Jak na porządną siekankę przystało, Bayonetta zawiera też specjalne poziomy, spełniające rolę wyzwań. Dostajemy się do nich przy pomocy rozrzuconych w różnych miejscach portali. Gdy już jesteśmy w środku, dowiadujemy się o warunkach, jakie musimy spełnić by zaliczyć level. Może to być np.: zatłuczenie wszystkich adwersarzy w określonym czasie, lub nie dotykanie ziemi w trakcie walki. Sukces nagradzany jest walutą gry, czyli wspomnianymi wcześniej aureolkami.
Model walki w Bayonetta jest nie tylko funkcjonalny, lecz również, a może przede wszystkim, bardzo efektowny. Oprócz normalnych ciosów, które wyprowadzamy za pomocą broni białej, mamy także broń palną oraz zaklęcia magiczne. Te ostatnie są szczególnie bajeranckie kiedy realizujemy coś w rodzaju fatality na oponencie o krok od śmierci. W przypadku zwykłych pionków, mamy wówczas animację tylko z udziałem protegowanej i jej ofiary, gdy natomiast chcemy zakończyć żywot któregoś z bossów, Bayonetta rzuca niezwykle potężny czar, który z jej włosów tworzy jakąś postać. Może to być wielki orzeł, głowa krwiożerczego tytana lub po prostu kilkakrotnie powiększone dłonie lub nogi. Twór ten zbliża się do swojej ofiary i w widowiskowy sposób rozrywa ją na strzępy. Zaklęcia zmieniają się w zależności od napotkanego przeciwnika, a co za tym idzie, samo ich obserwowanie dostarcza mnóstwa satysfakcji. Nigdy nie wiadomo w jaki sposób nasza piękna wojowniczka zatłucze następnego wroga.
Do obijania bandytów wykorzystujemy sporych rozmiarów zasobnik broni. Na wstępie arsenał nie jest wyjątkowo bogaty, aczkolwiek z czasem w nasze ręce wpadają nowe rodzaje broni białej jak i palnej. W tej pierwszej kategorii mamy między innymi: katanę oraz szpony. W tej drugiej znajdujemy natomiast różne pistolety, a nawet shotguny. Każdy zestaw broni dysponuje trochę odmiennymi sekwencjami kombosów. Prócz kwestii estetycznych nie zauważyłem jednak żadnych istotnych zmian jeśli chodzi o rozgrywkę. Nie musimy się więc zastanawiać jaka broń jest najlepsza na danego oponenta. Wystarczy jedną z nich porządnie opanować, a żadne pokraki nie staną na naszej drodze.
Wyprowadzanie ciosów, mimo że niezwykle istotne, nie jest jedynym znaczącym elementem podczas bojów. Do zwycięstwa kluczowe jest też unikanie uderzeń oponentów. Im mniej ich przyjmiemy, tym większy bonus na końcu starcia. Bayonetta potrafi na szczęście całkiem skutecznie uchylać się przed nadlatującymi mlaskaczami. Dodatkowo, wystarczy odpowiednio wyliczyć moment odskoczenia, aby włączyło się specjalne spowolnienie czasu. Zyskujemy w ten sposób przewagę nad adwersarzami, jednocześnie nie narażając się na uszczerbek w zdrowiu własnym. Co ciekawe, niektórych oponentów (np.: płonących) nie da się w inny sposób zlikwidować niż po zainicjowaniu spowolnienia. Jeśli tego nie zrobimy każdy zamach w ich stronę skończy się utratą naszej energii życiowej.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler