Terraria (XBOX 360)

ObserwujMam (6)Gram (4)Ukończone (0)Kupię (2)

Terraria (XBOX 360) - recenzja gry


@ 13.05.2013, 14:29
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Konsolowa Terraria jest już na rynku od marca, jednak cały czas coś odwracało moją uwagę od tej produkcji. To pojawiło się coś ważniejszego do opisania, to trzeba było jechać do teściów, to to, to tamto.

Konsolowa Terraria jest już na rynku od marca, jednak cały czas coś odwracało moją uwagę od tej produkcji. To pojawiło się coś ważniejszego do opisania, to trzeba było jechać do teściów, to to, to tamto. W końcu się jednak przemogłem i pograłem w dwuwymiarowy klon Minecrafta, tyle, że nie wiem czy był to dobry pomysł… znowu.



Swego czasu bardzo chciałem zagrać w wielki hit Notcha. W końcu się udało, dopadłem wersję na X360 i się srogo zawiodłem. Ten fenomen całkowicie do mnie nie dociera. Terraria jednak od razu wpadła mi w oko, bo lubię wszystko, co jest 2D, a poza tym tutaj są bossowie i… chyba to tyle różnic. W każdym bądź razie, po kilku godzinach spędzonych przy produkcji studia Re-Logic, a właściwie to ekipy Engine Software, która odpowiada za konwersję, uznaje się za największego osła świata, który ponownie niepotrzebnie narobił sobie problemów. Jak nie trawiłem tego typu gier, tak nie trawię ich dalej i najwidoczniej już nic nie przekona mnie do tego, że kopanie w ziemi i skałach jest fajne – nie, nie jest. Mało tego. Uznaję, że Terraria jest jeszcze głupsza, niż Minecraft. No może nie głupsza, bo koniec końców to przemyślana i wymagająca produkcja, niemniej dla mnie nudna jak diabli.

Terraria (XBOX 360)

Zabawa opiera się w głównej mierze na tym samym, co konkurencyjna produkcja – na przetrwaniu i budowaniu. Wszystko jest bardzo podobne tyle, że w dwóch wymiarach. Trzeba rąbać drewno, przekopywać się przez błoto, kamienie, minerały, wytwarzać z nich różne przedmioty i narzędzia, budować mieszkania, urządzać je, bronić się przed zombie i innymi maszkarami, a dodatkowo jeżeli się chce, to można szukać bossów i walczyć z nimi. System wytwarzania tego całego ustrojstwa jest chyba żywcem przeniesiony wprost od dzieła studia Mojang. Po uzbieraniu odpowiednich surowców włączamy sobie menu, które służy do kombinowania. Jeżeli chcemy wytwarzać bardziej zaawansowane narzędzia, to musimy najpierw postawić stół, no i jazda. Program w całkiem prosty sposób pokazuje co trzeba mieć, by zbudować dajmy na to krzesło, no i robimy sobie te nasze mebelki, ściany, bronie i całą resztę gadżetów. Jest to rzecz jasna niezbędne do dalszego poznawania gry. Niektórych skał nie pokruszymy podstawowym kilofem, bez pochodni nie przeżyjemy długo w mrocznych jaskiniach, a bez dobrej broni może być ciężko ukatrupić byle jakiego kościotrupa, a co dopiero mocniejszych przeciwników (różnego rodzaju skaczące gluty, jakieś latające dziwolągi, nietoperze), itd.

Na szczególną uwagę zasługuje losowo generowany świat. Program umożliwia wytworzenie małego, średniego lub dużego terenu. Jak chcecie to szarżujcie, ja nie wiem nawet czy najmniejszy możliwy ma koniec. Robiłem eksperymenty w celu sprawdzenia jego wielkości. Szedłem w prawą stronę dobrych kilkanaście minut, ale nie dotarłem w zasadzie nigdzie. Kopałem w głąb około godziny, zbaczając ze szlaku tylko w celu omijania zbiorników wody i lawy, no i żadna mega otchłań czy też niewidzialna ściana nie ukazała się mym oczom. Coś takiego robi wrażenie, tylko nie za bardzo rozumiem po co mi tak ogromny teren działania? Rozumiem, że gra ma być długa, nieskończona, dawać ogrom możliwości, ale gdy po kilku godzinach nie zrobiło się w zasadzie nic, tylko tunel długi i głęboki na wiele, wiele metrów, to jakoś to wszystko przestaje rajcować.

Być może w kooperacji sprawa wygląda inaczej, niestety jest pewien problem – ludzie. Ot jakiś taki charakter amerykańskich „burgerjadów”, że wpadnie ci taki w odwiedziny i nic nie pomoże, tylko burdel zrobi i poprzeszkadza ze 20 min. Czy ktoś normalny gra w to na Xbox Live? Ja takiego nie spotkałem. Jest na to rozwiązanie – zabawa ze znajomymi, czy to na podzielonym ekranie, czy przez sieć. Niestety, żeby coś takiego uskuteczniać, trzeba najpierw znaleźć kolegów, którzy w Terrarię grają, a ja oczywiście takich nie mam.

Terraria (XBOX 360)

O dziwo sterowanie na padzie wyszło nawet całkiem przyjemnie. Niby sporo rzecz jest do ogarnięcia i jakoś tak ciężko kierować kursorem na analogu, ale twórcy wpadli na sprytny pomysł, by podczas kopania postać sama dobierała sobie najbliższe kawałki, a jak chce się zrobić coś dokładnie, to wystarczy wdusić prawą gałkę, by ręcznie przeskakiwać po kolejnych kwadracikach.

Tak jakoś wyszło, że nie za bardzo podoba mi się ta produkcja. Nawet brzydka oprawa graficzna nie poprawia tego stanu rzeczy (dziwne by było jakby jednak poprawiała). To nie jest piękna, dwuwymiarowa perełka w stylu Fez, albo Superbrothers: Sword & Sworcery EP, tylko zwykła brzydota z czasów konsol 8-bitowych, ale za to ogromna, chociaż dla mnie to bez znaczenia. Nie przekonałem się do takich piaskownic i nie mam już zamiaru więcej ryzykować z tego typu produkcjami. Fanom Minecrafta powinno przypaść do gustu, bo to w gruncie rzeczy to samo, tyle, że w 2D, ale poza nimi nie widzę nikogo, kto zechce kopać i budować godzinami. Mniejsza z tym, że miłośników takich gier są miliony, ja się jednak do nich nie zaliczam. Przykro mi, ale to denny tytuł.


Długość gry wg redakcji:
8h
Długość gry wg czytelników:
88h 46min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Ładne to to nie jest.
Przeciętny Dźwięk:
Jeden motyw muzyczny i zawodzenie zombie - uuuuu, uuuu, uuuu...
Przeciętna Grywalność:
Pewnie wielu ludziom kopanie wgłąb ziemi i budowanie domków sprawia przyjemność, ale mnie nie za bardzo.
Dobre Pomysł i założenia:
Dwuwymiarowy Minecraft.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Miało mnie wciągnąć, a koniec końców wypadło gorzej, niż Minecraft.
Słowo na koniec:
Terraria to gra skierowana do konkretnego grona osób. Albo lubi się tego typu rzeczy albo nie. Mnie niestety nie udało się przeprowadzić na tą dobrą stronę. ten gatunek nie jest dla mnie.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Terraria (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosmichosz   @   11:19, 08.08.2013
Kupiłem w tamte wakacje na steamie, ponieważ było za 2 ojro. Grałem ze znajomym i szczerze spodobało mi się. Ciekawe bossy, npc. Bardzo wiele broni. Jak jest w promocji można kupić.