Do tej pory w przepychankach między zwolennikami i przeciwnikami sprzedaży gier używanych, ze strony studiów developerskich słyszeliśmy głównie jeden argument - jednorazowe kody na DLC oraz korzystanie z rozgrywki sieciowej.
Tru @ 25.05.2010, 13:10
Mateusz "Tru" Prawda
ps3, xbox 360
Do tej pory w przepychankach między zwolennikami i przeciwnikami sprzedaży gier używanych, ze strony studiów developerskich słyszeliśmy głównie jeden argument - jednorazowe kody na DLC oraz korzystanie z rozgrywki sieciowej. Tymczasem okazuje się, że Panowie z Capcomu przeprowadzili własny eksperyment "lojalnościowy".
Całość dotyczy gry Lost Planet 2 w wersjach konsolowych. Otóż gracze, którzy po 6 miesiącach wciąż będą korzystali z produkcji, otrzymają (wart 20 punktów) achievement lub brązowe trofeum o nazwie "Honeymoon Period" wynagradzające ich za "celebrowanie" tego ważnego wydarzenia.
Niestety, ten najmniej obecnie bolesny pomysł na zatrzymanie graczy przy tytule można z łatwością obejść, poprzez zmianę systemowej daty. Oczywiście można stwierdzić, że nawet gdyby gracze musieli odczekać swoje, to i tak nie wiadomo ilu nałogowych "zbieraczy" zdecydowałoby na taki krok.
Zobaczymy jak na całą sprawę zareagują oficjele Capcomu. Bardzo możliwe, że po prostu stracą cierpliwość i w kolejnych tytułach jedynymi niespodziankami czekającymi na graczy będą jednorazowe kody na dodatkową zawartość.
Lost Planet 2 to kontynuacja gry akcji firmy Capcom. Historia opowiedziana tutaj rozgrywa się w dziesięć lat po wydarzeniach ukazanych w pierwowzorze. Tam mieliśmy do czy...
Ale to jest dobry pomysł, i widzę jego zastosowanie w wielu produkcjach. Np. Grasz w Mass Effect 2 przez pół roku, znaczy mija 6 miesięcy od kiedy zarejestrowałeś grę w serwisie EA, a ty cały czas masz ją i uruchamiasz raz na jakiś czas, to możesz sobie za darmo jakieś DLC wybrać które jest płatne. Podoba mi się taki pomysł.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler