DMC: Devil May Cry (XBOX 360)

ObserwujMam (10)Gram (5)Ukończone (8)Kupię (5)

DMC: Devil May Cry (XBOX 360) - recenzja gry


@ 20.01.2013, 13:48
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Jeśli chodzi o samo siekanie bandziorów, to opracowany przez dewelopera system działa wyśmienicie. Dante wyprowadza ciosy płynnie, bez opóźnień i fantastycznie łączy poszczególne ruchy, co na pewno nie było łatwe do osiągnięcia biorąc pod uwagę tak szeroką gamę uderzeń. Możemy bowiem podbiegnąć do wroga, sieknąć go mieczem, następnie za sprawą demonicznej kosy wybić go powietrze, podskoczyć, zaserwować mu kilka kolejnych mlaskaczy i odrzucić daleko od siebie. Zamiast spadać na ziemię, możemy wyciągnąć łańcuch z hakiem i przyciągnąć do siebie kolejnego bandziora, celem spuszczenia mu łomotu. Jak dla mnie, walka jest fantastyczna. Wciągająca, dynamiczna i niebywale satysfakcjonująca. Niestety jest pewien szkopuł. Aby cieszyć się nią w pełni, wypada podnieść poziom trudności do najwyższego (z tych dostępnych na początku). Na niskim i średnim zdecydowanie zbyt łatwo jest wygrać. Po podkręceniu robi się o wiele ciekawiej.

Przeciwników w DMC: Devil May Cry jest co niemiara. Część z nich to zwykłe mięso armatnie, ale trafiają się też bestie bardziej zmyślne. Dla przykładu, jest coś na wzór trolla, którego powalimy tylko uprzednio rzucając go na glebę z użyciem haka. Harpie latają i są raczej trudne do dosięgnięcia, ale możemy wyciągnąć pistolety, uszkodzić im opierzenie, sprowadzając na ziemię i w ten sposób ułatwiając sobie eksterminację. Jest też wiedźma, która otacza swoją osobę specjalnym polem siłowym, które zniszczyć może tylko anielski oręż. Co ciekawe, skubana potrafi też osłaniać innych, a zatem walka w jej towarzystwie wymaga odpowiedniego planowania. Niektórzy przeciwnicy mają specjalne tryby walki, w których są nie do powstrzymania, inni potrafią się teleportować, a jeszcze inni rzucają w nas granatami. Bestiariusz jest zaiste bogaty, a dzięki temu każdy pojedynek jest inny.

DMC: Devil May Cry (XBOX 360)

Osobny akapit wypada poświęcić bossom. Tych jest w grze kilku, niemniej jednak żaden mnie szczególnie nie zachwycił. Dlaczego? Głównie dlatego, że zdecydowanie zbyt łatwo ich się pozbyć. Projekty poszczególnych pokrak są na plus – każdy jest inny, na swój sposób pokręcony – ale do zwycięstwa powinno być wymagane coś więcej, aniżeli siekanie na ślepo dostępnym orężem. Okazyjne promienie, czy inne cuda, wymuszające na nas podskakiwanie, celem ominięcia to za mało by spędzić sen z powiek fanom gatunku. Powiecie: ale gra jest dla wszystkich, nie tylko dla fanów. Dobrze, ale najwyższy poziom trudności powinien stanowić większe wyzwanie. Wtedy wszyscy byliby zadowoleni, zarówno gracze niedzielni, jak i wyjadacze. I pisząc najwyższy mam na myśli drugi odblokowywany, a nie ten, który od początku widnieje w menu głównym. Zmiany pomiędzy poszczególnymi poziomami dotyczą tylko ilości zadawanych obrażeń, nic innego nie ulega modyfikacji, a w związku z tym, bossów tak, czy tak zatłuczemy takim samym schematem, jak w innych poziomach trudności.


Screeny z DMC: Devil May Cry (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospawelecki96   @   16:19, 20.01.2013
@UP właściwie prequel prequelu Szczęśliwy Już DMC3 było prequelem a DmC cofa nas jeszcze wcześniej
0 kudosMaterdea   @   19:04, 20.01.2013
Siekanie wrogów na mielone? Odpowiem konserwatywnie - Diablo.
0 kudoszvarownik   @   23:54, 20.01.2013
Grałem dzisiaj w demo i jestem za. Kurczę, nawet emo Dante już mi się podoba Uśmiech Trzeba będzie kupić.
0 kudosKreTsky   @   00:11, 21.01.2013
UPUP: Diablo sux Szczęśliwy

Tez z checia posiekam wrogow. Mam nadzieje, ze faktycznie fabularnie rozgrywka bedzie wciagajaca, bo co do walki juz sie w demku upewnilem, ze jest dobrze.
0 kudosDirian   @   00:17, 21.01.2013
W DMC 4 grało mi się całkiem przyjemnie, więc i pewnie DMC: DMC kiedyś tam ogram. W sumie fajnie, że im giera spisywana z góry na straty tak dobrze wyszła.
0 kudosLucas-AT   @   00:25, 21.01.2013
Ściągnę demo by sprawdzić z ciekawości, choć w moim sercu stałe miejsce i tak ma jedynka, która w swoim czasie wymiatała i przyniosła powiew świeżości na polu slasherów, będąc skrzyżowaniem Residenta i Onimushy. ;)
0 kudosIgI123   @   13:25, 21.01.2013
Miło by było gdyby demko pojawiło się na Steamie. Ale i tak wkrótce wyruszam po DMC do sklepu. Witaj z powrotem, Dante!
0 kudosjakubkm   @   18:00, 21.01.2013
gra hardcorowa lepsza nisz hitman rozgrzeszenie ktury dotychczas podobal mi sie najbardziej

wiecej takich gier!
0 kudosMicMus123456789   @   17:00, 22.01.2013
Po dłuższym namyślę i sporej dawce materiałów video z gry doszedłem do wniosku, że jednak chcę zagrać pomijając już wygląd głównego bohatera.
0 kudosKrru   @   07:21, 08.05.2013
DmC to zdecydowanie najbardziej udana gra Ninja Theory.
0 kudospawelecki96   @   11:02, 08.05.2013
@UP: Święta prawda, ale zważywszy na to, ile gier do tej pory wypuścili to nie jest jakieś wielkie wyróżnienie Puszcza oko Nie rozumiem tego, że NT robi świetne gry,a ich sprzedaż jest taka słaba Poirytowany Nie mają kasy, to i nie robią wiele nowych gier, a szkoda, bo mają potencjał.
0 kudosKrru   @   07:16, 10.05.2013
Oby wszystkie restarty serii były tak udane jak ten.
0 kudosroxa175   @   20:29, 13.01.2014
Jestem po pierwszej misji i jak na razie gra jest fenomenalna. Uśmiech
0 kudoszvarownik   @   22:50, 13.01.2014
Skończyłem dziś na PS3 i bez dwóch zdań potwierdzam wypowiedzi przedmówców - gra jest zaje$#@#! Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź