Lucas-AT @ 27.09.2013, 21:09
To ja
Łukasz "Lucas-AT" Matłoka
I to czas najwyższy, by wklepać kilka słów na zakończenie. Wystawiając końcową ocenę miałem twardy orzech do zgryzienia. Grand Theft Auto V to tytuł kompletny, ambitny, z wyrazistymi bohaterami i innowacyjną konstrukcją narracji. Mamy tu wszystko, czego byśmy oczekiwali od GTA, to bez wątpienia jedna z najlpeszych gier ostatnich - furtka otwierająca drogę do nowej generacji. To wielki świat, który wciągnie Cię niczym wir. Oczywiście gra nie ustrzegła się kilku wad, ale giną one pod natłokiem zalet. Ocena końcowa wynika głównie z zawartości, jaką Rockstar wrzuciło do gry. To efekt wieloletniej pracy.
Hype był. Napinka, te sprawy – wiecie, nowego Grand Theft Auto nie dostajemy co roku, to i nadzieje związane z „piątką” były bardzo wygórowane. Chyba wszyscy spodziewali się cudów i… cud dostali? Tutaj stajemy przed nielicho trudnym zadaniem. Z jednej strony mamy OGROMNEGO sandboksa, gdzie dodatkowo akcja została osadzona w Los Santos i hrabstwie Blain. Z racji tego, iż całym sercem pokochałem San Andreas z 2004 roku, nie mogła umknąć mojej uwadze kreacja świata. Absolutnie kapitalna i niepodlegająca dyskusji, że GTA V tylko dobrym scenariuszem stoi. Ilość pobocznych aktywności przytłacza, ale Rockstar zastosował sprytny myk, dzięki któremu nie czujemy się zagubieni już od pierwszych minut – mini-gierki i inne takie odblokowuje wraz z postępami w kampanii fabularnej. Co nie oznacza, że rozmiar mapy w „piątce” przytłacza, ale to zupełnie inna reakcja.
Zdecydowanie na plus trzeba policzyć ludziom z Rockstar North umieszczenie trzech bohaterów w jednym wirze wydarzeń. Sytuacja, kiedy przełączanie się pomiędzy nimi w trakcie misji staje się elementem narracji, to rewelacyjne narzędzie do opowiadania historii w pewnym stopniu nieliniowy sposób. O ile na początku obawiałem się tego zabiegu teraz wiem, że był to strzał w dziesiątkę. R■ nie spudłowało – znowu.
Naprawdę: o „piątce” można pisać eposy, a i tak nie wyczerpie się tematu. Jeśli jakaś gra wkręca mnie na tyle, bym przez blisko 30 godzin nie robił zadań głównych, a zwiedzał okolice, odkrywał kolejne ciekawe miejscówki, korzystał z miejscowych atrakcji, a także podziwiał zachody słońca przy rewelacyjnej – moim zdaniem – ścieżce dźwiękowej, to znak, że „dycha” jest nieunikniona.
Moja ocena: 10/10
Genialna |
Grafika: Architektura miasta i terenów zielonych to pierwsza klasa, jak na możliwości konsol. |
Świetny |
Dźwięk: Radiostacje po raz kolejny atakują różnorodnością. Każdy znajdzie to, co lubi. |
Genialna |
Grywalność: Mam na liczniku 50h, a rzeczy do roboty nadal całą masę. Wątek główny to jedno - druga para kaloszy to liczne aktywności poboczne i zwiedzanie świata. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Ukazanie wydarzeń z perspektywy 3 bohaterów to strzał w dziesiątkę. Dzięki temu otrzymaliśmy ciekawą i innowacyjną narrację. |
Genialna |
Interakcja i fizyka: W grze można robić, co nam się tylko podoba. Od przejażdzki po mieście, a na lataniu odrzutowcem kończąc. |
Słowo na koniec: GTA V to tytuł kompletny, który co prawda nie ustrzegł się pewnych wad, ale giną one pod naporem zalet. |
Werdykt - Genialna gra!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler