Fe (XBOX One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Fe (XBOX One) - recenzja gry


@ 27.02.2018, 16:22
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Fe na pierwszych zwiastunach urzekało - jak jest, kiedy w końcu sami możemy przetestować tę trójwymiarową grę zręcznościowo-platformową od studia Zoink Games?

Czasy, kiedy firma Electronic Arts stawiała na świeże pomysły i nowe, wysokobudżetowe marki już raczej bezpowrotnie odeszły. Pamiętamy chociażby 2008 rok, kiedy na rynku pojawiły się Dead Space czy Mirror’s Edge, 2009 z Dragon Age: Początek, 2010 zaś z rebootem Medal of Honor; 2011 stał pod znakiem rodzimego Bulletstorma, a w 2012 mieliśmy Kingdoms of Amalur: Reckoning. Jaskółką nadziei na powrót lepszego jutra wydaje się być Fe!

EA poczuło krew po wybitnym sukcesie Unravel sprzed dwóch lat. I choć pomysł na wspieranie niezależnych twórców w ich niecodziennych koncepcjach to nie to samo co IP oznaczane jako „AAA”, to zawsze lepsze to niż nic. Później przyszły targi E3 w 2016 roku i impreza EA Play. Tam właśnie przedstawiono pierwszą grę w programie EA Originals, a więc konstrukt wymieniony na początku akapitu – omawiane właśnie Fe.

Produkcja niezależnego studia Zoink Games poszczycić może się przede wszystkim pomysłem oraz wykonaniem. Mamy bowiem lisopodobnego (lub wilkopodobnego, w zależności od interpretacji) stworka, w którego oczywiście wciela się gracz. Środowisko pełne jest rozmaitych istot – jedne są bardziej agresywne, inne mniej, a ze wszystkimi komunikujemy się za pomocą śpiewu.

Śpiew, tudzież pewna linia melodyczna wydobywająca się z ust naszego bohatera, dzieli się zasadniczo na kilka rodzajów. Nie zwabimy jednego zwierzęcia typem dźwięku, którego on nie rozumie, więc czasami możemy (acz nie musimy – może z drobnym wyjątkiem) wracać do odwiedzonych wcześniej miejsc.

Fonetyczne umiejętności nabywamy wraz z progresem w poznawaniu fabuły. Ta jest zaskakująco – jak na trójwymiarową zręcznościówkę – głęboka i angażująca. Aby uniknąć niepotrzebnych spoilerów zaznaczę tylko, że całość sprowadza się do walki dobra ze złem, kiedy złymi są przedziwni „uciszacze” krainy, wyglądający trochę jak przybysze z obcej planety, którzy przybyli by zniszczyć znaną nam cywilizację.


Screeny z Fe (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   10:38, 28.02.2018
Chyba jednak nie mój klimat.
0 kudostinyLiza   @   08:48, 03.03.2018
Cytat: shuwar
Chyba jednak nie mój klimat.
Za to mój jak najbardziej Szczęśliwy
0 kudosTheCerbis   @   10:48, 03.03.2018
Przynajmniej tego typu gry jeszcze wychodzą dobrze tym chciwym kolosom rozrywki komputerowej. Przyjemnie wygląda.