuningiem, ale coś więcej niż arcade... Pierwsze moje NFS to Underground. Poprzednich po prostu nie znam, później U2 i MW z fabułą mnie po prostu zaczarowały. A dalej było coraz gorzej, w mojej subiektywnej ocenie.
Ja grałem w każdego NFS nawet w pikselowego NFS 1 i 2, no i jak to ma być taki powrót do korzeni to nawet nawet. Ale fajnie by było powrócić do tego tuningu itp: bop to się dobrze sprzedawało mimo wszystko.
Jeśli krzywa statystyczna będzie dalej spadała w dół to w końcu zauważą gdzie robią błąd i może wrócą do serii Underground i MW dla mnie marka NFS wykitowała już po Carbonie.
Ja nie mam żadnych oczekiwać związanych z nowym NFS, dopiero ogrywam Most Wanted i Carbon i ogólnie cała seria mi się podoba, więc nie będę narzekała i może pozytywnie mnie zaskoczą.
The Run był lepszy od Hot Pursuit'a, więc jak dla mnie to błędna decyzja ze strony EA. Hot Pursuit miało swój własny urok. Wlepianie elementów z Burnout'a to porażka! Oni zhańbią najlepszą odsłonę serii NFS! Od dłuższego czasu nie spotkałem się z grą wyścigową, która przyciągnęła mnie świetną fabułą i światem bez ograniczeń. Może i The Run miał fabułę, ale brakowało mu pazura tj. swobodna jazda po mieście lub tuning samochodu polegający doborze części i malunków. Criterion Games zszarga najlepszą część serii! Ale to tylko moje zdanie.
jak dla mnie NFS jest już skończony. Jeżeli zatrudnili studio na stałe do tworzenia tych gier możemy się spodziewać serii 3-4 tytułów różniących się tylko podtytułem okładką i paroma modelami aut.
Cytat: gracz12543 jak dla mnie NFS jest już skończony. Jeżeli zatrudnili studio na stałe do tworzenia tych gier możemy się spodziewać serii 3-4 tytułów różniących się tylko podtytułem okładką i paroma modelami aut.
Ciekawe po czym to wnioskujesz, bo każdy Burnout był znacząco lepszy od poprzedniego i stawiał pewne kroki do przodu. Gry Criterionu się rozwijały. Wyjątkiem jest Burnout: Dominator, ale on był robiony na siłę, w końcówce życia PS2, by dać konsoli pożegnanie.
Nie mówię że będą złe. Ale właściwie te kilka następnych części będzie takie samo lub podobnie. Wątpie czy by się skupili na NFS to tylko łatwy spsób na zarobek
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler