Oryginalne Swords & Soldiers trafiło na rynek jeszcze w 2009 roku. W międzyczasie tytuł znany z konsoli Wii pojawił się także na urządzeniach mobilnych, komputerach PC, PlayStation 3 i handheldzie, 3DS.
Oryginalne Swords & Soldiers trafiło na rynek jeszcze w 2009 roku. W międzyczasie tytuł znany z konsoli Wii pojawił się także na urządzeniach mobilnych, komputerach PC, PlayStation 3 i handheldzie, 3DS. Ostatnio historia zatoczyła koło i najnowsza wersja ponownie zagościła na urządzeniu firmy Nintendo - Wii U. Właśnie tą edycją zajmiemy się w dzisiejszym, niedzielnym indyku.
Swords & Soldiers HD opowiada o losach trzech nacji - Wikingów, Azteków oraz Chińczyków - które, kierowane własnymi pobudkami, toczą ze sobą wojny. Linia fabularna jest prosta, ale całkiem zabawna, bo w końcu jak może być inaczej, kiedy zaczątkiem konfliktu jest chęć wyprawienia ekstra grilla? Niemniej, nie ona stanowi o sile tej produkcji, lecz wciągająca rozgrywka.
Produkcja jest mieszaniną klasycznego RTS-a z grą typu tower defense, rozgrywaną w dwóch wymiarach. Wszystko jednak utrzymane jest w niesamowicie prostej konwencji, z którą w kilka chwil zaprzyjaźni się nawet największy przeciwnik strategii. Dodatkowo jest to prawdopodobnie jedna z niewielu gier, w udany sposób łącząca świat casuali, z - powiedzmy - graczami średniego poziomu, czyli nie mega hardkorami, ale również nie laikami.
Oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że zabawa jest prosta, ale emocjonująca, a w późniejszym czasie także zapewnia wyzwanie. Ogólne założenia rozgrywki w większości poziomów (około 30) są mniej więcej takie: z jednej strony planszy znajduje się nasza „baza”, a z drugiej przeciwnika; jednocześnie broniąc własnych włości, musimy nacierać na wroga, po drodze troszcząc się o wydobywanie złota, niezbędnego do produkowania kolejnych żołnierzy, kupywania czarów, stawiania wieżyczek obronnych w wyznaczonych miejscach itd.
Zabawa w związku z tym szybko powiałaby monotonią, ale twórcy zatroszczyli się o trzy kampanie. W każdej kierujemy inną nacją (wspomniani wcześniej Wikingowie, Aztecy i Chińczycy), posiadającą wojowników o innych umiejętnościach. Jedni potrafią przyzywać do walki zmarłych, inni umieją szybko przemieścić się z jednego miejsca w drugie, następny naród może wykorzystać w czasie starcia wielkiego smoka, a kolejny puścić ogromną kulę, która zgniata wszystko na swojej drodze. Umiejętności te (a jest ich dużo, dużo więcej) dawkowane są po kolei w czasie każdej z kampanii, dzięki czemu mamy chwilę aby przyswoić nowości, jednocześnie nie nudząc się podczas rozgrywki.
Przejście singla, czyli wszystkich trzech rozdziałów, zajmuje około siedmiu godzin, przy czym jest to czas wypełniony rozrywką naprawdę wysokich lotów. Niestety po tych kilku godzinach nie ma już co robić. Da się oczywiście powtarzać zaliczone już poziomy, ale gra niespecjalnie do tego zachęca. Deweloper oddał też możliwość zabawy w multiplayrze, ale nikt w niego nie gra. Krótko pisząc, Swords & Soldiers HD to przygoda na raz, ale na szczęście nie stanowi to żadnego problemu, gdy spojrzymy na cenę, ustaloną na 2,99 euro.
Produkcja studia Ronimo Games jest idealną propozycją dla fanów niezobowiązujących strategii, ale nie tylko dla nich. Tytuł w zasadzie nie posiada żadnych większych wad, jeżeli weźmiemy pod uwagę jego cenę. Ma przyzwoitej jakości, zabawną oprawę graficzną, wciągającą rozgrywkę, intuicyjne sterowanie, wykorzystujące dotykowy ekran pada, na którym zresztą wyświetlana jest także rozgrywka, nieco zbyt krótką, ale wciągającą kampanię i to w sumie tyle. Za takie pieniądze (jeszcze taniej wyrwiecie wersję na urządzenia mobilne) grzechem byłoby nie spróbować.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler