Need for Speed: Most Wanted 2012 (XBOX 360)

ObserwujMam (15)Gram (4)Ukończone (11)Kupię (8)

Need for Speed: Most Wanted 2012 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 10.11.2012, 12:11
Kamil "zvarownik" Zwijacz


Gra bardzo przypomina przywołanego już Buronuta Paradise, ale kilkuletniej produkcji ustępuje kilkukrotnie. Z jednej strony mamy licencjonowane samochody, co jest fajne; jednak dzięki temu pozbyto się efektownych kraks, które są tu bardzo, ale to bardzo częste. Co kilka chwil oglądamy kijowe animacje wypadków, co po kilku godzinach zabawy zaczyna niemiłosiernie denerwować. Przed każdym wyścigiem pokazywane są za długie i za nudne scenki, jakieś jazdy jak po grzybach halucynogennych, dziwne obroty kamery i inne dyrdymały. Dobrze, że można je „skipować”, bo inaczej dostałbym świra! W Burnoucie rajdy były podzielone na różne kategorie, to samo pojazdy. Jedne były mega szybkie, inne potężne, były normalne wyścigi, zabawa w szybkie dotarcie do celu, pokazy umiejętności, walka z oprychami; tutaj oczywiście jest podobnie, tyle, że gorzej. Fury różnią się od siebie właściwościami jezdnymi, ale na grę wpływu to nie ma, bo w każdym przypadku robimy kilka kółeczek wokół krótkiej trasy, albo jeden przejazd wokół dłuższej, ewentualnie uciekamy przez stróżami prawa. Bonusami (nitro, lepsza sterowność, nowe opony, itd.) premiowane są dwa pierwsze miejsca, ale za każde wpadają punkty prędkości, które musimy zbierać, by móc zmierzyć się z kolejnymi kierowcami Most Wanted. W tych pojedynkach oczywiście nie ma nic wyjątkowego. Wystarczy być pierwszym na mecie, a później jeszcze rozwalić kolesia, by przejąć jego samochód. Często trzeba uciekać przed policją, co jak zawsze jest fajne, ale brakuje różnych gadżetów jak w Hot Pursuit czy widowiskowego rozwalania wież i stacji benzynowych, jak w pierwszym Most Wanted. Musimy tylko się oddalić, gdzieś się schować, albo zmienić kolor pojazdu i tyle. Krótko pisząc, nie jest źle, ale do ideału brakuje wiele.

Need for Speed: Most Wanted 2012 (XBOX 360)

Analogiczna sytuacja ma miejsce w sieci. Do multi wchodzimy bezpośrednio z singla i zaczynamy zabawę w różne gierki. Jest ściganie, jest pobijanie prędkości czy robienie driftów. Ogółem host wybiera kilka opcji i zaczyna się jazda. Dodatkowe punkty zbiera się za niszczenie przeciwników, więc nie muszę chyba mówić, że nieraz ciężko jest wysiedzieć spokojnie przez minutę, bo każdy każdemu chce pogiąć maskę. Wszystkie zebrane Speed Pointsy liczą się także w kampanii. Jest dobrze, ale w przywoływanym już kilka razy Burnoucie było tego zdecydowanie więcej, a i sam klimat gry zachęcał do tego typu igraszek. W tym przypadku pobawiłem się chyba 2 godziny i zrezygnowałem z dalszej gry przez Xbox Live.

Need for Speed: Most Wanted 2012 (XBOX 360)

Model jazdy jest dokładnie tym, czym być powinien. Poczucie prędkości jest ogromne, zwłaszcza z kamerą ustawioną na zderzaku, gdzie świat po prostu znika nam sprzed oczu – niesamowite wrażenie. Drifty robi się przez kilkaset metrów, jednocześnie omijając nadjeżdżające z naprzeciwka samochody. Bolidy zachowują się nieco inaczej, mają swoje niuanse, ale w ogólnym rozrachunku to gra arcade – liczy się tylko zręczność. Emocje przy każdym spotkaniu sięgają zenitu, ale nie zdziwię, że gdy ktoś odłoży grę po godzinie, bo w tym czasie zaliczył 1000 dzwonów i ma już dość. Dodatkowo tytuł jest dosyć trudny, jedna, dwie kraksy podczas przejazdu i dziękuję, do widzenia, zapomnij o miejscu na podium. Praktycznie wszystkie wyścigi w jakich brałem udział, zaliczałem po kilka razy. Starcia z kierowcami Most Wanted to już kwestia nawet i 10 prób. Nie wiem, chyba słabszych dni nie miałem, od lat gram w tego typu produkcje, stanowią mój ulubiony, zaraz po strzelankach, gatunek. W sieci radzę sobie dobrze, jednak mimo wszystko miałem ciągłe problemy. Nie jest to dla mnie minusem, lubię wyzwania, dziecko od kilku miesięcy chodzi do przedszkola, więc mogę kląć przy konsoli do woli, ale wiele osób może się tym wszystkim zniechęcić.


Screeny z Need for Speed: Most Wanted 2012 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRooseckRooseck   @   13:27, 10.11.2012
To przy Call of Duty napisz, że pójdziesz i strzelisz do kogoś, przy Deus Ex, że sobie pendrive'a wsadzisz gdzie tam chcesz. To jest gra, nie życie. Hejtujesz gdzie tylko możesz, powtarzając te same epitety i nie tylko.
Gra jest spoko jak się przymknie oko na brak powiązań z oryginalnym most wanted. Można się przy niej dobrze bawić.
0 kudosMicMus123456789   @   13:44, 10.11.2012
Czułem, że tak będzie. Zaskoczony ani zdziwiony nie jestem. I grę zdecydowanie sobie odpuszczam.
0 kudosLucas-AT   @   15:33, 10.11.2012
Cytat: Fox46
eraz idę na dwór być może znajdę jakieś otwarte auto i sobie nim pojadę



Obrazek

0 kudosFox46   @   16:32, 10.11.2012
Cytat: RooseckRooseck
To przy Call of Duty napisz, że pójdziesz i strzelisz do kogoś, przy Deus Ex, że sobie pendrive'a wsadzisz gdzie tam chcesz. To jest gra, nie życie. Hejtujesz gdzie tylko możesz, powtarzając te same epitety i nie tylko.
Gra jest spoko jak się przymknie oko na brak powiązań z oryginalnym most wanted. Można się przy niej dobrze bawić.


Taa nie ma to jak nie zajarzyć mocnego sarkazmu.... o ile wiesz co to jest. Nie tu nie można na nic przymykać oko, bo musiałbyś zamknąć oczy a nie przymknąć oko. Rozwiązań beznadziejnych jest całe masy które ewidentnie na psują do tej części gry, sorry gregory no BONUS for You. A ocena jak najbardziej trafna choć wcale bym się nie zdziwił gdyby dostała niższą.

A dziewiątki które poleciały w zagranicznych serwisach były mocno na wyrost.
0 kudossilverkin   @   16:44, 10.11.2012
Skąd wiesz Foxiu, już spiraciłeś?
0 kudosFox46   @   16:51, 10.11.2012
Cytat: silverkin
Skąd wiesz Foxiu, już spiraciłeś?


Słaba prowokacja, ale próbuj dalej.
Co do samej gry to nie sadze by odniosła jakiś sukces i sprzedała się jakoś cudownie. Bo jak na razie ma bardzo małą grupkę fanów.
0 kudosDaerdin   @   18:01, 10.11.2012
Cytat: RooseckRooseck
To przy Call of Duty napisz, że pójdziesz i strzelisz do kogoś, przy Deus Ex, że sobie pendrive'a wsadzisz gdzie tam chcesz. To jest gra, nie życie. Hejtujesz gdzie tylko możesz, powtarzając te same epitety i nie tylko.
Gra jest spoko jak się przymknie oko na brak powiązań z oryginalnym most wanted. Można się przy niej dobrze bawić.
Świeżak, a już zauważył, że Fox pisze to samo w każdym temacie i o każdej produkcji. Coś więc w tym chyba musi być? Uśmiech
0 kudosRooseckRooseck   @   19:03, 10.11.2012
Oj Foxiu, wystarczy spojrzeć ile razy w swoich komentarzach użyłeś słów "aut" i "beznadziejnie".
To miał być mocny sarkzm? No nie powiem, jesteś mistrzem (uwaga - sarkazm Uśmiech ), a do tego znasz liczbę fanów gry która istnieje na rynku niecałe dwa tygodnie. Czyli mamy uwierzyć, że znasz się lepiej od ludzi z branży, którzy oceniają - mimo tego, że nie posiadasz gry i nie posiedziałeś przy niej sporej ilości godzin?
Daerdin - prawda, udzielam się od niedawna, ale rynek growy i portal MG śledzę od długich lat. Po czasie widać charakterystyczne elementy Szczęśliwy
Wracając do samej gry - mam przejechane na liczniku gry prawie 9h i jakoś się nie nudzi, o to chodziło.
0 kudoskafel123full   @   21:00, 10.11.2012
Recenzja przydatna, uchroni wiele osób przed popełnieniem błędu w postaci zakupu tego czegoś. Jarałem się, że to będzie odwalony na maxa kawał dobrej rozrywki, a wychodzi takie marne cuś. Szkoda. a mogło być tak pięknie.
0 kudoslukas94mos   @   23:08, 10.11.2012
Grałem w to u szwagra i baaardzo mi sie podoba Uśmiech chyba sobie kupie na mojego kompa Uśmiech fakt może i krótka ale sama rozgrywka mnie wciąga a żeby ulepszyć wszystkie auta to trzeba sporo czasu nad tym spędzić Uśmiech
0 kudosLucas-AT   @   01:13, 11.11.2012
Cytat: kafel123full
a wychodzi takie marne cuś

Gra oceniona na 7/10 jest marna? 7 oznacza, że gra jest dobra. MG prowadzi skalę od 0 do 10, nie od 6 do 10.
0 kudosMaxter1   @   01:40, 11.11.2012
W dzisiejszej erze gamingu wszystkie gry z oceną mniejszą niż 60% są uważane za tragiczne. Dziwi mnie takie myślenie. Co do MW uważam że to dawka świeżości którą seria need for speed potrzebowała od dawna i czekam na dalszy rozwój serii.
0 kudoslukas94mos   @   01:43, 11.11.2012
Lucas dla większości ten NFS miał (podobno) być powrotem do dawnej świetności marki, i jak zauwazyles większość osób uważa to za gniot, co według mnie jest trochę głupie bo jak mozna było się domyśleć to już nie bedzie ten sam nfs co kiedyś, a co do oceny to jak najbardziej słuszna. Ale co jak co w tym nfs jest bardzo bardzo dobry soundtrack Uśmiech
0 kudosraziel91   @   09:57, 11.11.2012
Co jak co ale dla mnie ta gra jest beznadziejna. Grałem w dużo gier z serii NFS a także Burnouta , część kupiłem a w kilka grałem u znajomych i chyba dołączę się do życzeń że to gniot. Oczywiście to moje prywatne zdanie . komuś może się podobać ale jak dla mnie ta część zawiera to czego akurat nie powinna ( całe wyżej opisywane szukanie aut , tuning za wyścigi , itp).
0 kudosderm   @   00:49, 08.12.2012
Po tym co zapowiadali Elektronicy to i tak ocena jest zawyżona.Miała być rewolucja,powrót do korzeni,sam Bóg wie co jeszcze a wyszło to samo co wychodzi corocznie.Pograłem w to chwilę i muszę przyznać,że jest lepszy od The Run (w którego moim zdaniem kompletnie nie da sie grać i być od tego lepszym to niewielkie wyzwanie) ale niestety seria NFS z porządnej marki,o której świadczyły takie tytuły jak Underground czy Most Wanted 2005 stała się zwykłym łajnem,które trzeba szybko wydawać bo zbliża się jesień i nie ważna jaka jest jakość produkcji, byle się nazywało NFS. Nieistotne co z tego wyjdzie i tak się sprzeda.Szkoda tylko,że zamiast porządnej gry dostajemy porządny rozgłos,przechwłaki i reklamę.Ta seria powinna zakończyc się na Carbonie.To jak z telenowelą,po iluśtam odcinkach kończą się pomysły i jest przedłużana na siłę.A miałem takie nadzieje związane z tym tytułem.Ehh..
Dodaj Odpowiedź