S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl (XBOX X/S)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl (XBOX X/S) - recenzja gry


@ 01.12.2024, 17:45
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl cierpi na wiele technicznych niedoróbek, jednak to naprawdę świetna kontynuacja i odrobienie lekcji przez ukraińskie studio GSC Game World.

Truizmem będzie napisanie, że długo czekaliśmy na Stalkera 2; że gra miała kłopoty po drodze, że studio raz się de facto zamknęło, a kontynuację jednej z ciekawszych serii FPS-ów zabito (na szczęście nieskutecznie) etc. Co ciekawe, to “dwójka” im dalej byłaby pod względem mechaniki od swojego starszego rodzeństwa, tym gorszy byłby jej odbiór - dość wymagający fani, paradoksalnie, stoją murem za niewielką liczbą innowacji i stawiają na ewolucję kosztem rewolucji. Nie dziwię im się, będąc szczerym - pierwszy Stalker i w moim serduszku zapisał się jako na tyle nietuzinkowa i niebywale klimatyczna strzelanka, że nie chciałbym, aby nowa odsłona nagle zamieniła się w Call of Duty lub Gears of War. I na szczęście tak nie jest! S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl pokazuje, jak to drzewiej bywało, a jednocześnie nie stracił swojego nieco nieociosanego modelu rozgrywki i perły w koronie, czyli ciężkiego, wschodniego, postapokaliptycznego sznytu!

Wokół nowej gry ukraińskiego studia GSC Game World narosło niemożebnie dużo oczekiwań, ale inaczej chyba nie mogło być. Do Stalkera 2 trudno podejść inaczej, niż jak do konfrontacji z dziedzictwem, otoczonej nierzadko kultem, oryginalnej trylogii. Z takim bagażem trudno któremukolwiek tytułowi go udźwignąć (niech najlepszym przykładem będzie Dragon Age: Straż Zasłony). Na szczęście Ukraińcy, mówiąc potocznie, dowieźli! Po ukończeniu gry i zwiedzeniu Zony wzdłuż i wszerz mogę z pełną świadomością powiedzieć, że kontynuacja dorosła, a nawet - dzięki technologicznemu skokowi - przebiła oryginalną trylogię!

Pisząc zdanie powyżej, czyniłem to jednak z krwawiącym sercem. Przede wszystkim z uwagi na to, że jest w nim zaszyta ironia. Technologia, silnik Unreal Engine 5, nie tylko pozwolił przeskoczyć wiekowe poprzedniczki (mowa tu o okresie od 2007 do 2011 roku), ale również umożliwić przedostanie się niezliczonej ilości mniejszych i większych błędów. Nowy Stalker to dosłownie siedlisko bugów (niczym mutantów) - migoczących i ordynarnie doczytujących się tekstur, przenikających potworów, blokujących się postaci niezależnych i - co mnie irytowało najbardziej - zawieszających się skryptów. Kilka zadań musiałem przez to porzucić na pastwę losu. A ja bardzo lubię skrupulatnie podchodzić do tematu, więc tym bardziej przez takie sytuacje czułem się rozsierdzony.

I tak naprawdę wady jako takie Serca Czarnobyla już omówiliśmy. No prawie: z takich mniejszych irytujących rzeczy, to przeszkadzało mi nieco niedomagające skradanie i, co łączy się z zarzutem wcześniej, wszechwiedzący przeciwnicy. Sama jednak sztuczna inteligencja to palce lizać: kiedy tylko to możliwe, to wyganiają gracza granatami i flankują pozycję, a walka na otwartej przestrzeni czasami to naprawdę wyzwanie.


Screeny z S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl (XBOX X/S)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosBarbarella.   @   18:11, 01.12.2024
Fajnie że twórcy udźwignęli ciężar oczekiwań. No jeśli chodzi o sprawy czysto techniczne to nie miałam złudzeń, ale poprawią. Do pełni szczęścia brakuje chyba tylko tej polskiej wersji językowej z Trylogii z Mirosławem Uttą. Ale i tak pewno jest klimatycznie jak się wybierze ukraiński dubbing.
1 kudosDirian   @   23:50, 02.12.2024
Korci mnie już teraz zagrać, ale rozum podpowiada, że zdecydowanie lepiej poczekać jeszcze przynajmniej pół roku. Świetnie jednak, że pomijając te błędy które prędzej czy później naprawią, jest to kawał świetnej gry w starym stylu.