Nie rozumiem hejtu na serię WRC. O ile trójka była faktycznie kiepska (zbieranie jakichś punktów, bramek itp.), to dwie pierwsze części pochłonąłem z radością, a obecnie radość czerpię podczas objeżdżania Kubicy w WRC4. Po pierwsze licencja FIA: dzięki temu mamy prawdziwe odcinki prawdziwych kierowców (w tym mistrza WRC2, głównego rywala w tej klasie, czyli Kubicę). Tylko ta seria to oferuje. Po drugie satysfakcjonujący model jazdy i poziom trudności (regulowany suwakiem, od amatora, bo prosa). Brakuje mi tu trochę prowadzenia własnego teamu, jak w poprzednich odsłonach. Tutaj startujemy jako kierowca istniejących zespołów przez całą grę, ale nie tylko w klasie WRC. Ale i to ma dobre strony - można startować w jednym zespole z Kubicą. Ogólnie mi się podoba ta seria i zawsze będę jej bronił.