NBA 2K22 (XBOX X/S)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

NBA 2K22 (XBOX X/S) - recenzja gry


@ 20.09.2021, 19:08
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Visual Concepts po raz kolejny też przesunęło granicę w kwestii "filmowości" rozgrywanych przez gracza spotkań. Już w next-genowym NBA 2K21 pojawiła się charakterystyczna boczna kamera, nadając całości dużo bardziej telewizyjny charakter (to, czy była użyteczna, to osobna sprawa). W tej części powitaliśmy zbliżenia na piłkę rzucaną ze stuprocentową precyzją - efektowne animacje zdecydowanie nadają grze uroku. Co więcej, zdecydowano się też zatrudnić wszystkich stadionowych spikerów, na co dzień pracujących przy prawdziwych spotkaniach i wykrzykujących m.in wchodzących na boisko zawodników (ten element dostępny jest tylko na konsolach Xbox Series X|S i PS5). Zdecydowanie gratka i ciekawa sprawa dla fanów oglądania amerykańskiej ligi i kibicujących swojej ulubionej drużynie.

NBA 2K22 - recenzjaNBA 2K22 - recenzja

W tym roku też poprawiono zachowanie zawodników w defensywie. Widać to zwłaszcza na wyższych poziomach trudności: defensorzy w tej części zaczęli grać bliżej atakujących, co prawda nadal dając nieco swobody, jednak nie pozwalając na zbyt łatwe ich zgubienie (przez co nie mogę wykonywać mojego ulubionego treningu, czyli jeden na jednego).

Co do pozostałych trybów - tutaj nie jest tak kolorowo. W MyTeam oraz MyLeague brak zmian względem poprzedniczki - poza oczywiście nowymi kartami do tego pierwszego i zachowaniem zeszłorocznego wariantu polegającego na drafcie. W zasadzie nie zdziwiłbym się, gdyby przeniesiono je jeden do jednego, żeby nie skupiać się na nich, a sto procent mocy przerobowych wrzucić do kariery i gameplayu. Wielka szkoda.

Na wysokim poziomie, co nie jest specjalnie zaskakujące, stoi oprawa audiowizualna. W tym roku animacje wyglądają jeszcze płynniej, zawodnicy - oczywiście - są jeszcze bardziej spoceni, a dzięki nowym powtórkom i ciekawszym przejściom między kolejnymi kadrami całość nabiera cech telewizyjnej transmisji. W ścieżce dźwiękowej oprócz typowych blockbusterów ze światów R&B oraz rapu pojawiło się też kilku mniejszych twórców, którzy wnieśli dużo dobrego. Zwłaszcza, że komentatorzy z edycji na edycję mają coraz mniej ciekawych rzeczy do powiedzenia.

NBA 2K22 - recenzjaNBA 2K22 - recenzja

Koniec końców NBA 2K22 wyszło jako bezpieczny sequel - jeśli można go tak nazwać. Choć modyfikacje wprowadzone w MyCareer sugerują rewolucję, to tryb kariery w całym cyklu NBA 2K niejedno już widział. Motyw otwartego miasta, gdzie dostajemy bonusowe aktywności, poboczne questy związane z naszą karierą na szczyt itd. prawdopodobnie zostanie już z nami na zawsze, jednak trudno się dziwić - to Amerykanie są głównymi odbiorcami tej franczyzy. Nowy shot meter zdecydowanie na plus, podobnie jak kilka mniejszych usprawnień w rozgrywce. Bolą za to nieruszone MyTeam i MyLeague, co pokazuje, jakie priorytety mają deweloperzy względem marki. Satysfakcjonująca część.


Długość gry wg redakcji:
15h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Animacje są jeszcze płynniejsze, a zawodnicy jeszcze bardziej spoceni - widać progres, ale bez efektu "wow".
Świetny Dźwięk:
Ścieżka dźwiękowa w tym roku przywitała kilku ciekawych debiutantów (jeśli chodzi o soundtracki do serii NBA 2K), co stanowi ciekawy powiew świeżego powietrza. Zwłaszcza, że komentatorzy z roku na rok mają coraz mniej ciekawych rzeczy do powiedzenia,
Dobra Grywalność:
W NBA 2K22 dzięki zaimplementowanym poprawkom gra się po prostu dobrze - na poziomie poprzednich części.
Dobre Pomysł i założenia:
Deweloperzy z Visual Concepts eksperymentują z nowymi funkcjonalnościami w MyCareer, jednak w tej części na bok odsunięto pozostałe tryby, co może zwiastować większe przebudowy w nadchodzących latach.
Dobra Interakcja i fizyka:
The City w trybie kariery zyskało zupełnie nowy wymiar - teraz duży, otwarty teren ma wreszcie sens. System zadań i rozwój naszego zawodnika w kategoriach poza boiskowych to ciekawostka, która ma realny wpływ na ilość zarabianych punktów VC, co nie jest bez znaczenia.
Słowo na koniec:
NBA 2K22 to bezpieczna odsłona - producenci nie chcieli nadepnąć na odcisk społeczności, która i tak z roku na rok coraz bardziej utyskuje na konieczność dokupowania punktów VC, by w sensownym czasie móc budować swojego zawodnika. Zmiany w rozgrywce są na plus, moim zdaniem też pozytywnie wypadła przebudowa The City i jeszcze ściślejsza implementacja tego hubu z fabułą.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z NBA 2K22 (XBOX X/S)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?