Nowe marki na rynku mają bardzo ciężko, potwierdza to nie tyle słaba, co wręcz zatrważająco niska sprzedaż Enslaved.
zvarownik @ 22.10.2010, 14:04
Kamil "zvarownik" Zwijacz
ps3, xbox 360
Nowe marki na rynku mają bardzo ciężko, potwierdza to nie tyle słaba, co wręcz zatrważająco niska sprzedaż Enslaved. Najnowsza produkcja Ninja Theory do tej pory sprzedała się na obu platformach w ilości nieprzekraczającej 80 tys. egzemplarzy! Jak na produkt tej klasy, wynik bardzo smuci.
Recenzję autorstwa naszego naczelnego przeczytacie w tym miejscu, średnia ocen na świecie natomiast oscyluje w granicach 80%, czyli jest to naprawdę mocna produkcja, jednak dobre opinie mediów nie przełożyły się na wyniki finansowe. Co za tym idzie, pewnie nigdy nie doczekamy się kontynuacji, szkoda...
Swoją drogą, pracownicy studia mają wielkiego pecha. Ich poprzednia, równie dobra gra, Heavenly Sword, która była pokazem graficznych możliwości PS3, również nie zarobiła dla twórców ani grosza. Jakiś omen nad nimi wisi, czy co? Jest mi naprawdę przykro. Zdolni ludzie, robią fajne szpile i nic z tego nie mają, a crapy na podstawie filmów i inne duperele nie dosyć, że na siebie zarabiają, to jeszcze przynoszą dodatkowe zyski. Ehh, życie bywa brutalne. Cóż, wypada trzymać kciuki za następny projekt, o ile taki w ogóle powstanie...
Enslaved: Odyssey to the West to najnowsza produkcja studia Ninja Theory, twórców ciepło przyjętego ekskluzywnego tytułu dla PlayStation 3, zatytułowanego Heavenly Sword....
granie małpiszonem któremu rozkazuje Laska co ma robić . Do tego nie ciekawa fabuła (jak dla mnie ) oraz świat i samo wykonanie. Od samego początku ta gra do mnie nie przemawiała, anie nie zachęcała do zagrania tak pewnie było w przypadku innych konsumentów lub graczy jak kto woli.
Akurat do fabuły ciężko się przyczepić. Z tego co słyszałem, jest całkiem ciekawa i w pewnym stopniu oryginalna. Co do samej idei, czyli grania "małpiszonem, któremu rozkazuje laska", to nie wiem, czemu miało by to komuś przeszkadzać. Zawsze bohaterem musi być superekstrawypasiony, niesamowicie przystojny heros do którego wzdychają wszystkie panny? Mnie taka zła sprzedaż jednak dziwi.
Jeśli DMC będzie miało równie słabą kampanię reklamową (bo tylko o to moim zdaniem chodzi), to też raczej nie możemy spodziewać się jakichś oszałamiających wyników. Choć akurat w tym przypadku może zadziałać prawo serii, ludzie kupią przez wzgląd na tytuł.
Mnie też nie dziwi. Kiedy w tym samym przedziale czasowym miałbym do wyboru, kupić jakąś inną grę lub Enslaved... kupiłbym tą inną grę. Ani trochę nie kręci mnie skakanie facetem z przypiętym ogonem małpy, którego więzi dziwna kobieta mająca małą mechaniczną ważkę
Ravnarr zobacz jak "Need For Speed Shift" dał na kampanie reklamową i co sprzedał się dobrze może lepiej niż Enslaved ale i tak gierka byłą słaba i nie sprzedał się jakoś super. Sama kampania reklamowa to nie wszystko czasem ona jest nawet gwozdziem do trumny bo gra jest np: reklamowana super bajerancko jaka to ona nie jest a po zagraniu gracz mówi co innego.
Zresztą Alana Wake skończył tak samo nie dziwi mnie to głupie przechwalanki ze strony recenzantów w idocznie brak imj 5 klepki lub solidnego surowego oceniania takich przykładów jest mnustwo.
Alean Wake - super oceniony przez recenzentów a gracze spalili go na stosie za liniowość i monotonność i gra w oczach graczy byłą co najwyżej średnio/dobra (recenzenci dali ocenę na poziomie "Bardzo dobry")
Medal of Honnor - On już przebija, Wychwalany na wszystkie możliwe sposoby a ocena gry znacznie gorsza od Enslaved i Alan Wake bo tylko w granicach 65%-75% ocena jest gorsza a sprzedasz lepsza (dzięki MP)
Enslaved był jaki był do mnie nie przemawiał do innych pewnie też a tym bardziej gdyby reklama była wysoko budżetowa mogło by to pogrążyć firmę jeszcze bardziej, nie każdemu podobają się takie klimaty jakie były w tej grze rozwiązania takie se ale mimo to gra nie sprzedała się dobrze a o kontynuacji możemy zapomnieć. Dzięki bogu że nie ujrzymy już praz drugi małpiszona i laski która mu rozkazuje co ma robić.
Ta, a na forach piłkarskich i o F1 mamy samych doświadczonych trenerów, zawodników i mechaników. Zawsze tak jest Ale akurat to, co napisałem o błędach marketingowych chyba jednak jest prawdą, czyż nie? A oceny graczy to zupełnie inna sprawa.
A więc mamy najlepszą niedocenioną grę tego roku. Ja też uważam że to przez kiepską reklamę, o Enslaved dowiedziałem się około trzy dni temu. Ale zacząłem się trochę bać o nowego DMC.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler