Assassin's Creed (XBOX 360)

ObserwujMam (137)Gram (54)Ukończone (74)Kupię (20)

Assassin's Creed (XBOX 360) - recenzja gry


@ 10.12.2007, 00:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!



Już pierwsza lokacja w grze zaskoczyła mnie rozmachem, ilością wędrujących ludzi oraz przywiązaniem do szczegółów. Deweloperzy chcieli aby miasta w grze odwzorowane zostały na podstawie historycznych odpowiedników, dlatego też przeglądnęli mnóstwo dzienników, planów oraz rysunków przedstawiających wspomniane powyżej miejsca. Rezultatem ich działań jest wręcz genialnie wyglądający świat, przepełniony nie tylko odpowiednio prezentującymi się jednostkami, lecz również strukturami. Historyczna zgodność jest jeszcze bardziej imponująca kiedy weźmiemy pod uwagę wielkość każdego miasta. Początkujący gracze bardzo łatwo mogą zgubić się pośród wąskich uliczek, dlatego też niezbędne jest wykorzystywanie charakterystycznych punktów widokowych oraz i posiadanie umiejętności orientacji w trzech wymiarach, Altair jest bowiem człowiekiem niezwykle wysportowanym, a co za tym idzie bez problemu wspina się na najwyższą nawet budowlę.

Od wspinaczki powinniście zacząć zwiedzanie każdego nowego miejsca. Kiedy dotrzecie bowiem na szczyt wieży, Altair będzie w stanie zsynchronizować posiadaną mapę z najbliższym otaczającym go światem, znajdując tym samym lokacje w których potrzebna jest nasza ingerencja, osoby posiadające wartościowe informacje oraz wszystkie inne zadania, których możemy się podjąć. Ja wpadając do miasta pierwsze co robiłem, to starałem się wspiąć na każdy punkt widokowy i zsynchronizować mapę w taki sposób, aby całe miasto zostało odkryte. Dopiero wtedy rozpoczynałem przygotowania do wypełnienia zlecenia.

Assassin's Creed (XBOX 360)

Zanim przejdziemy do realizacji najważniejszego punktu naszej misji, czyli zabicia osoby po którą przybyliśmy. Warto jest się zorientować gdzie znajdziemy delikwenta, czy posiada on dużo ochrony i w jaki sposób najskuteczniej dokonać morderstwa. Sprawa nie jest jednak zbyt łatwa ponieważ strzępy informacji porozrzucane są w wielu miejscach. Aby ułożyć wszystko w jedną, składną całość musimy podsłuchiwać mieszkańców miasta, dokonywać brutalnych przesłuchań oraz kraść wartościowe notatki. Dodatkowo warto także ratować osoby pojmane i torturowane przez strażników. Każdy ocalony mieszkaniec przywołuje swoją rodzinkę, która na znak wdzięczności chroni nas podczas pościgów. Wygląda to tak, że na ulicy staje grupka ludzi, potrafiących skutecznie spowolnić pogoń lub przytrzymać oponentów kiedy jest ich zbyt wielu, aby Altair mógł wyjść ze starcia w jednym kawałku. Myślę, że warto jest uratować jak największą liczbę mieszkańców, każda pomoc jest bowiem potrzebna, szczególnie kiedy spierniczamy przed pędzącymi za nami strażnikami.

Oprócz wymienionych powyżej czynności możemy robić znacznie więcej, wystarczy po prostu pobiegać nieco po mieście i znaleźć sobie zajęcie. Osoby lubiące zbierać różnego rodzaju przedmioty powinny być wniebowzięte, Assassin’s Creed wymaga od nas bowiem biegania po dachach i zaglądania w każdą możliwą dziurę. Znajdują się w nich specjalne flagi, których kolekcjonowanie wymagane jest do zdobywania tzw. Achievementów. Prócz flag poszukujemy także innych rzeczy, takich jak choćby miejsc, w których czają się Templariusze. Zatłuczenie całej ich wesołej gromadki zapewnia nie lada satysfakcję i przy okazji otrzymujemy gruby, soczysty Achievement.

Choć wszystkie powyższe elementy rozgrywki są ważne i zapewniają mnóstwo przyjemności, najważniejszym etapem każdej misji jest zabicie wyznaczonego celu. Po zebraniu odpowiedniej ilości informacji, zmierzamy w stronę miejsca przesiadywania oszołoma, powoli badamy okolicę i przygotowujemy się do zadania ciosu. Możemy oczywiście, niczym szaleniec podbiegnąć do celu, wyciągnąć miecz i zacząć „łotać” wszystkich stojących na naszej drodze. Ja osobiście wolę jednak powolnie zaplanować akcję i następnie przy pomocy krótkiego ostrza zabić oponenta jednym, mocnym pchnięciem. Idealnym sposobem do realizacji takiego podejścia jest wykorzystanie pomocy mnichów, którzy mogą wejść do wielu miejsc, bez wzbudzania alarmu strażników. Kiedy podejdziemy na odpowiednią odległość, wyskakujemy spośród kamuflażu, zadajemy cios i jak najszybciej staramy się uciec przed oddziałami żołnierzy wroga, lub przetrzeć sobie drogę walką. Sposób czmychnięcia zależny jest tylko i wyłącznie od Waszych preferencji!


Screeny z Assassin's Creed (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?