Jak wcześniej wspomniałem, ważnym czynnikiem w LOST: The Video Game są rozmowy. Ich przygotowanie nie wzbudza w sumie większych zastrzeżeń, ponieważ system wyboru określonych kwestii opracowano łatwo, intuicyjnie i przystępnie. Szkoda jednak, że do podkładania głosów nie zatrudniono aktorów, wcielających się w postaci z serialu. Część głosów się co prawda zgadza, aczkolwiek te najważniejsze nagrały inne osoby. Rezultatu takiego posunięcia nie muszę nikomu chyba wyjaśniać!

Niedociągnięcia widać także w słabo opracowanych zagadkach logicznych. Większość łamigłówek przebiega w ten samo sposób i nie spodziewajcie się niczego wysublimowanego. Po prostu trzeba coś przestawić, połączyć lub ustawić w odpowiedniej pozycji. Na tym kończy się potrzeba kombinowania i kreatywnego myślenia! Fantazyjne mechanizmy i skomplikowane starożytne graty nie są najwyraźniej najmocniejszą stroną deweloperów.



Braki widać także w oprawie audio-wizualnej. O tym, że podczas dialogów słyszymy zupełnie innych aktorów już napomniałem. Muzyka i efekty dźwiękowe niestety również nie są najwyższych lotów, wywołują zatem wrażenie obcowania z tytułem budżetowym. Silnik graficzny idzie w parze ze sferą dźwiękową, oferując nie do końca sugestywną oprawę wizualną. Wygląd dżungli nie wzbudza co prawda większych zastrzeżeń, ciężko jednak powiedzieć to samo na temat modeli postaci oraz ich animacji. Otaczający gracza świat prezentuje się powyżej przeciętnej, wędrujący po nim ludzie to zupełnie inna historia (choć do samej konstrukcji lokacji również można się przyczepić, są one bowiem zabójczo liniowe). Deweloper starał się jak najlepiej odwzorować aparycję głównych bohaterów, niestety nie do końca mu się to udało. Wirtualne odpowiedniki aktorów robią wrażenie sztucznych, sztywnych kukiełek, w których po prostu brakuje życia. Sama dżungla zresztą również nie tętni życiem.

Podsumowując, LOST: The Video Game to gra przeznaczona głównie dla fanów serialu. Osoby, które nie miały z nim wcześniej styczności (choć takich pewnie nie wiele) nie poczują klimatu rozgrywki i nie zrozumieją sporej części fabuły – ogólnie rzecz biorąc będą zawiedzione niedociągnięciami projektu. Widownią docelową gry są maniacy telewizyjnych przygód Zaginionych – jeśli należysz do tej właśnie grupy, powinieneś (powinnaś) być usatysfakcjonowany (usatysfakcjonowana)!