Alien Spidy (XBOX 360)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Alien Spidy (XBOX 360) - recenzja gry


@ 24.03.2013, 12:36
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Enigma Software to hiszpańska ekipa tworząca gry wideo już od 15 lat. Niestety większość ludzi ich nie kojarzy, gdyż przez te wszystkie lata zrobili zaledwie kilka produkcji, z czego większość nie zachwycała raczej swoją jakością.

Enigma Software to hiszpańska ekipa tworząca gry wideo już od 15 lat. Niestety większość ludzi ich nie kojarzy, gdyż przez te wszystkie lata zrobili zaledwie kilka produkcji, z czego większość nie zachwycała raczej swoją jakością. Po ich najnowszej propozycji - Alien Spidy - oczekiwałem świetnej, wesołej i satysfakcjonującej platformówki, bo tak też wyglądało to na nagraniach wideo. Tytuł nie spełnił wszystkich moich życzeń, acz nie okazał się też porażką (tak jakby).



Kosmiczny pajączek rozbija się na Ziemi, co z jednej strony jest mu na rękę, a z drugiej nie za bardzo. Jego przyjaciel - Virgil - zaginął właśnie gdzieś w tych okolicach, no ale kraksa jedynego środka transportu nigdy nie jest dobra. Naszym zadaniem jest więc odnaleźć ziomala i wydostać się z tej niegościnnej, pełnej niebezpieczeństw planety.

Alien Spidy to dwuwymiarowa platformówka, w której na chętnych czeka spora ilość układów, podzielonych na trzy środowiska. Zasady gry nie należą do zbytnio skomplikowanych, bo musimy w jak najkrótszym czasie przejść z punktu A do B, zbierając po drodze wszystkie możliwie, świecące kuleczki. Na każdym levelu można maksymalnie otrzymać bodajże 5 gwiazdek, a przejście do kolejnego świata uzyskuje się zdobywając minimum 2 w każdym układzie. W tym miejscu pojawia się pierwszy problem. Gra nie mówi, że tak właśnie trzeba zrobić. Owszem jest tam pokazany jakiś obrazek z buźkami, że ileś tam punktów równa się czerwona, a ileś tam zielona buźka i tyle. Zaliczyłem więc kilkanaście pierwszych leveli. Niektóre na 1 gwiazdkę, inne na 3, dobrnąłem do ostatniego poziomu na planszy i nic. Kilka razy przechodziłem ten ostatni level i nic się nie działo. Dalej kolejny świat pozostawał zamknięty. Skasowałem więc zapisany stan gry i zacząłem od nowa, bo doszedłem do wniosku, że to jakiś błąd. Oczywiście straciłem na ponowne przechodzenie godzinę, bo okazało się, że trzeba zrobić te 2 gwiazdki na każdym układzie i koniec. Nie ma znaczenia, że wykręciłeś maksimum na wszystkich, a na jednym tylko 1 – nie przejdziesz dalej w takiej sytuacji. Jak dla mnie, kiepski pomysł. Jak już któraś platformówka oferuje coś takiego, to na zasadzie, że „zbierz 40 odznak, by przejść dalej”. Dzięki temu można wymasterować kilka łatwiejszych poziomów i olać te naprawdę upierdliwe. Unika się wtedy frustracji związanej z robieniem czegoś, czego się nie chce. W tym przypadku musicie się jednak przygotować na powtarzanie całych układów po kilkanaście razy, co jest niezmiernie wkurzające, bo i sama gra nie należy do tuzów gatunku.

Alien Spidy (XBOX 360)

Chodzi o to, że choć produkcja posiada większość wyznaczników dobrej platformówki, brak w niej tej magii, która przyciąga do ekranu jak magnes. To tytuł stojący o kilka poziomów niżej od takich gier jak: Giana Sisters, Super Meat Boy, Spelunky czy Rayman Origins. Każda z tych produkcji miała na siebie jakiś pomysł. Giana opiera się na manipulacji dwoma światami, SMB przywołuje na myśl największe klasyki, a do tego nagradza za poświęcenie masą smaczków (jak chociażby nagrania sumujące nasze porażki na danym układzie). Spelunky miażdży równie mocno, co „Mięsny Chłopak”, ale ma w sobie klimat filmów z Indianą Jonesem i jest idealną propozycją dla podróżników. Rayman natomiast jest przepiękny, śmieszny i motywujący. Jakie jest więc Alien Spidy? Nudne.

Każdy układ, każda chwila spędzona z tym tytułem wywołuje wrażenie „przecież to cały czas to samo”. I tak właśnie jest w rzeczywistości. Produkcja dostarcza na starcie co tylko ma do zaoferowania i właściwie już po samouczku wiadomo o niej wszystko, a z biegiem czasu zmieniają się tylko tła. Jesteś tym pająkiem, który skacze i buja się na swojej sieci. Czasami natrafisz na sytuację, że musisz strącić owoc, by obudzić jakąś małpę, albo zebrać dopalacz, który pozwoli Ci skoczyć bardzo wysoko i to tyle. Do tego dopiszcie sobie fakt, że gdy utkniecie przy jednym levelu na 30 minut, to nagle okaże się, że nie macie już ochoty bawić się dalej, a chwilowa przyjemność zamienia się w złość, że tyle gier na półce, tyle zaległości, a ja muszę szarpać w to "coś", bo tekst na niedzielę musi być. Powiem krótko, przy okazji sprytnie omijając cenzurę naczelnego – „fak ju” (bardzo sprytnie - dop.red.nacz)! Najgorsze jest to, że zbieranie tych kuleczek i huśtanie się na lince jest z początku naprawdę fajne i takie też zapewne by było do końca, gdyby nie pomysł z określoną ilością gwiazdek na każdym levelu. Jeszcze żeby był to zróżnicowany, albo śmieszny tytuł, to pewnie bym przebolał bez zająknięcia, ale jak po dwóch godzinach jest już nudno, a do tego wkrada się frustracja, to znak, że coś jest nie tak.

Alien Spidy (XBOX 360)

Alien Spidy wygląda za to bardzo przyjemnie. Tytuł śmiga na silniku Unity, jest kolorowy, pajączek jest rozbrajająco uroczy, ale to tyle. Animacja potrafi się czasami niemiłosiernie przyciąć, co przy tej klasy oprawie nie powinno mieć absolutnie miejsca. Na szczęście są to sytuacje bardzo rzadkie, więc można przymknąć oko, zwłaszcza, że i tak moja opinia nie należy do tych z gatunku „WOW!”.

Sumując, nie polecam Alien Spidy praktycznie nikomu. Może jedynie jak ktoś lubi się zadręczać przy telewizorze i łupać w niesamowicie monotonne produkcje, a poza tym ma za dużo pieniędzy. 800 punktów Microsoftu za tytuł, który bardziej nadaje się na urządzenia mobilne, to spora przesada. Tragedii nie ma, ale w pierwszej kolejności kupiłbym przynajmniej ze 20 innych platformówek, a dopiero później „Pajączka”. Swoją drogą, ciekawe czy oferują jeszcze to kultowe urządzenie w Telezakupach Mango?

Alien Spidy (XBOX 360)


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Poziom gier z urządzeń mobilnych, czyli ładnie ale bez szału.
Przeciętny Dźwięk:
Kilka utworów o których zapomina się już w czasie grania.
Przeciętna Grywalność:
Z początku bawi, może nie wymiata, ale czerpie się z niej przyjemność. Jednak im dalej w las, tym gorzej i nudniej.
Przeciętne Pomysł i założenia:
Trochę tych pomysłów zabrakło.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Nie chcę się w to grać, a złość, która powinna motywować do dalszej gry, w tym przypadku motywuje do wyrzucenia konsoli przez okno.
Słowo na koniec:
Średniak i to nie ten z górnej półki. Za kilka złoty na smartfonie można by pograć i nie marudzić, ale nie za 30 zł na konsoli czy tam PC (chociaż akurat teraz na Steamie jest na promocji). Nie kupować!
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Alien Spidy (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?