Mass Effect: Legendary Edition (XBOX One)

ObserwujMam (4)Gram (1)Ukończone (1)Kupię (0)

Mass Effect: Legendary Edition (XBOX One) - recenzja gry


@ 16.05.2021, 09:55
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Grzechem jednak będzie zamknięcie tego tematu tu i teraz. Na listę usprawnień Mass Effecta wchodzą również takie pomniejsze, choć wcale nie mniej istotne, detale, jak odrestaurowane przerywniki filmowe; oczywiście lepszej jakości tekstury, rozdzielczość 4K oraz nieco lepsza funkcjonalność ekwipunku - teraz możemy zaznaczać wiele elementów i naraz np. zamieniać je w omni-żel albo sprzedać u handlarza. Na medal zasługuje również skrócenie czasów ładowania! Ikoniczne dla Mass Effect windy nie są już problemem, ba, możemy nawet przewijać w nich dialogi i radiowe komunikaty, które pierwotnie miały jakoś zająć gracza oczekującego na wczytanie nowego poziomu.

Jeśli zaś mieliście nadzieję na bardziej istotne zmiany w rozgrywce, to… zależy. Możecie się poczuć zarówno nieco zawiedzeni, jak również zadowoleni. Jak wspomniałem na początku: to mało inwazyjny remake. Najistotniejsze, z punktu widzenia gracza, wydaje się być naprawienie Mako: od teraz posiada dużo sztywniejsze zawieszenie. Koniec z dziwnym podskakiwaniem na wybojach, czy ślizganiem się w najmniej oczekiwanych momentach. I to jest fantastyczna wiadomość! Osobiście nienawidziłem nim jeździć i zwiedzanie obcych planet sprawiało mi dużo bólu. Teraz jest zdecydowanie lepiej i przede wszystkim przyjemniej.

Warto też wiedzieć, że strzelanie w ME z 2007 przeniesiono do 2021 roku, w efekcie czego przeciwnicy to nadal “tylko” tekstury i eliminowanie ich nie sprawia jakiejś szalonej satysfakcji. Będąc jednak z Wami szczerym, to BioWare w istocie poprawiło kilka mniejszych mechanizmów (takich jak nieznośny w oryginalnej wersji rozrzut), co w pewnym stopniu zbliżyło "jedynkę" do dużo lepszych w tym aspekcie "dwójki" i "trójki".

No dobrze, jak jest zatem z pozostałymi dwoma komponentami pakietu Edycji legendarnej? Najkrócej wypadałoby powiedzieć: dobrze. Lepsze tekstury, wyższa rozdzielczość, stabilne 60 klatek - wszystko jak w przypadku pierwszego Mass Effecta. I to byłoby na tyle, bo tych części producenci nie ruszyli, zostawiając wszystko na swoim miejscu.

Jak zatem sami widzicie, Mass Effect 2 i Mass Effect 3 wydają się być w tym "pakiecie" wyłącznie dostawkami. I tak w rzeczywistości jest, bowiem efekt odświeżenia drugiej oraz trzeciej część tej wirtualnej space-opery z powodzeniem został uzyskany na PC-tach przy pomocy modów. Na konsolach, niestety (albo i stety), taki rezultat możliwy jest wyłącznie w przypadku zupełnie nowego produktu.


Screeny z Mass Effect: Legendary Edition (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBubtownik   @   16:39, 16.05.2021
Gram na XsX i matko jak wsiąknąłem w pierwszą część Uśmiech Specjalnie w poprzednim roku nie grałem (a ogrywałem całą trylogię przynajmniej raz w roku), aby nabrać większego apetytu i jest. Bawię się znakomicie.
0 kudosshuwar   @   08:06, 18.05.2021
Ja kupię, ale czekam na przeceny. Liczyłem też na to, że remaster uporządkuje sprawy z lokalizacją i DLC. Pierwotnie przed graniem było nieco zabawy z żonglowaniem plikami, by poskładać to wszystko do kupy i grać słuchając angielski ale z polskimi podpisami (konieczne były też chyba jakiś toole / mody z fanowskim tłumaczeniem niektórych DLC). Za 250 zeta produkt powinien być dopieszczony,a okazuje się, że nie jest.
0 kudosmrPack   @   10:40, 18.05.2021
Z tym tłumaczeniem to dali ciała, bo wystarczyłoby zrobić napisy do wszystkiego Poirytowany Poszli po najmniejszej linii oporu dając tylko to co mieli i do tego nie umożliwiając wyboru osobno języka głosów oraz napisów. Ja raczej zagram w pełni angielską wersję. Jednak od tej kwestii bardziej mnie nie zadowoliły wygląd Kelly w ME2 (upodobnienie do tego z ME3) oraz zmiana spoiler
zdjęcia, które dostajemy od Tali po romansie z nią
Wolałem jak wyglądały w oryginałach Dumny Mimo wszystko kupię ME:LE w wersji na konsolę, ale pewnie jeszcze trochę poczekam.
0 kudoshunter   @   10:54, 18.05.2021
W trzecim wariancie, gdy Waszym urządzeniem do grania jest PC - odpuśćcie temat.

A jak nie grałem i jestem graczem PC to też mam odpuścić? Trochę to nie jasno napisane x)
2 kudosUxon   @   17:42, 22.05.2021
Druga i trzecia część jedynie z podbitą grafiką, jedynka zremasterowana i to wszystko określone mianem Legendary Edition, jakby było rzeczywiście czymś epokowym i przełomowym. Nie umiem zrozumieć skąd te zachwyty w mediach. Czy naprawdę z grową branżą jest tak źle, by w plusach wymieniać, że wydawnictwo składa się z trzech części i wrzucono tryb fotograficzny? Rzeczywiście tak łatwo zyskać dziś recenzenckiego plusa??

Takie wydawnictwa powinny być udostępniane darmowo dla posiadaczy podstawki.
0 kudosMaterdea   @   11:06, 23.05.2021
Cytat: hunter
A jak nie grałem i jestem graczem PC to też mam odpuścić? Trochę to nie jasno napisane x)
Najwyraźniej dałem za mało warunków w tym wyrażeniu; kilka "ifów" więcej zapewne załatwiłoby sprawę. Szczęśliwy Tak na poważnie, to zależy - jak wszystko. Koniec końców uważam, że jeśli nie interesuje cię ME2 i ME3 w zremasterowanej przez BioWare wersji (bo - jak wspomniałem - mody), to nawet jeśli byłbym fanem marki i ten pierwszy Mass Effect kusiłbym mnie jak zły, to bym poczekał. Bo nadal 4K i wyższe tekstury można na PC załatwić bez wydawania ani złotówki.
Cytat: Uxon
Czy naprawdę z grową branżą jest tak źle, by w plusach wymieniać, że wydawnictwo składa się z trzech części i wrzucono tryb fotograficzny? Rzeczywiście tak łatwo zyskać dziś recenzenckiego plusa??
Jeśli mam być kompletnie szczery, to wydanie wszystkiego w jednym miejscu, jako spójny produkt, a przy okazji dopracowany wizualnie - jestem za. Zauważ, że to są trzy gry i 40 dodatków. W moim odczuciu zmiany zaproponowane przez BioWare w samej jedynce warte są tych 40 dolarów / 250 złotych, a mamy jeszcze dwójkę i trójkę. Oczywiście za moment pojawią się przeceny, więc nie dramatyzowałbym aż tak. A tryb fotograficzny dla mnie - prywatnie - bardzo urozmaica czas i mam z nim masę zabawy. Dlaczego nie mam go wymienić w plusach, skoro on tym plusem jest?
Cytat: Uxon
Takie wydawnictwa powinny być udostępniane darmowo dla posiadaczy podstawki.
To już osobna sprawa. Wydaje mi się, że w większości przypadków PC-towych remasterów, jak np. Mafii II, wydawcy raczej decydują się na taki krok. Ale to jest Electronic Arts, oni raczej mają własny punkt widzenia na sprawy biznesowe. Uśmiech
0 kudosUxon   @   11:47, 23.05.2021
Mat, mówisz, że zmiany wprowadzone do jedynki są warte tych 250 PLN. Może i gra jest ładniejsza, bardziej grywalna itd. Ok. Tylko czy warto wspierać takie wydawnictwa i wydawać niemało pieniędzy, by przyczyniać się do dalszego rozwoju generacji remasterów? A tym samym utwierdzać twórców w przekonaniu, że lepiej i bardziej opłacalnie jest wydać ładniej drugi raz to samo, niż stworzyć np. Mass Effect 4 w pięknej oprawie tak, jak na to rzeczywiście zasługuje kontynuacja tej pięknej serii? No bo po co mają się wysilać i wspinać na wyżyny kreatywności, skoro mogą zarobić na sentymencie. Wpadliśmy jako gracze w dużą pułapkę, a growi deweloperzy pięknie to wykorzystują.
0 kudosMaterdea   @   11:57, 23.05.2021
Jak najbardziej rozumiem Twój punkt widzenia, naprawdę. Osobiście dużo bardziej wolałbym nowe ME i pompowanie kasy we wprowadzanie innowacji, kolejnych patentów do nowych gier; opracowywanie nowych marek, nowych serii itd. Tutaj jednak zderzamy się z fundamentalnym prawem wolnego rynku: jest popyt, jest podaż (i produkt nie powoduje uszczerbku na zdrowiu, co jest dość istotne!). Jednak wydaje mi się, że jedno nie wyklucza drugiego (odświeżenia względem kolejnych IP). To, że takie remastery / remaki wychodzą, to zasługa graczy, którzy chcą je kupować i kupują. Nie osądzam ich, bo chcemy wracać do znanych i lubianych światów. Paradoksalnie, co prawda, ja gry nie kupiłem, a mówię ludziom, czy warto wydać na nią pieniądze. Cool

Swoją drogą poruszyłeś bardzo ciekawy wątek. Czy a priori zakładamy, że tzw. "generacja remasterów" jest zła? Ja nie posunąłbym się do takiej tezy. Zwłaszcza, że umówmy się - produkcja takiego ME2 w pakiecie Edycji legendarnej to nie jest jakieś rocket science i konieczność zaprzęgnięcia stuosobowego zespołu. Nie twierdzę jednak, że wszystkie korporacyjne praktyki są takie dobre i fantastyczne, co to, to nie! To jest jednak dużo szersza sprawa, niż te kilka zdań napisane na forum. Może przyjdzie moment, że spróbuję się z nim zmierzyć w felietonie lub szerszym artykule, kto wie. Uśmiech

Swoją drogą nowy Mass Effect powstaje, choć prawdopodobnie nadal jest na dość niegrywalnym etapie. Święty
0 kudosUxon   @   12:18, 23.05.2021
Bardzo fajnie to ująłeś: chcemy wracać do znanych i lubianych światów. Popyt wzmaga podaż, ok, coś w tym jest. Tylko pytanie, kto to wywołał, bo na pewno nie gracze. Dawniej w ogóle nie było mowy o takich praktykach, po prostu twórcy skupiali się na kolejnych częściach, nikt nie myślał nawet by dawać graczom ładniej to samo, mimo że skok jakościowy, choćby w początkowych latach 21 wieku był dużo bardziej odczuwalny i widoczny. Deweloperzy mieli o wiele większe pole do wykazania się umiejętnościami, niż obecnie, w dobie dążenia do fotorealizmu, gdzie często trzeba się naprawdę mocno przyjrzeć, by zobaczyć różnicę. A jednak nikt tego nie robił, tworzono po prostu kolejne gry, dalsze części itd. Obecnie myśli się już o remasterowaniu gier 4-5 letnich, które wciąż wyglądają pięknie, bo to najprostsza ścieżka, by niewielkim kosztem, mając pod ręką odpowiednią technologię, czysto i legalnie zarobić. Moim zdaniem, jako gracza z zamiłowania, to nie jest dobra droga rozwoju branży.
Dodaj Odpowiedź