The Occupation (XBOX One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

The Occupation (XBOX One) - recenzja gry


@ 04.04.2019, 23:45
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Trudność polega nie tylko na tym, że na podczas „zwiedzania” kompleksu czyhają na nas oczywiście wszelkiego rodzaju utrudnienia, ale przede wszystkim z uwagi na fakt, iż nie znamy rozkładu poszczególnych pięter. A mamy ograniczony czas, co wcale nie jest wymysłem czy podpuchą – jeśli spóźnimy się na umówione spotkanie, zostanie to odnotowane, a w przypadku złapania na gorącym uczynku nierzadko jesteśmy wydalani w ogóle z budynku, co zamyka nam drogę do poznania nowych faktów. Nigdy zatem nie widzimy ekranu informującego o zakończeniu gry.

Na szczęście nie musimy sami sobie mierzyć czasu. Harvey (i Scarlett również) na wyposażeniu ma w pełni funkcjonalny zegarek z możliwością ustawiania alarmów np. co 10 minut (jest podświetlany!), pager na którym przychodzą istotne powiadomienia (jak np. w momencie, gdy chce się z nami skontaktować nasza łączniczka, przekazując zazwyczaj kolejne poszlaki, uruchamiając wtedy dodatkowy cel do spełnienia) czy też walizkę, gdzie gromadzona jest dokumentacja (w trakcie zabawy nic nie stoi na przeszkodzie, by wyciągnąć neseser i w interaktywny sposób przeszukać go).

Naturalnie, na drodze spotykamy kilka istotnych utrudnień. Od wspomnianych drzwi zablokowanych magnetycznymi czytnikami kart (jest kilka poziomów dostępu różniących się barwami, nieustannie więc musimy żonglować kradzionymi identyfikatorami), przez alarmy zamontowane tak, byśmy dowiedzieli się o nich dopiero po wejściu, czy prawdopodobnie najstarszy sposób – stróż. Steve, bo tak nosi na imię popularny „cieć”, jest naprawdę skuteczny, pojawia się często zaskakując nas i nakrywa na gorącym uczynku. Tutaj na szczęście możemy wykorzystać równie klasyczny motyw, a więc schować się np. pod stołem lub w innych tego typu miejscach. I jest to zazwyczaj skuteczna metoda.

Tym, co szczególnie przypadło mi do gustu, jest wynoszenie firmowej dokumentacji w formie cyfrowej – znajdujemy pustą dyskietkę, włamujemy się do zabezpieczeń danego komputera i kopiujemy odpowiednie pliki. Tej akcji towarzyszy realny czas potrzebny dyskowi twardemu do przepracowania wagi tych dokumentów, a dodatkowo presja naciska nas ze stron nieustannie szwendających się pracowników! Co więcej, w niektórych miejscach ustawione są specjalne bramki ochronne wychwytujące to, czy mamy dyskietkę ze sobą, czy też nie – nadaje to kompletnie innego, bardziej pasującego do gier logicznych, wymiaru pokonywania pomieszczeń.

Wspomnę na koniec, że w każdym z budynków istnieje specjalny system przekazywania sobie takich urządzeń w sposób omijający ów zabezpieczenia – musimy nie tylko wiedzieć, gdzie są poszczególne odbiorniki, ale też znać numery pokojów, by wysłać paczkę w odpowiednie miejsce! Koniec końców żeby całkowicie poznać wszystkie motywy danych pracowników, ich intencje oraz prawdziwą stronę tego zawoalowanego konfliktu, musimy niemalże kilkukrotnie ukończyć grę.


Screeny z The Occupation (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?