Otoczka zdecydowanie na plus, mimo iż sama kampania odstaje nieco do współczesnych standardów! Szybko staje się monotonna i powtarzalna. Podzielona na wyraźnie od siebie oddzielone trzy etapy, w których najpierw ścigamy się pojazdami z kategorii C, a później B i A, odtwarzając jednocześnie wcześniej pokonanych rywali. Wracanie do odkrytych miejsc / wydarzeń jest więc niestety sporym utrapieniem.

Nie ma tego złego jednak, ponieważ samo ściganie się z przeciwnikami urozmaicone zostało wszelkiego rodzaju dodatkowymi aktywnościami, którymi Klockolandia jest dosłownie naszpikowana. Od prostych wyzwań (dostań się od punktu A do B w wyznaczonym czasie), przez nieco bardziej złożone, angażujące np. różne cele (ratunek cywili przed atakiem robotycznych-zombie-poszukiwaczy złota) po całe zadania poboczne towarzyszące m.in. możliwości odblokowania kolejnego rywala. No i najważniejsze - poruszanie się nie tyczy się tylko samochodów!

Klockolandia została tak skonstruowana, że na podorędziu mamy zawsze trzy typy pojazdów: samochód na asfalt, na szuter (pobocza) i wodę. I ten ostatni to po prostu łódź (pisane z małej litery!). Tranzycja między nimi jest niebywale płynna, ponieważ wystarczy zmienić podłoże, a kierowana maszyna automatycznie zamieni się w odpowiedni tym.

Jeśli zaś chodzi o gameplay, to ten również jest mało - co fabuła - wymagający. LEGO 2K Drive ma bardzo jasno wybraną grupę docelową - i są to dzieci. Mimo iż scenarzyści puszczają oko do bardziej wprawionych w bojach graczy, to koniec końców nowe dzieło Visual Concepts (przypomnę, że autorów m.in. serii NBA 2K i ostatniego WWE 2K23) celuje w najmłodszego odbiorcę. Czego dobitnym przykładem jest poziom trudności samej gry - banalny. Wyścigi, mimo iż często zaczynamy na ostatnim miejscu, szybko kończymy triumfując, a w międzyczasie często możemy się mylić i wjeżdżać np. w spowalniające nas cierniowe (tudzież wysoką trawę) segmenty na poboczach. Wyraźna inspiracja Mario Kart przeniosła się również na pole dostępnych power-upów (znanych też jako przeszkadzajki). Rakiety niszczące pojazd rywala, pajęcze sieci spowalniające oponentów, czy też gwarantujące nam nietykalność - przekrój jest naprawdę szeroki.