Są jeszcze dwie rzeczy, za które muszę - i chcę - pochwalić Immortals of Aveum: styl artystyczny i ścieżkę dźwiękową. Pierwszy, czyli ten mariaż nauki i magii zwany arcanepunkiem, w wykonaniu projektantów z Ascendant Studios wygląda zjawiskowo. Przypomina podkręcone nieco The Elder Scrolls, aczkolwiek w wariancie zdecydowanie bardziej cool i młodzieżowym. Podobnie sprawa się ma z soundtrackiem, w którym - owszem - usłyszymy pompatyczne kompozycje godne poważnego fantasy, jednak na ogół dominują nieco bardziej współczesne aranżacje, niewytrącające z ducha opowieści.
Za to kompletnie nie rozumiem decyzji utrzymania na konsolach stałych 60 klatek na sekundę, co rozwiązano kosztem - a jakże - rozdzielczości. Pierwsze skrzypce gra tu technologia AMD o nazwie FSR, która dynamicznie podbija niższą rozdziałkę do zadeklarowanej przez producenta (domyślnie do 4K). Problem polega na tym, że bazowo wyświetlane jest ok. 720p zarówno na Xboksach (na Series S ta wartość jest jeszcze mniejsza) jak i PlayStation 5! Doprowadza to do tak absurdalnej sytuacji, gdzie wszystko jest rozmazane tak, że trudno czasami jest stwierdzić, czy to kwestia gry, czy naszych oczu! I mimo iż w 90% czasu gry udaje się te mityczne 60 fps-ów utrzymać (choć nie zawsze), to moim zdaniem korzyści nie były na tyle wystarczające, by coś takiego implementować.
Niemniej jednak pomimo swoich wad, Immortals of Aveum jest kolejnym dobrym wyborem firmy Electronic Arts. Produkcja została wydana pod patronatem programu EA Originals, co w dużym skrócie oznacza, iż powstawała generalnie niezależnie od dużego wydawcy, a EA zaoferowało swój marketing w zamian za prawdopodobny procent od sprzedaży. Tak czy siak EA Originals to, jak do tej pory, inkubator nietuzinkowych pomysłów i bardzo ciekawych tytułów - i nie inaczej jest z dziełem stworzonym przez Ascendant Studios. Gra mogłaby być krótsza i lepiej poprowadzona technologicznie, ale koniec końców bawiłem się w niej naprawdę przednio! W stu procentach wykorzystano potencjał drzemiący w tym niecodziennym koncepcie.
Przeciętna |
Grafika: O ile warstwa artystyczna (arcanepunk) to naprawdę świetna robota, o tyle technologicznie jest dramat - rozdzielczość rzędu 720p podbijana przy pomocy AMD FSR do nawet 4K powoduje, że wszystko jest paskudnie rozmazane. A odbywa się to na korzyść płynności, bowiem deweloperzy chcieli za wszelką cenę mieć stałe 60 fpsów na konsolach. |
Dobry |
Dźwięk: Muzyka charakteryzuje się typowymi kompozycjami godnymi poważnego fantasy, jednak na ogół dominują nieco bardziej współczesne aranżacje, aczkolwiek nie wytrącające z ducha opowieści. |
Świetna |
Grywalność: Sterowanie - top. Dynamiczna akcja - top (czasami aż za bardzo). |
Dobre |
Pomysł i założenia: Niecodzienny pomysł został przekuty w naprawdę udany produkt. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Immortals of Aveum niczym dobra metroidvania zachęca do odwiedzania lokacji po ich ukończeniu, gdy posiadamy szereg nowych umiejętności pozwalających dostać się do wcześniej niedostępnych miejsc. Jest też coś dla fanów znajdziek! |
Słowo na koniec: Immortals of Aveum mogło skończyć o wiele gorzej. Na szczęście na pokładzie Ascendant Studios byli doświadczeni projektanci, którzy nie pozwolili, by tak ekscentryczny pomysł zatonął w kiepskim gameplayu czy nieprzemyślanych rozwiązaniach. Gra mogłaby być krótsza i lepiej poprowadzona technologicznie, ale koniec końców bawiłem się w niej naprawdę przednio! |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler