Brak paszportu Uplay w pudełkach z grą Driver: San Francisco; DLC i serwis społecznościowy!

Driver: San Francisco już tydzień temu miał swoją premierę u nas - w Polsce. Jednak w Stanach Zjednoczonych dopiero dziś (tj.

xbox 360

Brak paszportu Uplay w pudełkach z grą Driver: San Francisco; DLC i serwis społecznościowy!

Driver: San Francisco już tydzień temu miał swoją premierę u nas - w Polsce. Jednak w Stanach Zjednoczonych dopiero dziś (tj. 6 września) oficjalnie zadebiutował. I pierwszego dnia pojawiły się problemy.

Jak informują internetowe media, sprawa dotyczy, popularnych ostatnio, jednorazowych kodów umożliwiających zabawę w sieci nabywcom produktu z pierwszej ręki. Teoretycznie miało to ograniczyć rynek gier używanych, lecz w praktyce... sami wiecie jak to wygląda. Drakę wywołał brak owych "online passów" w pudełkach z nowym Driverem. Na szczęście, niedopatrzenie wydawcy ominęło nasz kontynent, a pojawiło się wyłącznie w USA. I tylko na konsoli Xbox 360.

W takim przypadku posiadacze oryginalnych kopii Driver: San Francisco skazani są na aktywowanie 48-godzinnego triala, aby bez przeszkód pobawić się ze znajomymi. Dziwna sytuacja, jednak Ubisoft tymczasowo poradziło sobie z problemem: nabywcy feralnych egzemplarzy mogą przez jakiś czas za darmo zdobyć paszport Uplay z poziomu gry.

Dodatkowo, developer poinformował, że 15 września opublikuje darmowe DLC. W jego skład wejdzie 12 nowych tras przeznaczonych do rozgrywek sieciowych. Ponadto przez kolejne 10 tygodni twórcy będą udostępniali po jednej nowej trasie, za które także nie wyłożymy złotówki.

Jakby tego było mało (w pozytywnym kontekście, rzecz jasna), Ubi uruchomiło specjalny portal, w założeniach mniej więcej wzorowany na Autologu z serii NFS, gdzie gracze porównają swoje statystyki czy rankingi sieciowe. Serwis dostępny jest pod tym adresem, a do zalogowania wymagane jest konto Uplay.

Zamieszanie, wywołane przez zwykłe przeoczenie, może spowodować częściowy spadek sprzedaży Drivera. Czy tak się stanie - z tym musimy poczekać.

0 kudos