Dzięki Frostbite 2 Need For Speed: The Run nabierze hollywoodzkiego charakteru
Po Battlefieldzie 3, cudowną technologię zwaną Frostbite 2 zastosują twórcy Need for Speed: The Run – studio Black Box.
Materdea @ 19.10.2011, 23:41
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨💻
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
pc, ps3, xbox 360
Po Battlefieldzie 3, cudowną technologię zwaną Frostbite 2 zastosują twórcy Need for Speed: The Run – studio Black Box. Często gracze zadawali sobie pytanie: ale po co silnik idealny w strzelankach, gdzie można rozwalić niemal każdy budynek jest w grze wyścigowej? "Aby nabrała hollywoodzkiego charakteru" - odpowiadają developerzy.
Trailery nowego NFS-a zdradzały, że twórcy duży nacisk położyli na poziom doznań wizualnych. Mówią zresztą, że prace z Frostbite’em 2 zapewnią wiele zmian w strefie audio i mechaniki rozgrywki, czego dowodem jest zaawansowany, acz wciąż zręcznościowy, model prowadzenia pojazdów.
"Stworzone wizualne efekty nie mają sobie równych. Destrukcja otoczenia, odgłosy jej towarzyszące, to jest niesamowite. A co najważniejsze: jedną z zalet Frostbite 2 jest to, że udało nam się stworzyć taką zawartość napędzaną przez narzędzie, które pozwoliło nam stworzyć więcej niż kiedykolwiek wcześniej." – tłumaczy Jason DeLong, producent wykonawczy gry Need for Speed: The Run w wywiadzie dla serwisu Gamasutra.
"Zrozumieliśmy, że gra którą chcemy stworzyć będzie tytułem z hollywoodzkim rozmachem. Spojrzeliśmy na Frostbite - wydawał nam się bardzo przyjaznym silnikiem. W dodatku mieliśmy możliwość bliskiej współpracy z jego twórcami, czyli studiem DICE. To był właściwy wybór. Pozwoliło nam to na zaimplementowanie przekonujących postaci wraz z fenomenalnymi krajobrazami i świetnie wyglądającymi autami."
Dodał również, że trasy oraz drogi dostępne w ich najnowszej produkcji, zrobili w zatrważającym tempie. Może troszkę wyolbrzymiłem to stwierdzenie, jednak nie ma wątpliwości - zrobili je szybko. To dowodzi, że przełomowy engine od DICE sprawdza się doskonale nie tylko w FPS-ach. Ja do samego tworu chłopaków z Black Box podchodzę z umiarkowanym entuzjazmem, ponieważ filmiki go promujące wcale nie powalają. Niemniej musimy wstrzymać się z werdyktem do samodzielnego obadania tytułu – a nuż najnowszy Need for Speed czymś nas zaskoczy.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler