EA skasowało projekt Stevena Spielberga.

Project LMNO to robocza nazwa, pod którą kryła się kooperacja pomiędzy developerami, a jednym z najbardziej znanych reżyserów filmowych świata: Stevenem Spielbergiem.

@ 13.10.2010, 07:50
Mateusz "Miestwuj" Dorywalski
pc, ps2, ps3, psp, xbox 360, wii, inne


Project LMNO to robocza nazwa, pod którą kryła się kooperacja pomiędzy developerami, a jednym z najbardziej znanych reżyserów filmowych świata: Stevenem Spielbergiem. Kryła się - dlatego, że EA oficjalnie ogłosiło jego odwołanie.

Oświadczenie growego giganta w tej kwesti jest co najmniej "robotyczne": "EA utrzymuje relacje ze Stevenem Spielbergiem. EA zaprzestało produkcji LMNO. EA ciągle monitoruje zasoby twórcze i dostosowuje je. Żadnych zapowiedzi nowych tytułów". Jake Kazdal, weteran branży, działający w niej od czasów NES-a, najwyraźniej brał udział w całym projekcie i uraczył świat kilkoma słowami na ten temat - pozostając równie enigmatycznym, co deklaracja Electronic Arts.

"Mieliśmy mały zespoł - bardzo bystrzy ludzie. Spędziliśmy dużo czasu myśląc i rozmawiając. I robiąc pewne rzeczy. A potem to jakoś... nie wiem dokładnie co sprawiło, że to się rozpadło. Były jakieś konkurencyjne projekty, które mogły wyjść albo nie wyjść z EA, które były zasadniczo tym samym minus pewne rzeczy, które robiliśmy. Było po prostu dużo polityki."

Spielberg, jeden z ojców kina nowej przygody, jest też ojcem Boom Blox na Wii. Pozostaje mieć nadzieję, że na tym nie skończy.

Sprawdź także:
Boom Blox

Boom Blox

Premiera: 07 maja 2008
WII

Przeznaczony na konsolę Wii BOOM BLOX jest produkcją dynamiczną, zawierającą setki poziomów i wyzwań, ponad trzydzieści szalonych postaci i łatwy w użyciu edytor, za pom...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRavnarr   @   09:05, 13.10.2010
Coś dużo ostatnio reżyserów angażuje się w gry komputerowe, no nie? Ciekawe, o co poszło? Forsa, wizja artystyczna?
0 kudosHaazheel   @   09:25, 13.10.2010
Na pewno chodziło o kasę.
0 kudosFox46   @   09:31, 13.10.2010
Kasa i tyle. To samo jeśli chodzi o Producentów gier którzy nadzorują gry rzucone na duży ekran teraz coraz częściej producenci gier będą wspólnie z reżyserami tworzyli Filmy na podstawie gier,
0 kudosRavnarr   @   12:31, 13.10.2010
No..., ale to chyba dobrze, no nie? Zazwyczaj ekranizacje gier są tak dupiata, bo reżyser albo w grę nie grał, albo się z nikim ze studia nie konsultował. Co do Spielberga, to chyba jednak chodziło o wizję artystyczną, bo zarówno on, jak i EA na brak pieniędzy nie narzekają.
0 kudosMicMus123456789   @   13:17, 13.10.2010
Może niech reżyserzy pozostaną przy kręceniu filmów a nie angażowaniu się w produkcję albo raczej tworzenie gier.
0 kudososkarsom   @   13:55, 13.10.2010
E, ja nie płaczę. Na pewno nie zrobił by niczego co by mnie zachwyciło.
0 kudosRavnarr   @   20:03, 13.10.2010
Cytat: MicMus123456789
Może niech reżyserzy pozostaną przy kręceniu filmów a nie angażowaniu się w produkcję albo raczej tworzenie gier.
Dlaczego? Odrobina nowatorskich pomysłów od kogoś, kto do tej pory produkował dobre, spektakularne filmy żadnej grze nie zaszkodzą.
0 kudosMicMus123456789   @   20:11, 13.10.2010
I wychodził by taki miszmasz gry i filmu. Co mogło by się negatywnie odbić na grze.
0 kudosRavnarr   @   20:29, 13.10.2010
W jaki sposób? Przecież teraz coraz więcej gier, szczególnie RPG jest robiona na filmowy sposób, jak choćby Mass Effect 2. A z tego co wiem, to chyba dobra gra wyszła, no nie?
0 kudosHaazheel   @   20:30, 13.10.2010
A wyobrażacie sobie grę "Szczęki" albo "E.T"?
Może jako filmy są dobre ale jako gry?
0 kudosRavnarr   @   20:35, 13.10.2010
Wierz mi, wyobrażam sobie. Nie taki cuda się już ukazywały.
0 kudosMicMus123456789   @   20:40, 13.10.2010
Akurat "filmowości" w ME 2 czy DA spisuje się wyśmienicie.
Może i racja że było by to dobre ale kiedy będzie dane nam się o tym przekonać i czy w ogóle.
0 kudosHaazheel   @   20:40, 13.10.2010
Trzymam Cię za słowo!
Jeśli wyprodukują Szczęki albo E.T na PC to Ci je kupię.
A na razie dalej się zastanawiamy czemu odrzucono projekt Spielberga.
0 kudosRavnarr   @   23:12, 13.10.2010
Zastanawiać się możemy, ale prawdy być może nie dowiemy się nigdy, co najwyżej z przecieków. Ktoś się po prostu nie dogadał, ktoś coś olał i tyle. Bo to pierwsza taka sytuacja?
Dodaj Odpowiedź