
Ten ostatni element wydaje się jednym z ciekawszych patentów, który przeniósł archaiczną rozgrywkę z oryginału na współczesny poziom. W wersji z 1998 roku do dyspozycji mieliśmy tylko 8 miejsc w podręcznym inwentarzu. Jeśli ktoś grał w nią, albo już miał do czynienia z pełną wersją edycji z 2019 to wie, że ilość gromadzonych gratów związanych z zagadkami czy też walką potrafi zapełnić tych kilka kwadracików w menu w przeciągu kilku minut. Istnieją oczywiście przechowalnie – specjalne skrzynie będące skrytkami, towarzyszą zazwyczaj maszynom do pisania, legendarnym punktom zapisów (na szczęście, jeśli nie gracie na najwyższym poziomie trudności, w stosownych momentach gra zapisuje się automatycznie) – niemniej jednak bieganie w tę i we w tę, nierzadko pokonując spore odległości, potrafi doprowadzić do szewskiej pasji. Tutaj z pomocą przychodzą wspomniane torby na biodro, powiększające ilość pól w ekwipunku o dwa! Bardzo rozsądne i utrzymane w konwencji rozwiązanie dodające smaczku!
Jeżeli ktoś cenił oryginalne Resident Evil 2 za klimat, a nie wątpię, iż to głównie za ten element część ta cieszy się taką estymą, to na remaku się nie zawiedzie, a wręcz pokocha na nowo formalnie dwudziestojednoletnie dzieło! Nastrój panujący podczas plątania się po swoistym labiryncie gabinetów i pięter posterunku, ale i ogólnie podczas całej przygody, jest godny najwyższych not! Nieustanny mrok rozświetlany wątłym światłem latarki, odgłosy zbliżającego się niebezpieczeństwa, stukanie w kanałach wentylacyjnych czy w końcu ryk przeciwników, gdy nas dopadają, a my resztkami sił i z krańcowym paskiem zdrowia pozbywamy się go od naszej szyi sprawiają niezwykłe wrażenie! Gdy zaś trzeba budować napięcie, sugestywna cisza i echo roznoszące się z każdym naszym krokiem potrafi solidnie podnieść tętno.
Duża w tym zasługa artystów odpowiedzialnych za stworzenie świetnie wyglądających – tfu, ohydnie i przerażająco! – przeciwników! Przerywniki filmowe reżyserowane na silniku gry i bezpośrednio w niej, w których nierzadko pojawiają się zbliżenia na rozkładające się truchła ledwo łażących poczwar, napawają samoistną odrazą. Rozczłonkowywanie ciał zaś, niczym w serii Dead Space, generuje za każdym razem tyle samo satysfakcji co przerażenia. Zwłaszcza, kiedy zapomnimy, gdzie ci delikwenci leżą i przypadkiem, kompletnie po ciemku, wejdziemy w takiego.
Resident Evil 2 Remake to na pewno zdecydowany kandydat do gry roku (a przecież ten ledwo co się zaczął!), horroru roku, przygodowej gry akcji roku, remake'u roku i prawdopodobnie co sprytniejsi sformułują kilka dodatkowych kategorii! Kompletnie zreorganizowana i przebudowana produkcja studia Capcom z 1998 roku w ogóle nie wygląda jak „tylko” remake, a wręcz przeciwnie, kupujący bez świadomości historii będzie przekonany, iż jest to dzieło nad wyraz współczesne. I tak w rzeczywistości jest! Świetny klimat, podparty ok. 9-godzinną kampanią pełną zagadek środowiskowych, nienudzącej eksploracji, dynamicznymi walkami zarówno z szeregowymi zombiakami jak i bossami – to krótkie streszczenie tej gry! Peany na cześć tego dzieła są jak najbardziej uzasadnione.
Świetna |
Grafika: Tytuł korzysta z autorskiego silnika RE Engine, który został wykorzystany m.in. w Resident Evil VII, reprezentuje więc najwyższą jakość oprawy wizualnej. |
Świetny |
Dźwięk: Kiedy trzeba, dźwięk towarzyszący graczowi to jedynie echo jego kroków. Tak sugestywny i kapitalnie budowany nastrój wart jest każdej pochwały. |
Świetna |
Grywalność: Autorzy spisali się na medal uwspółcześniając archaiczne mechanizmy z 1998 roku - ograniczony ekwipunek, pracę kamery, sterowanie, a także system strzelania. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Kompletne rewitalizacja produktu już raz wydanego, a nie tępe przenoszenie go na nowe platformy czy dodawanie tylko ostrzejszych tekstur i wyższej rozdzielczości, to zawsze powód do aprobaty. A wykonanie tego w takim stylu jak Resident Evil 2 Remake - tym bardziej! |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Mimo iż poruszamy się po zamkniętych przestrzeniach, deweloperzy chcieli, by to gracz miał pewną swobodę w ich wyglądzie. Dzięki temu np. znajdując deski możemy zabudowywać okna, by zombie nie mogli przedostawać się do środka. |
Słowo na koniec: Resident Evil 2 Remake jest warte swojej ceny! To chyba najlepsza rekomendacja dla każdej gry. |

PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler