Jak wspomniałem nie samą walką człowiek żyje. Często zdarza się, że wdanie się w bezpośrednią potyczkę skutkuje natychmiastowym zgonem. W takich sytuacjach należy przejść w tryb stealth. Jade potrafi przykleić się do ściany, kucnąć i powoli przemknąć niezauważona. Są to chyba najtrudniejsze momenty w grze, bo należy nauczyć się na pamięć ruchów strażników, a do tego zsynchronizować z nimi nasze poczynania. Żeby było ciekawiej, nie za każdym razem mamy pomieszczenie, które patrolują żołnierze Alpha Section (wyglądający jak obity w blachę nosorożec). Jest jeden moment, w czasie którego jedziemy windą towarową, z każdej strony kukają wrogowie, a dodatkowo jeden pląta się po naszym „terytorium”. Jest rajcownie i to bardzo, szkoda tylko, że nie pokuszono się o jeszcze większe zróżnicowanie takich atrakcji, ale jak na tak pokrętny tytuł, to i tak wykonano swoje zadanie wzorowo.
Kolejnym elementem jest zbieranie pereł i robienie zdjęć zwierzętom. W drugim przypadku za dobre fotki dostajemy kasę, a przy zmianie filmu do aparatu także kulki wyciągnięte z małży. Perły otrzymujemy za pokonanie niektórych maszkar, innych trzeba poszukać, sporo z nich zgarniemy za wykonane misje, plus kilka wygramy w wyścigach poduszkowców (niestety są bardzo, ale to bardzo łatwe) i w innych mini gierkach. Służą one do rozbudowy naszego pojazdu. Jest to konieczne do przejścia kolejnych etapów, więc deweloper w sprytny sposób połączył nudzące mnie zbieractwo z linią fabularną i dzięki takiemu zabiegowi nie czułem, że wciśnięto ten element tylko dla maniaków lizania ścian. Super.
No właśnie, czas napisać coś o naszej furze. Poduszkowcem przemieszczamy się z jednej lokacji do drugiej, pod koniec gry posłuży także do czegoś innego, ale o tym cisza. Ponadto jest niezbędny do zebrania wszystkich kulek. Na początku dostajemy go gołego, trzeba kupić u rastamanów (bez dwóch zdań bardzo klimatyczny zakład) dopalacze, później lepsze uzbrojenie, możliwość skoku, itd. Jednym słowem pojazd jest naszym nieodłączny towarzyszem i będzie z nami, aż do samego końca.
W czasie naszej krucjaty Jade się trochę rozwinie. Nie ma tu ogromu statystyk i tego typu rzeczy, ale trzeba delikatnie podbijać tą postać dodatkowymi porcjami serduszek. Można także trochę pokombinować i zamiast głównej bohaterce, przyznać kilka z nich aktualnemu towarzyszowi, by czasem nam nie zszedł, gdy na niego nie patrzymy. Oprócz tego zdarzy się kilka prostych zagadek i… tymczasowa zwiecha. Przestój spowodowany jest tym, że nie wiemy, co zrobić dalej (jak ja na to wpadłem?). Rozwiązanie zazwyczaj znajduje się w zasięgu ręki, wystarczy się dobrze przypatrzeć i popróbować różnych pomysłów. W mojej opinii jest to rzecz doskonała, nie przypominam sobie kiedy ostatnio miałem okazję się „zagubić”, w końcu poczułem się doceniony, że nie jestem ślepym matołem, któremu trzeba podać rozwiązanie jak na tacy. Dzięki serdeczne.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler