To bez wątpienia również zasługa zmian w samym protagoniście - wspomnianym Isaacu Clarke'u. Główny bohater Dead Space'a został wzbogacony o kilkanaście linii dialogowych (dla przypomnienia: w oryginale był niemy, a głos zyskał dopiero w "dwójce"). Na szczęście nie są przesadnie rozbudowane, dzięki temu wpasowują się w raczej gęsty, acz ascetyczny klimat horroru. Fani marki z pewnością docenią też, że aktorem dubbingującym Clarke'a jest aktor podkładający pod niego swoje wokale również w Dead Space 2 i Dead Space 3 - Gunner Wright.
Wśród usprawnień znalazło się dużo więcej aspektów. Przebudowano m.in. nieco męczące w oryginalnej wersji DS-a żonglowanie źródłami zasilania, które teraz przybrało formę swoistych skrzynek z przełącznikami. Od czasu do czasu musimy za pomocą kinezy przenieść wspomnianą ogromną baterię i umieścić ją w odpowiednim miejscu, jednak w dużej mierze wspomniany mechanizm zastąpiono przełącznikami - aby np. uruchomić potrzebne przejście musimy albo odłączyć światło, albo tlen (konfiguracji jest sporo).
Przebudowy doczekały się także etapy w zerowej grawitacji. Dead Space sprzed 15 lat posiadał bardzo uproszczony model poruszania się w próżni, przez co z góry ustawialiśmy punkt docelowy naszej podróży, która odbywała się bez naszej ingerencji. Teraz te sekwencje nie są niczym skrępowane - odbijamy się od ziemi i dryfujemy w dowolnie przez nas wybranym kierunku. Dzięki temu możemy zwiedzać wcześniej niedostępne dla nas miejsca, które zresztą też zostały rozbudowane (czekają na nas np. alternatywne ścieżki dotarcia czy bonusowe skrzynki z zawartością, np. amunicją lub kredytami).
Warto wspomnieć też o tym, że system działania węzłów służy teraz wyłącznie do ulepszania broni oraz pancerza, a nie do otwierania drzwi (co, jak wspomniałem akapit wyżej, zostało zastąpione certyfikatami bezpieczeństwa i połączone z fabułą), a także m.in. sam mechanizm zdobywania nowych pukawek (musimy znaleźć je sami, gdzie wcześniej kupowaliśmy je z rozmieszczonych w różnych miejscach sklepików). Na tzw. changelog składa się cały szereg takich mniejszych, choć wcale nie mniej znaczących do dużych zmian, poprawek i przeróbek - trudno by je wszystkie wymienić w recenzji (przy czym też nie widzę takie potrzeby).
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler