W związku z tym, iż w NBA w tej chwili nie dzieje się najlepiej, twórcy postanowili odświeżyć nieco historię największych gwiazd ligi, oddając do naszej dyspozycji aż 15 zawodników – ikon. Wcielając się w Michaela Jordana, Larego Birda, Johna Stocktona, Carla Malone, Magica Johnsona czy chociażby Wilta Chamberlaina, przyjdzie nam rozegrać kluczowe spotkania, w których to wspomniane osobistości odegrały istotną rolę. Za odniesione zwycięstwa zostaniemy nagrodzeni możliwością gry 30 odblokowanymi drużynami. Dzięki czemu skonfrontujemy najlepsze ekipy z przeszłości, z teamami wiodącymi prym obecnie. Moim zdaniem strzał w dziesiątkę.
Kolejnym bardzo istotnym i chyba najbardziej czasochłonnym trybem jest My Player. Jak sama nazwa wskazuje, przyjdzie nam stworzyć od podstaw własnego zawodnika i doprowadzić go na szczyt chwały, do tzw. Hall of Fame. Oprócz zdefiniowania jego wyglądu zewnętrznego, używanych akcesoriów, istotne jest przypisanie do pozycji, wybranie zagrań, charakterystyk rzutu itp. Ogólnie jest tego sporo, jednak jak się okazuje w dalszej części zabawy, wiele z tych czynników ma kluczowe znaczenie. Bardzo podoba mi się motyw dołączenia do drużyny i rozpoczęcia kariery. W odróżnieniu od PESa, gdzie mamy do czynienia z podobnym trybem zabawy, tu nie musimy non stop grać sparingów zanim dostaniemy szansę na rozgrywanie prawdziwych spotkań. Wystarczy wykazać się na meczu pokazowym, gdzie zostaniemy zauważeni przez odpowiednich ludzi. Przeprowadzą oni z nami rozmowę i w zależności od udzielanych odpowiedzi, znajdziemy zatrudnienie w jednym z klubów NBA. Od tej pory należy wypełniać zadania, trenować, zbierać pozytywne oceny kolegów i trenerów, udzielać wywiadów i rozwijać zawodnika, aż stanie się on gwiazdą.
Mamy wyzwania defensywne oraz ofensywne. W obronie jesteśmy odpowiedzialni za pilnowanie zawodnika drużyny przeciwnej i skuteczne utrudnianie mu życia. Musimy także blokować, zbierać lub starać się przechwycić piłkę. Z kolei w ataku, oprócz oczywistego zdobywania punktów, jesteśmy nagradzani za asysty, zasłony, zbiórki czy chociażby przyciągnie uwagi obrońcy, poprzez przemieszczanie się i ustawianie na dobrych pozycjach. Rozgrywka w tym trybie przypadła mi do gustu chyba najbardziej, w końcu fajnie mieć własne alter ego na parkietach NBA;) Dla mniej cierpliwych jest także alternatywna wersja tego trybu o nazwie Creating a legend, gdzie wszystko odbywa się identycznie, z tym małym wyjątkiem, że zamiast tworzyć zawodnika od podstaw, wybiera się jednego z już grających w NBA – np. LeBrona James’a czy Kevina Duranta.
Przedostatni tryb to wspomniany The Association, który jest zabawą w managera klubu. Oprócz klasycznego rozgrywania sezonu, prowadzi się także negocjacje kontraktów, zatrudnia sztab szkoleniowy, przygotowuje treningi itd. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, iż oprócz wersji dla gracza pojedynczego, tryb ten ma swoją odmianę, pozwalającą działać online z innymi graczami z całego świata. Działa to jak swoistego rodzaju liga, którą można założyć ze swoimi przyjaciółmi i rozgrywać spotkania. Każdy wybiera sobie drużynę do prowadzenia, natomiast niewybrane kierowane są przez komputer. Niestety wszystkie rozgrywki online są nieco utrudnione, jednak o tym napiszę później.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler