L+E Pictures nabyło prawa do ekranizacji Just Cause, taką informację zaserwował Eric Eisner, właściciel firmy.
zvarownik @ 04.10.2010, 13:44
Kamil "zvarownik" Zwijacz
pc, ps, ps2, ps3, psp, xbox, xbox 360, gc, wii, gba, inne
L+E Pictures nabyło prawa do ekranizacji Just Cause, taką informację zaserwował Eric Eisner, właściciel firmy. Obraz zostanie stworzony wraz z producentem Adrianem Askariehem z Prime Universe Prods., a za scenariusz odpowiadać będzie Michael Ross (nie mylić ze znanym mordercą).
Więcej informacji nie ujawniono. Wiadomo jednak, że historia opowiadać będzie o Rico Rodriguezie, agencie specjalnym, człowieku od czarnej roboty, ale po co ja to piszę, każdy kto grał, wie czym zajmuje się Skorpion. Jakkolwiek głupie i nieznośne są filmy tworzone na podstawie gier, tak akurat ten tytuł nadaje się do tego idealnie. Wątpię by ktoś przy zdrowych zmysłach oczekiwał od tej produkcji czegoś więcej niż pokazu efektów specjalnych i wartkiej akcji, ale myślę, że to by w zupełności wystarczyło. W sumie to panowie mają niewielkie pole manewru do zepsucia swojej roboty, ale znając życie, wyjdzie z tego wszystkiego kaszana jakich mało. Obym się mylił.
Oj namnożyło nam się tych obrazów ostatnio, w kolejce czekają między innymi: Gears of War, Uncharted i BioShock. Ciekawe ile z nich finalnie trafi na ekrany kin? Może Wy macie jakiś tytuł gry, którą chcielibyście zobaczyć w kinach?
Premiera: 26 września 2006 PC, PS2, XBOX, XBOX 360
Just Cause jest grą akcji wyprodukowaną w szwedzkim studio Avalanche Software. Program przenosi nas w klimaty meksykańskie, na południowoamerykańską wyspę San Esprito. Gł...
Oskar, wg mnie ekranizacja Just Cause ma wielkie szanse na powodzenie. Nie oszukujmy się - gra była efektowna i ciekawa, ale fabularnie denna. Więc i film taki powinien być - kiczowaty do bólu. Gdy skupią się na wybuchach, dobiorą jakiegoś amanta na głównego bohatera i kilka kobitek pokaże swoje wdzięki - hit murowany (chodzi mi o sprzedaż, ale i krytyki wielkiej być nie powinno).
A ekranizacja ME ma niezbyt wielkie szanse na ogromny sukces - choćby dlatego, że przedstawionego tam świata i wydarzeń nie zmieści się w 2-3 godzinnym filmie. A sequel póki co odpada - gdy jedynka sprzeda się kiepsko, nie ma sensu robić dwójki.
Ale ja tam jestem naiwny i wierzę, że ME będzie filmem równie dobrym co seria Star Wars/Star Trek .
Ta już tyle ekranizacji jest zapowiedzianych, żeby chociaż jedna z nich odniosła sukces.
A Just Cause akcji na pewno nie brakuje ale z fabułą gorzej. Jak wyjdzie o ile wyjdzie będzie można rzucić okiem czy coś ale film raczej nie odniesie sukcesu.
Mic ma rację, naobiecywali tyle, że mają co robić, tylko, że poza trailerami dostajemy tylko kolejne obietnice
Ja bym obejrzał sobie Wiedźmina w bogatszym kinie
Z Just Cause wbrew pozorom może wyjść naprawdę fajne kino rozrywkowe. Taki Bond połączony z Desperado. Kogo widzielibyście w roli głównej? Ja oczywiście Banderasa... gdyby miał kilka(naście) lat mniej
No Banderasa był by niezłym wyborem ale jak to ująłeś ,gdyby miał kilka(naście) lat mniej'',
ody jego ekranizacją zajął się dobry reżyser a nie jakiś Uwe Boll.
Cytat: Ravnarr Z Just Cause wbrew pozorom może wyjść naprawdę fajne kino rozrywkowe. Taki Bond połączony z Desperado. Kogo widzielibyście w roli głównej? Ja oczywiście Banderasa... gdyby miał kilka(naście) lat mniej
Tom Cruise, Jake Gyllenhaal, Orlando Bloom, Banderas, Hayden Christensen...
Jackass raczej nie był normalnym filmem akcji... A co do reszty, to nie chodziło mi o jakieś efekty specjalne, tylko atrakcje, takie jak prowadzenie samochodu z przestrzeloną ręką, skakanie z dachów bez żadnego skręcania sobie kostki itp. Dlatego ekranizacja Just Cause niczym by się nie różniła od innych filmów z tego gatunku.
Te nowe Bondy - czemu nie? Są w miarę realistyczne. Chodziło mi o to, że nie można zrobić filmu akcji, który byłby w 100% realistyczny. Nie padłby ani jeden strzał, nie było by epickich walk i pościgów.
Nie widziałem, więc się nie wypowiem. Zawsze w różnych filmach akcji rozśmieszały mnie między innymi sceny rozdzierania różnego rodzaju podkoszulków czy koszul na jakieś opatrunki, szczególnie w deszczu. Wiecie, jak trudno rozciąć taką tkaninę wtedy, nie mówiąc o rozrywaniu gołymi ręcami? Że ja nie wspomnę o bohaterach, którzy mimo dwóch kulek w ramionach i klacie dalej żwawo biegają
.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler