Mass Effect 2 (XBOX 360)

ObserwujMam (63)Gram (22)Ukończone (39)Kupię (17)

Mass Effect 2 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 19.02.2010, 15:07
"Redmeer"



Konstrukcja lokacji jest dla potyczek bardzo istotna, gdyż walka "klata w klatę" przy kilkukrotnej przewadze liczebnej tech złych zwykle kończy się zakrwawionym obrazem oraz napisem mówiącym o niepowodzeniu misji. W ten właśnie sposób wyrażono stan zdrowia Sheparda. Kilka kulek, a obraz zaczyna się czerwienić, by w końcu z rogów ekranu wystrzeliły krwawe smugi. Typowo dla shooterów wystarczy na chwilę odsapnąć za rogiem, by zregenerować w pełni swoje zdrowie. Na szczęście operacja trwa krótko i nie zostajemy wyłączeni z akcji na zbyt długo. Ale wróćmy do opisu przyrody:). Mass Effect 2 zrywa ze schematem wąskich, nieskończonych korytarzy, prowadząc nas przez bardzo różnorodne lokacje, wliczając to to planetę bardzo przypominającą Ziemię! Nie powiem, ale widok zielonych palm i zakutego w futurystyczny pancerz Sheparda to widok niecodzienny. Wyraźnie daje się odczuć, że BioWare wzięło pod uwagę krytykę ze strony graczy, dotyczącą monotonnych lokacji w pierwszym "Efekcie Masy". Interakcja z otoczeniem jest nieco ograniczona, ale to, że nie wszystko da się rozwalić za pomocą oręża nie przeszkadza zupełnie. Wiele z osłon terenowych ulega destrukcji pod ostrzałem i niejednokrotnie jesteśmy zmuszeni wiać z bezpiecznej jeszcze przed momentem pozycji. Prócz osłon mamy także wybuchające beczki, ustawione tak, aby zawsze za ich pomocą, a raczej dzięki ich wybuchowym potencjale, przypalić pancerze kilku wrogów. Słówko z pewnością należy napomknąć o całości uniwersum. Ilość układów gwiezdnych jest zadowalająca. Oczywiście nie mamy do czynienia z kosmosem ala strategie 4X, aczkolwiek jest gdzie polecieć na małe wakacje:).

Sporo już rzekłem o komputerowym oponencie, czas więc na przedstawienie jego referencji. Do zabawy podszedłem z rezerwą wywołaną tkwiącym w pamięci obrazem tępych jak stare szpadle przeciwników z ME1, z beznadziejnym uporem próbujących podejść nas przez czyste pole, najlepiej od frontu, bo po co inaczej. Na szczęście developer nie popełnił po raz kolejny tego błędu, całkowicie przeprogramowując model zachowań AI. Co prawda nadal wrogowie nie są jakimiś geniuszami taktycznymi, ale sprawnie koncentrują ogień, strzelają dość celnie, a i cwanie potrafią skryć się za węgłem, coby nas z bliska czymś po blachach połaskotać. Podstawowy poziom trudności - Żołnierz - świetnie wyważa szybkość reakcji botów oraz ograniczenia pada, przez co gra, dla średnio władających kontrolerem w strzelaninach, nie stanie się zabójczo trudna. Nie mówię o poziomach stanowiących wyzwanie nawet dla największych wymiataczy, bo "zabawa" wtedy liczona jest w setkach wczytywanych zapisów, a nie wiem, czy to taka wielka przyjemność.

Mass Effect 2 (XBOX 360)

Nietrudno zauważyć, że wszystkie te opisy dobitnie świadczą o znacznym uproszczeniu całości gameplaya. Bałem się nieco, iż gra stanie się "każualem", ale na szczęście w domysłach nie było ani krzty prawdy. Ba, stwierdzam wręcz, że rezygnacja z wielu tabelek i uproszczenie zasad rozgrywki wyszło serii zdecydowanie na dobre. W końcu mamy zbalansowany mix RPG i shootera, czyli mechanikę skupioną na akcji i linię fabularną pozwalającą wręcz zespolić się z losami Sheparda. Wszak erpeg to nie statystyki i rzuty kostką, a odegranie postaci. Uproszczenia spowodowały zwiększenie natężenia akcji, toteż nasze zmysły są chłostane nowymi porcjami przesmacznego gameplaya! I o to właśnie chodziło!

Ze strony technicznej nie mogę zgłosić praktycznie żadnych pretensji. Postanowiłem wypróbować działanie produkcji z płyt, nie instalując jej na dysku twardym konsoli. Czasy wczytywania etapów nie należą co prawda do najkrótszych, ale żadnej tragedii nie ma. Rekompensatą jest to, iż przez ponad 20 godzin rozgrywki (a tyle zajęło mi zaliczenie głównego wątku plus kilka zadań pobocznych) tylko trzy razy animacja ścięła się na sekundę, by doładować jakiś element. Ani razu nie uświadczyłem krzaków graficznych, nieprawidłowych kolizji czy "utknięć" któregoś z bohaterów w teksturach. Czasami tylko podczas scenek jedna z postaci potrafiła przeskoczyć do pozycji początkowej z innego miejsca, ale to w sumie dla ogólnej oceny nieistotne. Sterowanie za pomocą pada jest bardzo intuicyjne i nie sprawia żadnych problemów. Na początku gra podpowiada nam, jak wykonać daną czynność, ale wszystko jest tak naturalne, że mimowolnie "wchodzi" jak należy. Nieco kontrowersji wywołała zapowiedź ukrywania się za przeszkodą aktywowana za pomocą przycisku (wcześniej automatycznie), ale w ogniu walki nowe rozwiązanie zdaje egzamin celująco, a my mamy większą kontrole nad tym, co wyczynia nasz bohater. Należą się gromkie brawa za optymalne wykorzystanie możliwości, jakie daje pad do Xboxa 360.

Na koniec pozostawiłem kwestie dźwiękowe. Tu me serce rozdzierało się na dwoje, bo doskonałe udźwiękowienie samej gry kolidowało czasami niezmiernie boleśnie z licznymi kwiatkami polskiego dubbingu. Odgłosy broni, mocy biotycznych czy nawet ciężka muzyka o bardzo futurystycznym brzmieniu, którą można usłyszeć w lokalach są wręcz znakomite, a trzeba zaznaczyć, iż jestem uprzedzony do dźwięków niepochodzących z prawdziwych instrumentów. Nie można gnoić całej polskiej obsady pracującej nad głosami postaci. Shepard z jedynki brzmiał niezwykle tępo, teraz w naszej mowie przemawia całkiem charyzmatycznie. Niestety, bliższe obcowanie z głosem Obiektu Zero potrafi doprowadzić do szału - z litości pominę nazwisko aktorki, która ód dubbing popełniła. Po prostu życzę jej powodzenia w życiu, byle tylko definitywnie zakończyła swą przygodę z podkładaniem wokali w grach komputerowych. Postanowiłem jednak nie odejmować punktów od oceny finalnej, bo BioWare zrobiło wszystko perfekcyjnie, tylko już u nas nieco partactwa się gdzieniegdzie, mówiąc ordynarnie, wpieprzyło.


Długość gry wg redakcji:
35h
Długość gry wg czytelników:
38h 28min

oceny graczy
Genialna Grafika:
Ostre jak brzytwa tekstury, wszystko śmiga niesamowicie płynnie, a widoki zapierają dech w klacie. Czegóż chcieć więcej!
Genialny Dźwięk:
Jeśli tylko przymkniecie oko, czy też raczej ucho, na "odgłosy" Obiektu Zero, to jest tutaj wzorowo. Muzyka jest tak kosmiczna, jak wymagają realia świata, a bitewny gwar świetnie podkreśla zadymę na ekranie.
Genialna Grywalność:
Gra może być wzorem dla innych, jak skutecznie przykuć gracza do konsoli. Uwaga! Mass Effect 2 przykleja ręce do pada lepiej niż jakikolwiek klej szybkoschnący!
Genialne Pomysł i założenia:
Świetne rozwinięcie idei rozpoczętej w Mass Effect. Nowe idee genialnie doskonalą gameplay, a i fabularnie wybrnięto z niełatwego przecież zakończenia jedynki wręcz pokerowo.
Genialna Interakcja i fizyka:
Ukrywanie się za przeszkodami jest bardzo intuicyjne, a zaznaczenie elementów, które można w jakiś sposób użyć, oszczędza nam mozolnej czynności przeczesywania lokacji. Nic więcej do życia nie potrzeba w tym temacie.
Słowo na koniec:
Każdy element gry jest doskonale doszlifowany - widać, że developerzy w pocie czoła wykorzystali cały dostępny czas. Uniknięto problemów wieku dziecięcego - od samego początku gra nie sprawia absolutnie żadnych problemów.
Werdykt - Genialna gra!
Screeny z Mass Effect 2 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGaladan   @   19:41, 09.03.2010
Gra jest fantastyczna. Jedna z najlepszych w historii. A przy okazji: według mnie zakończenie jest genialne. Nie rozczarowało mnie. Prawdziwą epickość twórcy zostawili na finałową walkę w Mass Effect 3.
0 kudosAssasiner   @   03:30, 18.04.2010
A ja znalazłem jeden bardzo wielki minus-słaba okładka Uśmiech

a tak na serio to 10.00 się należy
0 kudosflp6   @   17:28, 03.05.2010
Powiem jedno, zamawiam! A tak poważnie "jedynkę" przeszedłem 3 razy, a po czytaniu recenzji i obejrzeniu paru gameplayów z Mass Effect 2, potrafię tylko wykrztusić: zamawiam!
0 kudosHonorebel   @   20:14, 05.06.2010
Super gra, lecz moje serce należy TYLKO do Dragon Age!
0 kudossudarek   @   09:24, 25.11.2011
Może będę inny od tych wszystkich, którzy tak bardzo zachwycają się tą grą, ale uważam, że gra jest niestety NUDNA. Ciągłe łażenie, bardzo krótkie fragmenty walki, gra zdecydowanie przegadana, naprawdę trudno mi zrozumieć skąd tak wysokie noty dla tej gry. Mam do czynienia z wielu graczami i ŻADEN, ale to żaden z nich nie poleca tej gry. Ja osobiście gram w tą grę od bardzo dawna, ale za każdym razem, po długim i nudnym fragmencie poddaję się. Szkoda, że zainwestowałem pieniądze, stracona kasa. To naprawdę jest moje wrażenie z "zabawy" z tą grą. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dodaj Odpowiedź