The Ballad of Gay Tony oferuje sporo zadań pobocznych. Możemy np. bawić się w tzw. base jumping, brać udział w wojnach narkotykowych, a nawet zarządzać klubami nocnymi. W przypadku tych ostatnich na akcję nie będziecie jednak narzekać. Nasze zadanie, jako managera ogranicza się po prostu do robienia obchodów oraz okazyjnego wyrzucania nieproszonych gości. Chwilę relaksu wypełnić można natomiast wygibasami na parkiecie, a, że kluby w Liberty City są różnorakie, pląsamy nie tylko z przedstawicielkami płci pięknej, lecz również z umięśnionymi ogierami… czy ja to właśnie napisałem?! :|
Na koniec warto jeszcze wspomnieć o trybie rozgrywek wieloosobowych, który, podobnie jak w przypadku The Lost and Damned, stanowi krok na przód w stosunku do oryginalnego GTA IV. Choć modeli zabawy jest tylko pięć: Deathmatch, Team Deathmatch, Race, GTA Race oraz Free Mode; wszystkie zostały odpowiednio dopasowane do nowych możliwości sprezentowanych w rozszerzeniu. Korzystamy zatem ze spadochronu, latamy helikopterami, używamy lepkich bomb itd. Dla fanów grupowego podbijania Liberty City, opcja obowiązkowa.
W kwestii oprawy audio-wizualnej żadnych znaczących zmian nie zanotowałem. Grafika jest wciąż bardzo wysokiej jakości, miasto wręcz tętni życiem, a ilość szczegółów jakimi obdarzono każdy zakątek po prostu przytłacza. Efekty dźwiękowe, dialogi oraz muzyka to majstersztyk najwyższych lotów. Zresztą trudno spodziewać się czegoś innego, przecież mamy do czynienia z produkcją, która wyszła spod rąk mistrzów gatunku.
Podsumowując, Grand Theft Auto: Episodes from Liberty City to prawdziwie zabójczy zestaw. Oba rozszerzenia zapewniają około 25 godzin pełnej akcji rozrywki, a wszystko to w jednym z najbardziej realistycznych i wciągających wirtualnych światów, jakie kiedykolwiek udało się wyrzeźbić. Istotna jest także cena, ze względu na jej bardzo przyzwoity, rzekłbym wyjątkowo atrakcyjny, poziom! Aż się łzy na oczy toczą teraz posiadaczom blaszaków oraz PlayStation 3… Niestety oni nie mają możliwości zakupu recenzowanego zestawu, nie są nawet w stanie nabyć rozszerzeń osobno.
Genialna |
Grafika: Silnik graficzny GTA IV wciąż potrafi zaskoczyć. Choć oprawa nie robi tak dużego wrażenia jak po premierze podstawki, nadal jest bardzo dobrze. |
Genialny |
Dźwięk: Efekty specjalne, dialogi i muzyka są najwyższych lotów. |
Genialna |
Grywalność: Nie jedna pełnoprawna gra nie oferuje tak wiele przyjemności jak te dwa „skromne” DLC. |
Genialne |
Pomysł i założenia: Każde rozszerzenie to nowe rozwiązania. Widać, że Rockstar nie poszedł na łatwiznę. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Miasto faktycznie żyje. Gra czuje, że jest jego częścią, przez co łatwo utożsamić się z kontrolowanym bohaterem. |
Słowo na koniec: Jedna z najlepszych ofert konsolowych ostatnich miesięcy. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler