Assassin's Creed: Shadows (XBOX X/S)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Assassin's Creed: Shadows (XBOX X/S) - recenzja gry


@ 18.03.2025, 18:31
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Scenarzyści korzystając z uroków dwóch protagonistów postawili też na nietypowy, jak na Assassin's Creed, manewr - retrospekcje. Wypełniają one sporą przestrzeń w pierwszych dziesięciu godzinach zabawy i są dość istotne, kiedy dopiero poznajemy pokręcone losy bohaterów i uzyskujemy pełny obraz tego, jak blisko splecione są losy Naoe i Yasuke (jeszcze w ogóle przed pierwszym oficjalnym kontaktem). Nie będę kłamał, że pozytywnie zaskoczyłem się, kiedy wreszcie poznałem pełny obrazek. Spodziewałem się dużo bardziej tandetnego zagrania, a dostałem nie tak wcale wytarty pomysł na stworzenie klamry dla dwóch na początku przeciwstawnych sylwetek.

Co ważne: nie możemy przejść całej fabuły przy pomocy tylko jednej z postaci. Gra co jakiś czas, głównie w trakcie sekwencji, gdzie po serii mniejszych misji prowadzących do poznania tożsamości oponenta, likwidujemy członka wrogiej grupy (w domyśle templariuszy, choć w AC: Shadows ta sekretna socjeta nazywa się Shinbakufu) rozdziela zadania pomiędzy potężnego i siłowego Yasuke, a zręczną i zabójczo skuteczną Naoe zgodnie z ich umiejętnościami i predyspozycjami. Ten pierwszy np. musi szturmować bramę, by odciągnąć uwagę - dajmy na to - załogi fortu, a druga z postaci zakrada się i np. likwiduje strzelców na murach. A my wybieramy, w kogo chcemy się wcielić, czytaj: którą z wymienionych ról chcemy przyjąć, więc de facto fabularne questy dają pewne poczucie nieliniowości. Czasami jednak wydarzenia się przeplatając i w efekcie czego najpierw prowadzimy samuraja, potem asasynkę, a na końcu dopiero decydujemy się na egzekutora skrytobójstwa głównego celu. Koniec końców jednak uważam tego typu scenariuszowe akrobacje za plus z uwagi na to, że bohaterowie nie są generyczni i do siebie podobni, czyniąc rozgrywkę nieco bardziej zróżnicowaną (w kontekście poprzednich części).

Różnice są wyraźne nie tylko w fabule. Yasuke jest bowiem absolutnie tragiczny w skradaniu się, niezdarny i nie często nie potrafi się wspiąć w wiele miejsc, do których Naoe dzięki swojej lince z hakiem wdrapuje się w kilka sekund. To, kim gramy ma realny wpływ na gameplay (choćby dlatego, że obydwaj bohaterowie mają inny zestaw uzbrojenia - zagraniczny przybysz o ciemnej karnacji np. jako jedyny potrafi posługiwać się bronią palną). Bez obaw jednak, ponieważ kobieta nie jest tak bardzo bezbronna w bezpośrednich starciach, jak mogłoby się wydawać. Trzeba dużo częściej robić uniki i naprawdę uważać, jednak z dwoma, trzema oponentami na raz można sobie bez problemu poradzić; problem jednak pojawia się, gdy niczym Yasuke chcemy wejść gdzieś na rympał, co do zasady jest skazane na porażkę.


Screeny z Assassin's Creed: Shadows (XBOX X/S)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosDirian   @   22:55, 18.03.2025
Szkoda, że znów niepotrzebnie rozciągnęli grę na wiele godzin, nawalili pełno znaczników i nic nie wnoszących, monotonnych misji. Liczyłem, że jednak trochę bardziej to skondensują, ale widać Ubi nie potrafi wyciągać wniosków. Pewnie się kiedyś zagra, dla samego wirtualnego świata i nieźle wyglądającej walki, ale założę się, że będzie jak z Valhallą - odpadnę po ~ 20h.
0 kudosmrPack   @   16:35, 19.03.2025
Miało być tak pięknie, ale wygląda na to, że Ubi jednak zatrzymało się w rozwoju i dalej klepie swoje gry na tym samym schemacie. Niby może to i dobra produkcja, ale potencjał był dużo większy.
0 kudosBarbarella.   @   19:47, 19.03.2025
Cytat: mrPack
Miało być tak pięknie, ale wygląda na to, że Ubi jednak zatrzymało się w rozwoju i dalej klepie swoje gry na tym samym schemacie. Niby może to i dobra produkcja, ale potencjał był dużo większy.

Seriale tak mają. Ale z drugiej strony Acti klepie o wiele bardziej schematyczny serial CoD i świetnie na tym wychodzi że nawet Sony z Microsoftem chcieli się o nich pozabijać. Zdziwiony

1 kudosbalic87   @   09:19, 20.03.2025
Cieszę się że im się udało ! Uśmiech

Jako miłośnik "Nowożytnych" Assasynów, czuję się w pełni usatysfakcjonowany Szczęśliwy
0 kudosthiefi   @   09:07, 25.03.2025
Mnie Valhalla juz tam wymordowała, ze do dzisiaj mam serdecznie dość tej serii, a do polowy chyba nie dotrwalem (Odyssey wymaksowalem, Origins też).

Seria potrzebuje zmniejszenia mapy o 3/4, ale wypelnieniem jej ciekawymi zadaniami fabularnymi, questami pobocznymi ale kazdy taki quest z fabuła i jak w Elders Scrollsach, co chwile ciekawe recznie robione wyjatkowe miejsce.
Idealny był Assasins Creed 2 i chcialbym,zeby wrocili do miast i odpuscili sobie marnowanie czasu na dojazdy do zadań.
0 kudosBarbarella.   @   09:26, 25.03.2025
Cytat: thiefi
chcialbym,zeby wrocili do miast

No fakt że bardzo ważne dla mnie walory "turystyczno-poznawcze" w ostatnich Assassynach zeszły chyba trochę na dalszy plan. "A oto proszę wycieczki Pałac Dożów, na prawo Colosseum a na lewo Katedra Notre Dame". Szczęśliwy Chyba są jeszcze jakieś ciekawe miejsca w których Assassyn nie był. Uśmiech
0 kudosMicMus123456789   @   16:30, 30.03.2025
Ja mam za sobą prawie 15h gry i póki co jestem zadowolony Uśmiech Widoki są przepiękne, a walka to czysta przyjemność. Póki co kiedy jest taka potrzeba udaje mi się przebiec mapę po linii prostej, nie jest to łatwe bo faktycznie nie chwytamy się już wszystkiego, ale póki co jakoś się udaje Dumny

Póki co to zdobywanie zamków to totalna porażka, bo nawet Naoe potrafi wyrżnąć w bezpośredniej walce cały zamek, sprawdzałem. Z początku starałem się grać po cichu, ale później zauważyłem, że nawet jak wdamy się w walkę to reagują tylko najbliższe postacie, a nie cały zamek. I jakoś dziwnym trafem żaden NPC nie próbuje w ogóle bić w dzwon alarmowy, mam nadzieję, że to poprawią z czasem. Dużo czasu za to poświęcono opcjom budowy wioski, naprawdę fajnie to wygląda i prawdopodobnie każdy gracz będzie mieć unikalną wioskę
0 kudosBarbarella.   @   16:52, 30.03.2025
Cytat: MicMus123456789
Póki co to zdobywanie zamków to totalna porażka, bo nawet Naoe potrafi wyrżnąć w bezpośredniej walce cały zamek, sprawdzałem. Z początku starałem się grać po cichu, ale później zauważyłem, że nawet jak wdamy się w walkę to reagują tylko najbliższe postacie, a nie cały zamek. I jakoś dziwnym trafem żaden NPC nie próbuje w ogóle bić w dzwon alarmowy, mam nadzieję, że to poprawią z czasem

Tak. Widziałam na gameplayu te "reakcje" przeciwników. Z tym że ja mam nadzieje że tego nie poprawią. Ja też chcę wyrżnąć cały zamek feudalnych Japończyków. Niewinny
Dodaj Odpowiedź