Empire of Sin (XBOX One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Empire of Sin (XBOX One) - recenzja gry


@ 02.12.2020, 10:17
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

To pierwsza z warstw. Drugą jest ekonomiczny charakter rozgrywki, czyli zarządzanie nielegalnym przedsiębiorstwem. Przejmowane kamienice i magazyny możemy zamienić na kilka rodzajów zakładów: destylarnię, hotel, kasyno lub burdel. Możemy je też ograbić, przez co przestają być dostępne dla kogokolwiek na dany okres (np. 30 dni) lub też zburzyć.

Każda nasza inwestycja i jej prowadzenie wiąże się nie tylko z ponoszeniem zysków oraz strat (gdy jest nierentowna), ale również z atencją – stróżów prawa oraz konkurencji. Obie strony konfliktu obsługujemy za pomocą dyplomacji (no i oczywiście brutalnej siły naszych cyngli). Ta jest zaskakująco, jak na produkcję tego kalibru, rozbudowana – niemal jak w serii Cywilizacja. Szefa każdego z gangów możemy poprosić o spotkanie związane z jakąś sprawą – na przykład zawiązania współpracy gospodarczej, wynegocjowania umowy partnerskiej, wypowiedzenia wojny przeciwnej rodzinie itd. Stróżów prawa zaś musimy regularnie obsługiwać łapówkami, by nasz poziom złej sławy trzymać w ryzach. Oprócz tego jesteśmy w stanie wykupić sobie np. półroczną protekcję przed rajdami na nasze przybytki (dostępnych jest kilka opcji kooperacji).

Zarówno na papierze, jak i w praktyce, nie wygląda to najgorzej. Niemniej efekt końcowy psuje kiepska sztuczna inteligencja, która nie radzi sobie zwłaszcza na polu wypracowywania kompromisów. Wymienione przeze mnie wyżej zagrywki dyplomatyczne stosuje również komputer, aczkolwiek sytuacja często zmienia się niczym w kalejdoskopie – najpierw zawiązujemy jakiś deal, potem ktoś się z niego wycofuje, by za chwilę zaprosić nas do wojny przeciwko partnerowi Y, a na końcu to nam wypowiada posłuszeństwo. I to wszystko w niecały – wirtualny – miesiąc.

No i są jeszcze RPG-owe naleciałości. Każdy z bohaterów (w domyśle: postacie należące do naszego zespołu) co jakiś czas awansuje na wyższy poziom i otrzymujemy do wyboru jedną z maksymalnie trzech umiejętności aktywnych do wyboru. Drzewko jest skromniutkie, ma 3-4 szczebelki.

Oprócz tego w grze jest stosunkowo sporo dialogów, bowiem poza prowadzeniem naszej działalności z punktu widzenia stricte biznesowego mamy też wątek fabularny. A właściwie to tylko zadania, będące od siebie bardzo oderwane – w tej produkcji nie mamy osobistego konfliktu w tle lub jakiejkolwiek, nawet najskromniejszej, historii. Misje pełnią rolę wyłącznie jako wypełnienie pozbawionego większego sensu biegania po kolejnych dzielnicach, jako urozmaicenie zabawy.


Screeny z Empire of Sin (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?