Mass Effect 2 (XBOX 360)

ObserwujMam (63)Gram (22)Ukończone (39)Kupię (17)

Mass Effect 2 (XBOX 360) - recenzja gry


@ 19.02.2010, 15:07
"Redmeer"



Klas postaci do wyboru mamy sześć - od stricte konwencjonalnych po prawie w pełni biotyczne (wszak nawet biotyk jakąś giwerę w łapach trzyma). Pozwala to wybrać nam profesje odpowiadającą naszym preferencjom. Jednak nawet Szpieg nie uczyni z Mass Effect 2 skradanki - tutaj wielka rozpierducha jest na porządku dziennym i większość spraw kończy się efektowną wymianą ognia. Balans między biotyką, a bronią palną jest na tyle dobry, że nie można stwierdzić, czy dana klasa jest przepakowana. Duży wpływ na to ma z pewnością możliwość konstruowania trzyosobowej drużyny, gdyż kombinacja umiejętności trójki postaci tworzy bardzo szerokie spektrum działań. Oczywiście istnieją kombinacje mniej i bardziej mordercze, ale nie ma problemu, by radzić sobie w boju komponując skład z samych klas bojowych czy biotycznych, aczkolwiek na wyższych poziomach trudności zalecałbym optymalne przygotowanie na każdy rodzaj przeciwników. Sam z racji ograniczonego czasu na zabawę wybrałem standardowy poziom trudności. Pozwolił on poczuć, że produkcja nie prowadzi gracza za rękę, ale z drugiej strony, umiejętności leczenia drużyny użyłem kilkanaście razy. Pomimo faktu, że przy w miarę umiejętnym korzystaniu z osłon umrzeć jest umiarkowanie trudno, to sama radocha z masowej i efektownej destrukcji fal przeciwników jest przednia.

Mass Effect 2 (XBOX 360)

Z czym wyskoczymy na adwersarza? Ano, z broni mamy dość duży wybór - od pistoletów po wyrzutnie rakiet. Tutaj małe zaskoczenie - odpowiednio ulepszony pistolecik jest w stanie robić nie mniejsze zniszczenia w szeregach oponentów niż naprowadzane rakiety, a trzeba Wam wiedzieć, że amunicji nie ma tyle, by beztrosko napieprzać z broni ciężkiej do wszystkiego. Ba, niejednokrotnie w podstawowym karabinie szturmowym wykorzystałem wszystkie wymienniki ciepła (tak to zwą developerzy - jeden wymiennik starcza na określoną liczbę strzałów. Słowem - udziwniona nazwa magazynków). Odejście z systemu przegrzewania się broni jest dobrym pomysłem, bo wyeliminowano sytuacje biegania jak dureń po polu walki czekając, aż się jaśnie pani giwera nieco schłodzi. Pozytywnie wpływa to na dynamikę strzelanin, co w prostej mierze ma przekład na odczuwane przez gracza emocje. Co ciekawe, nie znajdziemy wiele odmian danego rodzaju uzbrojenia, a zmiany siły ognia dokonywane są głównie za pomocą wszelakich ulepszeń. Moim zdaniem to dobrze, gdyż pójście w miliony kombinacji nie ma wielkiego sensu. Zrezygnowano z wyboru amunicji, z jakiej strzela dzierżona przez nas giwera. W Mass Effect 2 specjalne rodzaje nabojów przypisane są do umiejętności, głównie Żołnierzy, tak więc rozkaz strzelania z pocisków zapalających wydajemy z tego samego submenu co umiejętności biotyczne. Jeśli już o nich mowa, to naprawdę jest czym się bawić. Od skilli defensywnych (np. pancerz technologiczny, uodparniający nas na obrażenia) po stricte ofensywne (spalenie wroga lub rzucenie nim o ścianę). Frajda płynąca z kombinacji różnych talentów drużyny jest pierwszorzędna. Podnosimy, rzucamy, podpalamy, rozdzieramy - do wyboru, do koloru.

Ulepszenia maszynek trzeba czymś finansować, a zwyczajowa jednostka płatnicza - kredyty - nie pozwala na opłacenie badań nad danym ulepszeniem. Tą walutą jedynie kupimy plan - same prace trza finansować którymś z cennych pierwiastków. Tych mamy zasadniczo 4 - Iryd, Platyna, Pallad i Pierwiastek Zero. Każdy z nich przydaje się do innego typu odkryć, przy czym trzeba zaznaczyć, iż ulepszenia, dla przykładu, pancerzy, zakupujemy zarówno za Pierwiastek Zero, jak i Pallad. Plany technologiczne kupujemy lub znajdujemy w sejfach, na datapadach etc. Minerały pozyskujemy generalnie na dwa sposoby - znajdując skrzynki w przemierzanych obszarach lub skanując planety z orbity i wysyłając sondy wydobywcze. Drugi sposób jest szczególnie efektywny - w kosmosie planet bogatych w precjoza nie brakuje - tylko kupować sondy i badać:). Z sondowaniem obcych lądów wiąże się również możliwość odkrycia dodatkowego zadania do wykonania.

Mass Effect 2 (XBOX 360)

Jak już wspominałem, walka jest niesamowicie dynamiczna, pomimo ciągłego ukrywania własnych czterech liter za elementami lokacji oraz aktywnej pauzy. To ona pozwala ze spokojem zaplanować odpowiedni atak wszystkimi dostępnymi siłami. Zatrzymujemy akcję, jednego delikwenta podpalamy, drugi dostaje pociskiem ogłuszającym a trzeci zaraz poleci w przepaść. Chwilę potem nasz kompan podnosi pozostałego przy życiu wroga, a my radośnie infiltrujemy jego pancerz amunicją zapalającą. Oczywiście życie nabiera kolorytu przy okazji spotkania bossa. Jest ich kilku, z czego ostatni chyba najsilniej rozczarowujący (ale ujawnienie szczegółów byłoby nie na miejscu, toteż powiem tylko, że jest za prosto). Zwykle pokonanie takowego jegomościa wymaga wymyślenia stosownej taktyki, co nie jest specjalnym wysiłkiem dla umysłu, bo przeważnie rozwiązanie widać na pierwszy rzut oka.


Screeny z Mass Effect 2 (XBOX 360)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosGaladan   @   19:41, 09.03.2010
Gra jest fantastyczna. Jedna z najlepszych w historii. A przy okazji: według mnie zakończenie jest genialne. Nie rozczarowało mnie. Prawdziwą epickość twórcy zostawili na finałową walkę w Mass Effect 3.
0 kudosAssasiner   @   03:30, 18.04.2010
A ja znalazłem jeden bardzo wielki minus-słaba okładka Uśmiech

a tak na serio to 10.00 się należy
0 kudosflp6   @   17:28, 03.05.2010
Powiem jedno, zamawiam! A tak poważnie "jedynkę" przeszedłem 3 razy, a po czytaniu recenzji i obejrzeniu paru gameplayów z Mass Effect 2, potrafię tylko wykrztusić: zamawiam!
0 kudosHonorebel   @   20:14, 05.06.2010
Super gra, lecz moje serce należy TYLKO do Dragon Age!
0 kudossudarek   @   09:24, 25.11.2011
Może będę inny od tych wszystkich, którzy tak bardzo zachwycają się tą grą, ale uważam, że gra jest niestety NUDNA. Ciągłe łażenie, bardzo krótkie fragmenty walki, gra zdecydowanie przegadana, naprawdę trudno mi zrozumieć skąd tak wysokie noty dla tej gry. Mam do czynienia z wielu graczami i ŻADEN, ale to żaden z nich nie poleca tej gry. Ja osobiście gram w tą grę od bardzo dawna, ale za każdym razem, po długim i nudnym fragmencie poddaję się. Szkoda, że zainwestowałem pieniądze, stracona kasa. To naprawdę jest moje wrażenie z "zabawy" z tą grą. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dodaj Odpowiedź