Cuphead (XBOX One)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Cuphead (XBOX One) - recenzja gry


@ 08.10.2017, 12:37
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Tutaj oczywiście wypadałoby napisać parę porównań z Dark Souls – tytułu, patrząc z dzisiejszej perspektywy, stanowiącego swoistą definicję „hardkorowości”. Na szczęście wystrzegam się tego typu truizmów. To, że Cuphead nauczy Was lekcji pokory i zapewne odrzuci przy pierwszych poziomach, wcale nie znaczy, że nagle staje się symulatorem umierania! To prawda – grając w dzieło studia MDHR trzeba mieć czasami nieco szczęścia i trochę umiejętności manualnych, ale nikt nie wymaga od Was posiadania czterech rąk lub 30 palców.

Z kolei prostota, wspomniana przeze mnie i tak wychwalana pod niebiosa w poprzednim akapicie, skupia się przede wszystkim na nieskomplikowanych zasadach. Schemat ze światami, konkretnymi etapami, a także jednolite sterowanie (bez późniejszych niespodzianek wprowadzanych na mocy zakupów w sklepie z umiejętnościami) sprawiają, że po nauczeniu się tego wszystkiego skupiamy się wyłącznie na przepięknej oprawie wizualnej, a także rozpracowywaniu kolejnych pułapek.

A naprawdę jest co podziwiać! Chyba nie ma nikogo wśród osób czytających tę recenzję, kto nie miałby w pamięci klimatycznych animacji Disneya w stylu lat 30. ubiegłego stulecia! I choć oczywiście nie mówię tego dosłownie tj. że nasi czytelnicy pamiętają okres przedwojenny, to filmy napędzane przez ten właśnie trudny i czasochłonny sposób tworzenia ruchu postaci puszczano jeszcze przez blisko 50-60 lat! Aby nadać jakąś namacalną formę moim słowom powiem tylko, że Cuphead zrodziło się jeszcze w 2010 roku, a pierwotnie pracowały nad nim tylko 3 osoby! Ścieżka dźwiękowa, naturalnie, również została utrzymana w tym konkretnym klimacie, oferując dosłowny powrót do przeszłości i jednych z najpiękniejszych lat życia – dzieciństwa.

Koniec końców, Cuphead, które było na mojej liście „must have” od samej zapowiedzi, oficjalnie sprostało wszystkim oczekiwaniom, które przed tą grą stawiałem! Nieczęsto zdarza się, bym coś takiego mówił z czystym sumieniem, ale to prawda. Mamy tu przede wszystkim tak oczekiwany przeze mnie klimat, potęgowany przez naprawdę kapitalną i nastrojową ścieżką dźwiękową! Rozgrywka z kolei jest trudna i wymagająca maksymalnego skupienia, głównie z uwagi na nieprzewidywalność niektórych zagrań przeciwników – w gruncie rzeczy poruszają się wyznaczonym torem, ale czasami potrafią zmienić kolejność ataków, co przy którymś razie może zbijać z pantałyku. A z kolei sama oprawa graficzna jest taka, jaką sobie wyobrażałem po pierwszych zwiastunach – niesamowicie animowana oraz płynna, z ciekawą różnorodnością kolejnych etapów! Jedyne, co mogłoby aspirować do miana minusa, to ciut zbyt długie ekrany ładowania. Ale co z tego? Nic, tylko kupować i zagrywać się!


Długość gry wg redakcji:
20h
Długość gry wg czytelników:
31h 49min

oceny graczy
Genialna Grafika:
Stylizowana na starusieńkie animacje rodem z Disneya sprzed blisko 50 lat, oprawa graficzna to chyba najmocniejszy punkt Cuphead.
Genialny Dźwięk:
Ścieżka dźwiękowa to - dosłownie - niemal te same utwory, co we wspomnianych wyżej animacjach Disneya. Żwawe, zabawowe, jeszcze wzbogacone o szumy, które również posiadają swój klimat.
Genialna Grywalność:
Cuphead jest naprawdę trudne i stawiające przed graczem wyzwanie stricte manualne.
Genialne Pomysł i założenia:
Sama idea wykonania gry zręcznościowo-platformowej utrzymanej w tym tonie, była dla mnie strzałem w dziesiątkę - głównie przez fakt, iż ta stylistyka to totalna nisza, niezapełniona przez chyba nikogo.
Świetna Interakcja i fizyka:
Tutaj szału nie ma, ponieważ samo przesuwanie się po swoistym hubie i ręczne podchodzenie do interesującego nas etapu nie jest czymś niezwykłym.
Słowo na koniec:
Cuphead to gra zręcznościowa oraz platformowa (dwie kategorie, a co!) tego roku. Naprawdę nie widzę innego kandydata na to miejsce!
Werdykt - Genialna gra!
Screeny z Cuphead (XBOX One)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosguy_fawkes   @   15:01, 10.10.2017
Powiem szczerze, że już od pierwszych gameplayów nie opuszczało mnie przeczucie, że tytuł okaże się hardkorowy, ale nie spodziewałem się, że aż do tego stopnia! Oczywiście to nie poziom Super Meat Boya, Super Mario Bros 2, Battle Kida czy Dead Cells, ale z pewnością nauczy pokory niejednego cwaniaczka, który nazwie Cupheada grą dla dzieci. Mniam!
0 kudosdenilson   @   11:44, 11.10.2017
Również czułem to, że będzie to miodny tytuł od strony graficznej jak i gameplayu. Staroszkolność w formie i treści było można wyczuć te trzy lata temu po pierwszej publikacji.
Cuphead będzie murowanym faworytem do wygrania różnych plebiscytów w kategorii gier platformowych, muzyki, grafiki. Nie zdziwiłbym się jakby wygrało wiele konkursów i jeszcze być na liście najlepszych gier 2017 roku. Cuphead musi się tam znaleźć. Nie ma innej opcji.