Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint (XBOX One)

ObserwujMam (2)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint (XBOX One) - recenzja gry


@ 10.10.2019, 20:59
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Chyba najjaśniejszym punktem całej operacji zwanej Ghost Recon: Breakpoint jest tryb eksploratora. To specjalny wariant dla osób, które chcą maksymalnie wczuć się w klimat i eksplorować całkiem sporą wyspę bez migających na ekranie znaczników. Zgodnie z nazwą, mapa zostaje pozbawiona specjalnych kropek informujących o celu naszej misji, a zadania posiadają opisy pozwalające zlokalizować odpowiednie miejsce (np. za zachód od x, przy wybrzeżu, pierwszy dom wysunięty na północ). W trakcie niektórych zadań musimy odnajdywać specjalnych, posiadających odpowiednie informacje, cywili, by zdradzili nieco więcej detali, bo bez nich nie jesteśmy w stanie prawidłowo rozpoznać celu questa. Tutaj bez wątpienia gra pokazuje swój pazur – ogromna lokacja, dowolny wybór drogi dotarcia do zadania, wiele pojazdów (helikoptery, motocykle, samochody)!

Sama Auroa jest bardzo stonowanym miejscem. W porównaniu do Boliwii z Ghost Recon: Wildlands można by pokusić się o sformułowanie, iż nawet nudnym. W oczy rzuca się przede wszystkim sterylność otoczenia – to zupełne przeciwieństwo brudnej, ale jednocześnie kolorowej i pełnej kontrastów Ameryki Południowej, gdzie mogliśmy obserwować życie ludności cywilnej. Tutaj cywili spotkamy niemal wyłącznie w ośrodkach naukowo-badawczych, a ich zachowanie jest dość tendencyjne i raczej wybijające z rytmu. Mimo że z ciężkim sercem, przyjąłem artystyczną wizję panów z Ubisoftu i zaakceptowałem, ba, nawet wczułem się w setting zaoferowany w Breakpoint, tak uboga ludność cywilna oraz ich przedziwne reakcje na chłopa z karabinem, biegającego po ich mieszkaniach, spowodowały u mnie mieszane odczucia. I to nie do końca pozytywne.

Nie mogę też nie zapomnieć zganić mimiki postaci oraz pracy kamery podczas przerywników filmowych. I to nie jest jakiś jednorazowy wybryk, ale sytuacja zdarza się podczas niemal każdej cut-scenki. Widzimy na nich albo ciała bez głów (naturalnie są one na swoim miejscu, lecz nie ma ich po prostu na ekranie), albo w ogóle nie widzimy mówiącej sylwetki. Mimika myślę, że może dorównywać (nie)sławnemu Mass Effect: Andromeda. Rekomendacja sama w sobie, czyż nie?

W ramach podsumowania postawię przed sobą i przed Wami (tylko jeśli przeczytaliście cały tekst) pytanie: Czy Ghost Recon: Breakpoint zasługuje na przywiązanie go do pręgierza na środku rynku i wymierzenia sprawiedliwych dziesięciu lub dwudziestu batów na gołe plecy? Moim zdaniem jeszcze nie. Jeszcze, bowiem w ogólnym rozrachunku rozgrywka jest satysfakcjonująca – przymknąłem oko na (część) rzeczy, które z pewnej rzetelności musiałem wyjaśnić i starałem się po prostu bawić. I to mi się udało! Niemniej Breakpoint na tle, nie oszukujmy się, dużo ciekawszego Wildlands nie zasługuje na nic więcej niż „przeciętna gra”. Jeśli Ubisoft dalej ma w tak nieprzemyślany sposób wrzucać do swoich kolejnych produkcji mnóstwo mechanik niekoniecznie pasujących realizacją i konceptem, to nie wróżę francuskiej korporacji przychylnych ocen w przyszłości.


Długość gry wg redakcji:
25h
Długość gry wg czytelników:
18h 0min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Grafika to jedyny element, który w Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint trzyma stały poziom. Mimo ogólnej miałkości Auroy i sterylnego otoczenia, całkiem spora wyspa odznacza się naprawdę zróżnicowanymi biomami z intrygującą florą.
Przeciętny Dźwięk:
Ścieżka dźwiękowa jest tak samo rozmyta jak elementy gameplayu.
Dobra Grywalność:
Grywalność oceniona na "dobrze" kontrastuje nieco z ogólną "przeciętnością". Wyszedłem z założenia, że całkiem przyjemnie grało mi się Nomadem, nawet w jakimś stopniu kupiłem "hi-tech" setting, bo zawsze to urzekało mnie w pierwszych częściach Assassin's Creed. Koniec końców też sam feeling uznałem za całkiem korzystny, no i zdarzyły mi się kilkugodzinne sesje, podczas których naprawdę niewiele razy zdarzało mi się na Breakpoint narzekać.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Breakpoint to zdecydowanie - pod względem pomysłu - liga niżej niż Wildlands. Zwłaszcza, jeśli mowa o otoczeniu, klimacie, pewnego charakteru.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Producent: Ubisoft; Wydawca: Ubisoft; Ilość znajdziek i markerów na mapie: Ubisoft.
Słowo na koniec:
Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint będzie przestrogą dla Ubisoftu. Jeśli nie, cóż - w takim wypadku nie wróżę francuskiej korporacji kolejnych tłustych lat.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Tom Clancy's Ghost Recon: Breakpoint (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosfrycek88   @   21:18, 11.10.2019
Czyli po porażce z ostatnim Far Cry nie wyciągnęli wiele wniosków.
0 kudosurban1212   @   07:47, 12.10.2019
Oni nie wiedzą co to znaczy wyciągać wnioski. Gry się sprzedają świetnie to po co mają coś zmieniać? szkoda, ale cóż poradzić...
0 kudosdabi132   @   09:43, 12.10.2019
Ech, czasy świetności Ghost Recon'ów, Rainbow Six czy Splinter Cell już chyba dawno minęły. Szkoda, że nazwisko znanego pisarza, niegdyś świadczące o świetnej fabule i ogólnie grach jest teraz podpinane pod tak kiepskie produkcje. Ale to Ubisoft - dla nich są ważne tylko słupki sprzedaży.
0 kudosIgI123   @   16:24, 12.10.2019
Nie no, Splinter Cell daje jeszcze radę. Zobaczymy jak nowa odsłona.
0 kudosdabi132   @   19:22, 12.10.2019
Cytat: IgI123
Nie no, Splinter Cell daje jeszcze radę. Zobaczymy jak nowa odsłona.

Tylko, że ostatni Splinter Cell to rok 2013 i jeszcze poprzednia generacja. Na obecnej nie dostaliśmy nowej odsłony i raczej już nie dostaniemy.
Dodaj Odpowiedź