Turok (XBOX 360)

ObserwujMam (33)Gram (12)Ukończone (6)Kupię (5)

Turok (XBOX 360) - recenzja gry


@ 07.03.2008, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Turok to gra legenda. Pierwsze części serii pokazały się jeszcze w zeszłym tysiącleciu i pozwalały nam na przemierzanie przepastnych dżungli i tłuczenie setek, a może nawet tysiące wędrujących dookoła dinozaurów.

Turok to gra legenda. Pierwsze części serii pokazały się jeszcze w zeszłym tysiącleciu i pozwalały nam na przemierzanie przepastnych dżungli i tłuczenie setek, a może nawet tysiące wędrujących dookoła dinozaurów. Turok był powiewem świeżości wśród strzelanek, nie dziwił więc nikogo fakt, że gracze z całego świata dniami i nocami polowali na potężne, prehistoryczne gady.

Minęło ponad dziesięć lat, a na rynku gier komputerowych zadebiutowała najnowsza edycja przygód słynnego Indianina. Czy dzieło studia Propaganda Games jest równie dobre co pierwowzór i podtrzyma dobre imię serii…? Czy może za nasze ciężko zarobione pieniądze otrzymamy odgrzewany kotlet, który jak wiadomo nie smakuje już tak dobrze. Nowy Turok jest bez wątpienia przyjemnie zrealizowany, nie można tutaj jednak mówić o rewolucji na miano wersji podstawowej, a o tym dlaczego tak uważam przekonacie się w dalszej części niniejszego artykułu.

Tytułowy Turok to bezkompromisowy Indianin, z wiecznie mrocznym wyrazem twarzy, potężnym nożem za pasem oraz nieco głupawą fryzurą. Koleś nie lubi jak się mu wciska jakiekolwiek kity, a każdemu kto próbuje to robić poszerza uśmiech. Nasz heros należał niegdyś do tajnej, elitarnej jednostki najemników, zwanych Wolfpack. Ich największą zaletą jest oczywiście dokładne szkolenie, którego najważniejszym elementem są umiejętności szybkiego eliminowania niewygodnych indywidualności. Turok przechodzi wspomniane szkolenie z wynikiem znacznie przekraczającym poziom przeciętniaków, stając się tym samym elitą elity. Niestety, podczas jednej z misji sprawy się delikatnie mówiąc komplikują, a nasz twardziel zostaje uznany za zdrajcę. Od tego momentu nie jest mu łatwo znaleźć jakąkolwiek robotę, a więc łapie się wszystkiego pod ręką. W ten oto sposób trafia na tajemniczą planetę, opanowaną przez tysiące krwiożerczych dinozaurów oraz armię człowieka zwanego Roland Kane – to właśnie on jest głównym celem Turoka. Były mentor naszego herosa wywołuje chaos w galaktyce i jedynym sposobem na przerwanie zadymy jest zlikwidowanie agresora.

Turok (XBOX 360)

Po włączeniu rozgrywki właściwej moim oczom ukazała się całkiem przyjemnie, choć nieco kwadratowo zrealizowana dżungla. Świat w grze Turok jest pełen szczegółów i posiada klimat, którego nie znajdziecie w żadnej innej strzelance FPS. Niestety już od samego początku rozgrywki problemy sprawia dziwnie zrealizowana kamera. Jest ona w sumie standardowa, aczkolwiek odmiennie przygotowano zbliżenie obrazu, jego szerokość itd. Grając miałem wrażenie, że kąt widzenia jest zbyt wąski. Sprawiało mi to kłopoty prawie do samego końca wątku fabularnego. Dopiero po kilku godzinach rozgrywki przyzwyczaiłem się do tego, że nie widać zbyt wiele, i tym samym poprawił się mój czas reakcji a czas reakcji. Tylko dzięki błyskawicznym decyzjom będziecie mieli szansę zobaczyć napisy końcowe, z każdej chwili i w każdym momencie w naszą stronę pędzą bowiem setki różnych stworów i nie jest łatwo się ich pozbyć!


Screeny z Turok (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosmenelaos82   @   18:44, 19.01.2010
Fajny pomysł coś jak dino crisis ale zdecydowanie ciekawsze - dobra grafika , można było coś z kamerą pomodziałać bo jedyny rzut tylko , grałem zaledie godzinkę ale już mi się podoba , zobaczymy co będzie dalej - ocena 8+
0 kudosnestorek87   @   11:55, 27.07.2011
Jedna z pierwszych gier na Nextgeny niestety dostałem ją dość późno i nie wywarła na mnie jakiegoś zaskoczenia :/
Choć popykać można ... Uśmiech