Dishonored (XBOX 360)

ObserwujMam (19)Gram (6)Ukończone (11)Kupię (1)

Dishonored (XBOX 360) - recenzja gry


@ 13.10.2012, 14:35
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!


Świat gry jest w znacznej mierze otwarty, choć nie znaczy to, że nie ma żadnych ograniczeń. Mamy dowolność co do tego, w jaki sposób postępujemy, ale już np. cele poszczególnych misji luźne nie są. Pewna swoboda istnieje w postaci zadań dodatkowych, których nie musimy realizować, jeśli nie mamy ochoty. Mimo to warto się nimi zainteresować, głównie z racji tego, że za ich wykonywanie otrzymujemy nagrody: dodatkowe fundusze, jakieś graty przydatne w kolejnych etapach, a już najlepiej jak zgarniemy jakąś runę. Dzięki nim rozwijamy bowiem umiejętności naszego protagonisty. Przenosimy się wówczas do astralnego świata i tamtejsza istota (szczerze, nie pamiętam imienia) informuje nas o tym, czego się właśnie nauczyliśmy – więcej, poniżej. Wracając do konstrukcji lokacji, zbudowano je w taki sposób, aby niezależnie od tego, gdzie jesteśmy, dało się kombinować. Nawet w wąskich korytarzach mamy kilka opcji postępowania. Widząc przeciwnika możemy wyskoczyć na niego niczym Kratos i zrobić totalną sieczkę, spróbować się przekraść po cichu, wykorzystując jakieś boczne przejście, przejąć władzę nad szczurem i w ten sposób dotrzeć gdzie trzeba, albo np. wykorzystać pułapkę, tudzież usypiający bełt wystrzelony z kuszy. Zawsze jest kilka rozwiązań, co bardzo mnie cieszy – miło jest samemu decydować o tym, co chce się w danej sytuacji uczynić.

Ilość rozwiązań wzrasta w miarę progresji w grze. Za zdobyte runy, o których wspomniałem powyżej, nabywamy nowe umiejętności i wzmacniamy te, które już wcześniej zdążyliśmy zdobyć. Pierwszą mocą jest Blink (mrugnięcie) umożliwiający teleportowanie się na nieduże (początkowo) odległości. To właśnie dzięki niemu potrafimy się wspiąć na niedostępne wysokości, przeskakiwać pomiędzy podwieszonymi pod sufitem rurami, albo wszędobylskimi przewodami wentylacji. Za kilka dodatkowych run możemy wzmocnić Blink i pokonywać niepostrzeżenie jeszcze większe dystanse. Jest to też istotnie z jeszcze jednego względu. Na każdej mapie porozrzucane są w różnych miejscach znajdźki, do niektórych z nich nie da się od razu dotrzeć. Trzeba dysponować właściwymi predyspozycjami, np., zgadza się, poprawionym Blinkiem.

Dishonored (XBOX 360)

Na tym, rzecz jasna, cechy Corvo się nie kończą, facet jest w stanie nauczyć się dużo więcej. Za kilka kolejnych run może bowiem widzieć w ciemności, albo poprawić swe siły witalne, czy to poprzez podniesienie liczby maksymalnych punkcików zdrowia, czy za sprawą regeneracji. Decyzja dotycząca tego, co rozwijać jest, naturalnie, całkowicie w gestii gracza. Pamiętać trzeba, że run na wszystko może nie wystarczyć, a zatem warto się zastanowić w co inwestować i dopasować Corvo do własnego stylu gry. Prócz poprawiania umiejętności, w miarę progresji możemy też modyfikować posiadany ekwipunek. Garść złotych monet potrafi wyciszyć nasze buty, a specjalne amulety z kości odpalają perki, wpływające na zdolności protagonisty. Ich włączanie/wyłączanie również wpływa na styl rozgrywki.

Dishonored stawia w głównej mierze na poszukiwanie alternatywnych sposobów progresji, czasem jednak nie miałem ochoty na wyrafinowane posunięcia i wolałem najzwyczajniej w świecie chwycić w rękę broń. Walka przebiega w trzech płaszczyznach. Pierwsza z nich dotyczy broni białej i starć bezpośrednich. Prawy bumper pada służy do wyprowadzania ciosów, prawy przycisk jest natomiast przydatny kiedy chcemy blokować. Umiejętne łączenie tych dwóch ruchów oznacza sukces, a satysfakcja podbudowywana jest przez tzw. finishery – czyli ciosy zabijające wroga, najczęściej ukazywane w zwolnionym tempie. Może to być dekapitacja, efektowny wykop, albo po prostu przeszycie wroga na wylot.
Druga płaszczyzna potyczek to broń dalekiego zasięgu. W tej kategorii mamy m.in. kuszę, pistolet i granaty. Widząc bandę rzezimieszków pędzących w naszym kierunku możemy najpierw wypalić salwę z pistoletu, a dopiero później, mając nieco większe szanse, rozprawić się z niedobitkami. Kusza jest też ważna jeśli chcemy kogoś wyeliminować po cichu, tym bardziej, że załadować możemy do niej kilka różnych rodzajów bełt, w tym usypiające.
Trzeci filar walk to zdolności specjalne, o których pisałem wcześniej. Z pomocą dodatkowych umiejętności Corvo może się szybciej przemieszczać na polu bitwy, poprawić swoją odporność, albo po prostu na chwilę spowolnić ruchy przeciwników, zdobywając jakże cenną, nawet chwilową, przewagę.


Screeny z Dishonored (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   17:56, 13.10.2012
Fajna recka, graficznie może nie powala ale względem innych możliwości oraz projektu lokacji jak i klimatu nadrabia. Ciekawe na ile godzin gra wystarcza.
0 kudosDirian   @   18:06, 13.10.2012
@ Fox - wystarczyło żebyś przeczytał tą "fajną" reckę, to byś wiedział na ile gra starcza. Ewentualnie zerknął na boczną kolumnę.

Od siebie dodam, że tekst przekonał mnie do Dishonored i na pewno zagram, ale jednak poczekam na przeceny, bo aż tak mi się nie śpieszy.
0 kudosFox46   @   18:56, 13.10.2012
Przeczytać przeczytałem a co mi po ogólnym wyniku jak ktoś przeszedł ??? ktoś może grać 23 godziny a ktoś może 9-15godzin.

A jeszcze ktoś inny może przejść grę w 7godzin bo takie wynik tez już szły w tej grze. A zadając pytanie na ile gra starcza to plus minus np: 10-20H, 20-30H
0 kudosguy_fawkes   @   19:02, 13.10.2012
UP: Skoro wiesz o różnych czasach jej przejścia, to chyba już sam możesz to sobie wydedukować, prawda? Przedstawiłeś argument bez sensu.
0 kudosMicMus123456789   @   19:19, 13.10.2012
Jestem ciekaw jak z grafiką jest na PC.

Co do gry, pozycja obowiązkowa tylko póki co brak środków i mimo wszystko pierwszeństwo ma AC3 Dumny
0 kudosRaaistlin   @   19:51, 13.10.2012
Za dużo AAA, zdecydowanie za dużo tego teraz wychodzi... Gdzie znaleźć czas i pieniądze na to wszystko?
0 kudosPietek=)   @   07:47, 14.10.2012
Przepraszam ale jak na tą chwilę recenzji czytać nie będę ponieważ chcę się wszystkiego sam dowiedzieć jak i odkryć Niewinny
Choć przyznam że zerknąłem na minusy :O ...
Jest możliwość że ujrzymy Video - Recenzję ? Uśmiech
0 kudosKrru   @   08:01, 14.10.2012
Mam nadzieję, że jeden z minusów, mianowicie ten odnośnie grafiki nie będzie dotyczyć wersji PC.
0 kudosBystrzaQ   @   09:50, 14.10.2012
Z cyklu "weekendowy dylemat" - wybrać XCOM: Enemy Unknown czy Dishonored? Hmm... no dobrze, niech będą obie! Szczęśliwy
0 kudoschmuri   @   10:57, 14.10.2012
Idealna gierka na raz już jestem w połowie i trzeba szybko przejść aby ją sprzedać bo inaczej będzie kicha..:/ Jak się Konsolowiczom gra się na padzie?
0 kudosdenilson   @   12:08, 14.10.2012
Bardzo dobra recenzja, która przybliżyła mi czym jest naprawdę ta gra. Obawiam się czy w ogóle ruszy na moim sprzęcie.
0 kudosJackyX   @   10:24, 15.10.2012
Doskonała recenzja. Kupiłbym to na pewno, gdyby nie fakt iz nie umiem grać w FPSy...

PS. Co do LEGO - pełna zgoda, do dzis uwielbiam te klocki i mam ich tonę. A sam pamietam jak przeszło trzydzieści lat temu z kilku parodolarowych zestawów budowałem ciągle coś innego... No ale wtedy byli tylko kosmonauci albo rycerze.
0 kudosdenilson   @   12:05, 15.10.2012
Klocki LEGO też mam na strychu, chyba z dwa wiadra pięciolitrowe i naprawdę można było tworzyć wiele rzeczy. Jedyne ograniczenie to wyobraźnia, która z czasem się coraz lepsza była.
0 kudosFox46   @   13:01, 15.10.2012
Cytat: guy_fawkes
UP: Skoro wiesz o różnych czasach jej przejścia, to chyba już sam możesz to sobie wydedukować, prawda? Przedstawiłeś argument bez sensu.


Nie wiem bo to był czysty przykłady z głowy.

Co do samej oceny końcowej to moim zdaniem gra zasługuje na mocne 8/10. Spaprali trochę elementów w samej grze, jest bardzo wiele niedociągnięć. Co innego gdyby to była wersja PC na których gra lepiej wygląda. A na konsolach jest po prostu bidnie, całe szczęście gra nadrabia innymi elementami, co sprawia że grafika odchodzi na bok.
0 kudosHardKill   @   20:37, 19.10.2012
Nie mam nic przeciwko kolejnym osłonom Call of Duty i Battlefield, oraz Medal Of Honor ;-) a w Dishonored z całą pewnością zagram *_* Recka godna uwagi ;-)
Dodaj Odpowiedź