Injustice: Gods Among Us (XBOX 360)

ObserwujMam (7)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (1)

Injustice: Gods Among Us (XBOX 360) - recenzja gry


@ 25.04.2013, 11:25
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Kilka lat i generacji sprzętowych wstecz panowało przekonanie, iż konsola do sukcesu potrzebuje wciągającej, dopracowanej bijatyki i jakościowych wyścigów. Te czasy bezpowrotnie minęły, oba gatunki zostały odstawione na boczny tor, za sprawą wysypu gier akcji, nad czym ubolewam.

Kilka lat i generacji sprzętowych wstecz panowało przekonanie, iż konsola do sukcesu potrzebuje wciągającej, dopracowanej bijatyki i jakościowych wyścigów. Te czasy bezpowrotnie minęły, oba gatunki zostały odstawione na boczny tor, za sprawą wysypu gier akcji, nad czym ubolewam. Segment ścigałek jakoś sobie radzi, sukcesywnie wychodzą kontynuacje znanych marek, ale już na polu mordobić nie jest tak kolorowo. Dlatego też ochoczo podszedłem do tematu Injustice: Gods Among Us. I wiecie co? Nie zawiodłem się!



NetherRealm Studios zasłynęło ze świetnego restartu marki Mortal Kombat, który okazał się jedną z najlepszych gier w portfolio tego producenta i czymś świeżym, na rynku bijatyk. Story Mode odniosło sukces, a twórcy postanowili przenieść ten system do Injustice, z tą różnicą, że teraz w bardziej dopracowany, acz sarkastyczny w przekazie, sposób. Konstrukcja jest bardzo podoba: historię podzielono na rozdziały, w których gracz kieruje z góry narzuconą postacią i bierze udział w konflikcie z jej perspektywy. Takie rozwiązanie pozwala płynnie przeskakiwać pomiędzy postaciami i poznawać ich wkład w historię. Dość przystępny, standardowy poziom trudności w Story Mode, nie jest może wyzwaniem, ale pozwoli każdemu śmiałkowi dotrwać do końca historii. Czym jest otoczka fabularna w takim miszmaszu jak Injustice? Twórcy skupili grupkę superbohaterów, indywidualności, które starły się na tle globalnego konfliktu. Kilkoro wojowników z naszego świata zostaje ściągniętych do innego wymiaru, gdzie sprawy na Ziemi przybrały niedobry obrót. Planetą rządzi Superman, który żelazną ręką rozprawił się nie tylko z wszelką przestępczością, ale też demokracją i wolnością. Za wszystkim stoi zaś Joker, który niejako wpłynął na Clarka, aby ten zabił Lois i nienarodzone jeszcze dziecko. Superbohater dostaje szału i ustanawia się władcą wszystkiego, a Ci, którzy się mu sprzeciwią, wybierają los straceńców. Jak w tym wszystkim rozwiązano problem różnorodności starć? Twórcy zdecydowali się na alternatywną rzeczywistość, w której przyjdzie nam się zmierzyć z odpowiednikami naszych super figlarzy, z nietoperzem, super chłopcem i kobietą kot na czele. Pomysł udał się całkiem nieźle.

Injustice: Gods Among Us (XBOX 360)

Jest coś intrygującego w oglądaniu zazwyczaj jednowymiarowych postaci w nietypowych dla siebie rolach. Jak wiemy, większość bohaterów charakteryzuje się własnym stylem, który niekoniecznie może pasować do stylistyki drugiego herosa. Właśnie ta różnorodność i miszmasz zachęca do śledzenia historii. Chodzi o to, iż w grze uświadczymy świetnych pojedynków naszych ulubieńców, którzy w końcu będą mogli zetrzeć się ze sobą. Injustice odpowie sympatykom DC Comics, kto tak naprawdę jest lepszy, Batman czy Superman, Joker czy Aqua Man czy Ares, a może Zielona Latarnia skopie zad Bane'owi? Oczywiście całość trzeba brać z przymrużonym okiem, bo wszędobylski kicz aż wylewa się z ekranu. Dla jednych, okaże się to zaletą, dla innych, wadą, bo przecież Batman nie miałby czego szukać w starciu z superbohaterami pokroju Flash'a czy Kapitana Marvela. Swoją drogą, postaci dostępnych jest naprawdę sporo, a to sobie liczę za duży plus, mimo iż sporej części nie znałem. Osobiście byłem oczarowany możliwością grania Harley Queen jak i Catwoman, ale dopiero dzięki tej grze poznałem takie osobliwości jak Green Arrow, Lex Luthor czy Nightwing.

Injustice: Gods Among Us (XBOX 360)

Sama rozgrywka prezentuje się porządnie, opiera się o bliźniaczy system, który prezentowało Mortal Kombat, ale to nie oznacza, iż nie wnosi nic nowego. Mnie osobiście podobał się motyw interakcji z otoczeniem. Każda arena jest kilkupoziomowa i oferuje garść pomocnych w bitce rzeczy. Na liście znajdują się helikoptery, kosze na śmieci, kontenery, lustra, akwaria pełne wody czy samochody - jest w czym wybierać. Grę ogrywałem na Xboksie 360, gdzie wystarczyło stać obok takiego obiektu, aby przyciskiem RB zrobić z niego użytek. Ciekawe, efektowne i efektywne. Wracając do klepania facjat, do dyspozycji oddano nam trzy podstawowe ciosy – słaby, średni i mocny – oraz brak przycisku dedykowanego blokowi. Blokujemy w sposób klasyczny, czyli przy użyciu krzyżaka, jak dla mnie to również zaleta, ponieważ wymaga wprawy i wymaga umiejętności. Właśnie o te umiejętności w Injustice się rozchodzi, a raczej o ich skąpe szafowanie przez gracza. Z jednej strony, system opiera się o kilkanaście ciosów, które oczywiście możemy łączyć w błyskawiczne combosy. Z drugiej jednak, wprowadza to trochę chaosu i sztampy. Dlaczego? Ponieważ gra nie ma do zaoferowania zbyt wiele pod kątem rozpiski uderzeń, a po zestawieniu jej z leciwym, szóstym Tekkenem różnica jest kolosalna. Postaci w większości dysponują uderzeniami, które wyprowadzamy w podobny, jak nie ten sam, sposób. Według mnie, człowieka który na bijatykach poprzednich dwóch generacji zjadł własne zęby, jest to błąd wpływający na atrakcyjność rozrywki. Zastosowano też patent z nabijaniem paska energii, którą można wykorzystać do wzmocnienia wybranych ataków lub spożytkować na cios specjalny. Co to takiego? Można to porównać z X-Ray'em z Mortal Kombat, z tą różnicą, iż teraz Batman przyzywa własną furę, aby potrąciła oponenta, Aquaman wywołuje tsunami z rekinem w roli głównej, a Flash obiega Ziemię w celu powalenia oponenta z rozbiegu. Na pewno wygląda to fajnie, a więc zaliczam na plus, ale tak, czy tak, walka jest ograniczona.


Screeny z Injustice: Gods Among Us (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:02, 25.04.2013
Jak dla mnie ocena jak najbardziej zasłużona 7 max 7,5 to najwięcej co może otrzymać ta gra.
0 kudoscor22222   @   01:49, 26.04.2013
Mnie tam się gierka podoba w sam raz na pojedynki z kumplami Uśmiech
0 kudosmichosz   @   11:45, 08.08.2013
Dla mnie jest to najlepsza bijatyka jak wyszła w ostatnich 5 latach, ach i jeszcze Mortal Combat i Street Fighter IV. Mapy są tak genialnie zaprojektowane, że głowa mała, na jednej mapie, w tle walczą dwa giganty, a obok nas jest taki malutki robot, jak wciśnie się dobrane klawisze, to głowa mała! Nie będę zdradzać, ale dawno tak się nie uśmiałem Szczęśliwy Grafika jest świetna, animacje są genialne, świetnie wykonane finshery, ogółem dla mnie najlepsza gra kwietnia. Wahałem się nad kupnem, ale wiem co bym stracił, już wiem nad jaką grą spędzę resztę kwietniaSzczęśliwy Solidne 9/10.