Fable: The Journey (XBOX 360)

ObserwujMam (6)Gram (2)Ukończone (4)Kupię (2)

Fable: The Journey (XBOX 360) - recenzja gry


@ 26.10.2012, 14:33
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Przyznaję się bez bicia – nie ukończyłem Fable: The Journey i nie mam zamiaru zrobić tego w najbliższej przyszłości, chociaż pewnie kiedyś się uda, bo historyjka wciąga. Poprzednie odsłony baśniowego RPG’a łykałem jak młody pelikan, nawet pomimo faktu, że z każdą kolejną odsłoną, seria ta stawała się coraz uboższa, prostsza i mniej ciekawa.

Przyznaję się bez bicia – nie ukończyłem Fable: The Journey i nie mam zamiaru zrobić tego w najbliższej przyszłości, chociaż pewnie kiedyś się uda, bo historyjka wciąga. Poprzednie odsłony baśniowego RPG’a łykałem jak młody pelikan, nawet pomimo faktu, że z każdą kolejną odsłoną, seria ta stawała się coraz uboższa, prostsza i mniej ciekawa. Jednak to, co zrobiono z nią w przypadku najnowszej części, zakrawa na niesmaczny żart. Przecież najciekawszym elementem całej produkcji jest, dzieci zamknijcie oczy, bicie konia! Jednak wbrew pozorom, produkcja może się podobać, zwłaszcza młodszym osobnikom.



Nietypowo zacznę tekst od wypunktowania wszystkiego, co mi się w Fable: The Journey nie podoba. Głównym zarzutem jest Kinect, jednak wszystko zależy od punktu widzenia. Chodzi o to, że kamerka Microsoftu mocno spłyca rozgrywkę wszystkiego - taki już los tego urządzenia. Miały być gry fajne dla dorosłych i w ogóle, a po kilku latach na rynku nic takiego się nie pojawiło, chyba, że ktoś zalicza do tego grona nieudany horror, którego nazwy nie pamiętam, nieważne. Gra jest liniowym produktem FPP, gdzie w zasadzie nie ma żadnej wolności. Wszystko jest ustalone z góry, podąża się ścieżką nakreśloną przez twórców, wykonując przy tym proste czynności, typu machanie ręką, przyciąganie jej do siebie, pchnięcia, głaskanie, wyciąganie strzał z konia, tego typu rzeczy. Mnie to nie jara, podejrzewam, że 90% dorosłych osób, które mają styczność z grami codziennie, także nie będzie zachwycona. Walka, której jest naprawdę sporo, nie rzuca na kolana, bo polega na miotaniu jakimiś prądami i innymi kulami ognia do przeciwników poruszających się strasznie niemrawo. Wystarczy mniej więcej wycelować w ekran i pchnąć. Bronimy się zginając lewą rękę, której używamy również do chwytania przedmiotów, ogłuszania wrogów, podrzucania ich i spychania. Można łączyć jedne czary z drugimi w proste kombosy i to tyle. Po godzinie nie chce się już za bardzo tego robić, a później wcale nie jest lepiej.

Fable: The Journey (XBOX 360)

To samo jazda powozem. Steruje się nim tak, jakby się naprawdę jechało jakąś dorożką, czyli lejcami bijemy konia (uwielbiam to stwierdzenie!), a skręcamy przeciągając ręce do tyłu. Po przejażdżce nieraz trzeba uleczyć naszą klacz, co odbywa się poprzez przykładanie wirtualnych dłoni do konkretnych miejsc na ciele zwierzęcia. Można go szczotkować i inne bzdury, ale nie widzę większego sensu w takich „atrakcjach”. Męczy fakt, że ta cała jazda występuje bardzo często, w zasadzie co kilkanaście minut, w końcu jakoś trzeba dotrzeć w kolejne miejsce, prawda?

W czasie starć i jazdy zbieramy kolorowe kryształy, które robią za punkty doświadczenia. Gdy wpadnie nam ich wystarczająca ilość, możemy ulepszyć dane zaklęcie, zwiększyć poziom dostępnej many czy energii. Niby ma to dać jakiś tam bodziec do dalszej wędrówki, ale nie czuję tego wszystkiego kompletnie.


Screeny z Fable: The Journey (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosbinio1   @   16:12, 26.10.2012
Fable to już nie fable pamietam jak na xbox1 grało się i nie dowierzało że gry mogą być tak piękne i grywalne. Wtedy nawet nie spodziewałbym się że ten genialny tytuł tak zabiją. Zresztą fable już od dłuższego czasu ssie, a wydawca próbuje zarobić tylko na tytule. Co do tego tworu journey to nawet kijem bym nie dotknął bo to tandeta. Szkoda.
0 kudosderm   @   17:58, 26.10.2012
Kompletnie nie mogę sobie wyobrazić komu do łba strzeliło,żeby Fable wydawać na Kinect.Owszem jakieś tenisy,tańce czy tym podobne gry tak,w końcu to sensor ruchowy,ale RPG?Nie mogło z tego wyjść nic dobrego.Niedługo pewnie wyjdą gry strategiczne :-) .Co do samej serii,rzeczywiście jedynka i dwójka są wielkie,jednak już trzecia odsłona bardzo przeciętna.
0 kudoszvarownik   @   18:08, 26.10.2012
Cytat: derm
Co do samej serii,rzeczywiście jedynka i dwójka są wielkie,jednak już trzecia odsłona bardzo przeciętna.
Jest jeszcze niezbyt udane Fable Heroes, no i to coś. Im dalej, tym gorzej... Szkoda tej serii, bo ma wspaniały i niepowtarzalny baśniowy klimat, ale jak dalej zamierzają ją tak szmacić, to może lepiej niech już odejdzie na emeryturę.
0 kudosderm   @   22:07, 26.10.2012
Jeżeli to dalej ma zmierzac w tym kierunku a wszystko na to wskazuje to zgadzam się w stu procentach.A szkoda,bo Fable rzeczywiście jest niepowtarzalne.Aż strach pomyśleć,że inne kultowe gry mogą potraktować w ten sam sposób.
0 kudosFox46   @   00:53, 27.10.2012
Heh Fable odniosło wielki sukces zarówno i na konsole jak i na PC, Fable 2 też całkiem niezły był ale Fable 3 to porażka a to tym bardziej.

Niech zrobią coś na wzór jedynki!!
0 kudosMicMus123456789   @   11:00, 27.10.2012
Fable 3 to nie porażka, ale to już tak.
0 kudosderm   @   15:08, 27.10.2012
Trójka sporo odstaje od pozostałych dwóch części jednak nie nazwałbym porażką.Poprostu jest zdecydowanie słabsza ale można zagrać i dla kogoś kto nie miał styczności z poprzednimi częściami(o ile to możliwe) może być całkiem ciekawa.
Dodaj Odpowiedź